Moje typy - największe zawody 9. MFF ENH

Kocioł nowohoryzontowych filmów.
Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 2 sie 09, 21:16

W wątku Moje typy - najlepsze filmy 9. MFF ENH piszemy o tym co nam się najbardziej podobało na minionych własnie Nowych Horyzontach.

Proponuję w tym wątku wymieniać filmy, które sprawiły nam największy zawód, po których oczekiwaliśmy wiele, ale okazały się o wiele gorsze niż się spodziewaliśmy, a także kompletne klapy, festiwalowe nieporozumienia stojące na żenującym poziomie.

Moja lista porażek:
- "Wyspa R.O." (będący częścią drugiej paczki retrospektywy Piotra Dumały z nim samym jako aktorem)
Oj dawno tak się nie zdenerwowałem na festiwalu filmowym. Co to ma być? Remake Planu 9 z kosmosu? Bardzo, baaardzo zły film. Bez ładu i składu. Bez sensu (choć mniemam, że ś.p. reżyser chciał coś światu powiedzieć). I w dodatku zrobiony zupełnie po amatorsku, co bardzo razi. Przepraszam wszystkich ewentualnych fanów, ale to gniot straszliwy. A Piotr Dumała umie rysować, ale nie grać. Tyle. Jeden punkt za nagą Malgorzatę Lipmann :)


- "Szczurze zielę" (świetny rating na IMDB - głosowała chyba cała rodzina reżysera)
Druga porażka festiwalowe. Seksualnego napięcia nie stwierdziłem. Było raczej surrealistycznie, ale też nudnawo i (chyba) bez treści. Piękne zdjęcia nie wystarczą żeby sprzedać takie kino...


- "Jezioro" (festiwalowy więc tu spodziewałem się wszystkiego)
Jest bardzo "artystycznie", tak bardzo że aż chce się [tu wstawić dowolną czynność fizjologiczną o negatywnej konotacji]. Wyobraźcie sobie połączenie Blair Witch Project (tyle że bez czarownicy) z "Jego Bratem" Chéreau oraz "La Libertad" Alonso. Jeśli takie połączenie do was przemawia, zapraszam na film.


A jak było u was?
Ostatnio edytowano 3 sie 09, 0:19 przez michuk, łącznie edytowano 1 raz

Gendo
 
Posty: 115
Na forum od:
26 lip 09, 20:57

Post 2 sie 09, 22:47

Największa wtopa to był film "Wycieńczeni". Nie da się o nim nawet powiedzieć ,ze był tak zły , ze aż śmieszny. No chyba , ze kogoś bawi oglądanie wymiocin, zoofili, samookaleczeń oraz poronień i tego typu przyjemności. Do niezbyt udanych dodałbym też "Spyder"(tylko muzyka go ratowała) oraz "Taniec w półmroku"(ładny wizualnie, ale za długi i zbyt arthystyczny). Więcej grzechów nie pamiętam i w sumie m isię podobło to co oglądałem:P

katja
 

Post 2 sie 09, 23:42

Taniec w półmroku. Jeszcze nigdy nie wyszłam z kina,ale na tym filmie byłam blisko. Dłuuuużyzna bez celu. Nie zachwyciła mnie również Nimfa

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 3 sie 09, 0:02

"najgorsze zawody"... ale chodzi Ci o te nie przynoszące dochodów?

chyba że miałeś na myśli zawód jako rozczarowanie. wówczas poprawna jest wersja "największe".

Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 3 sie 09, 0:19

okon napisał(a):"najgorsze zawody"... ale chodzi Ci o te nie przynoszące dochodów?

chyba że miałeś na myśli zawód jako rozczarowanie. wówczas poprawna jest wersja "największe".


Tak, właśnie mi coś nie grało w tym tytule również. Poprawione.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 3 sie 09, 11:09

DNO:
Imitacja życia - wg mnie film wyczerpujący wszelkie znamiona definicji gniota: beznadziejny, pseudofilozoficzny, patetyczny komentarz z offu, a do tego poskładane (zapewne w Windows Movie Maker) bez żadnego ładu i składu dziwne obrazki. Porażka.

Słabo:
Piknik - nie tylko "inspirowane" Nożem w wodzie, ale nawet gorsze od innego polskiego filmu "Trzeci", który mi się zresztą nie podobał.

Timecode - moim zdaniem Figgis zachwycił się tym, że ma 4 ekrany i zapomniał wypełnić je treścią. Ale chyba tylko ja tak uważam ;)

Twarz - przestylizowany, zupełnie do mnie nie przemówił.

Przeciętniaki:
Buzkaszi - choć może powinien być kategorii "słabe", sam nie wiem.
Nimfa
Edison & Leo
Wir - kto bezczelnie zrzyna z genialnej "Przygody", nigdy nie uzyska przebaczenia ;)
Jezioro
$9.99
Odgłosy robaków-zapiski mumii - sam nie wiem, niewątpliwie jest trochę lepszy od tych powyższych, ale jednak rozczarował mnie.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

skalpel
 
Posty: 57
Na forum od:
19 lip 07, 18:28

Post 3 sie 09, 16:36

Zdecydowanie najgorsze:

"Wycieńczeni"
"Spyder"

waszkas
 

Post 3 sie 09, 17:50

Oczywiście Cynobrowe dusze:)
Taniec w półmroku
Ecce Momo

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 3 sie 09, 18:50

SEll out.. zdecydowanie
MK

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 3 sie 09, 18:55

Północna kraina - piękne, malarskie zdjęcia, niezwykły język (portugalski) i straszliwie nudno opowiedziana historia. Dwie godziny męki.

No charge rien - uzasadnienie w odpowiednim wątku.

Avatar użytkownika
artis83
 
Posty: 54
Na forum od:
4 lip 05, 16:43

Post 3 sie 09, 20:47

Zgadzam się z przedmówcą." Północna Kraina" był to gniot rodem z Polsatu. Myślę że potwierdzi to 70% widowni, która w popłochu opuściła salę...Ja zostałam, ponieważ rzeczywiście plastycznie był to ładny film. Żałowałam tylko, że nie mam odtwarzacza mp3- z nim seans mógł być bardziej udany.

Drugie miejsce ( albo w sumie pierwsze) przyznaję filmowi "Jezioro" , w którym to ekranna 90 minut pozostał czarny , a wytężanie wzroku mogło spowodować jedynie atak migreny.

Trzecie miejsce dla filmu "Ricky" - który jednocześnie był dla mnie największym rozczarowaniem tegorocznego festiwalu. Wszystkie wcześniejsze filmy Ozona niezmiernie mi się podobaly, natomiast Ricky to chyba taki żarcik...
Miałam nadzieję, że zakończenie spowoduje ,że zmienię zdanie, ale z minuty na minutę było coraz gorszej i miałam wrażenie że Ozon poprostu sam już nie wiedział co zrobić żeby uratować ten film (za późno zorientował się że zły sen, choroba psychiczna czy coś w tym stylu -to nie wypada... ). Scena, w której główna bohaterka wchodzi do jeziora i nagle na tle nieba widzi zarys ptakoniemowlęcia, zażenowała mnie nie mniej niż wystąpienie Pani Kozyry na zakończeniu festiwalu...
Myślę że film może pretendować do cyklu NOCNE SZALEŃSTWO na 20. ENH.

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 3 sie 09, 20:54

artis83 napisał(a):Zgadzam się z przedmówcą." Północna Kraina" był to gniot rodem z Polsatu. Myślę że potwierdzi to 70% widowni, która w popłochu opuściła salę..

Rodem z Polsatu? Bez przesady...
70%??? Liczysz w jakiejś nieznanej mi strukturze liczb?

Avatar użytkownika
artis83
 
Posty: 54
Na forum od:
4 lip 05, 16:43

Post 3 sie 09, 21:07

Może byłes na innej projekcji, bo film był zdaje się 3 razy...

No może z tym Polsatem przesadziłam. Bardziej z Hallmarku. :)

Avatar użytkownika
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 63
Na forum od:
31 lip 06, 21:57

Post 3 sie 09, 21:17

Dla mnie największym zawodem było "12 kwiatów lotosu". Właściwie to trudno mówić o zawodzie, bo nie czekałem na ten film, oglądałem go przy pracy, na Rynku. Słabiutko, miszmasz "tematów trudnych społecznie" i prawie bollywoodu zostawił strasznie kwaśne wrażenie. Czuję, że z tej historii można by coś wycisnąć, może nawet dużo, gdyby tylko przybrać jej nieco mniej przaśną formę.

Inny zawód to "Pułapka" z cyklu ozploitation. Moje pierwsze "nocne szaleństwo", mimo uczestnictwa w festiwalu od początku we Wrocławiu i trafiłem na takiego gniota :). Nie polecam oglądania nikomu, nawet w celach czysto humorystycznych.

Avatar użytkownika
_che_
 
Posty: 127
Na forum od:
28 lip 07, 18:14

Post 3 sie 09, 21:48

Największy zawód:
-Piknik
-Ricky
Słabo:
-Demokracje
-Oszust

Avatar użytkownika
viviana
 
Posty: 24
Na forum od:
31 lip 06, 13:15

Post 4 sie 09, 0:03

"Sinobrody" C. Breillat. Miala być mroczna baśń, refleksja nad relacją między kobietą i męzczyzną itp. a wyszło żałosne filmidło.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 4 sie 09, 8:13

"Sinobrody"
"Wycieńczeni"
"Darling"
"Adopcja"
"Miasto granic"

Avatar użytkownika
Prolka
 
Posty: 77
Na forum od:
25 kwi 07, 18:56

Post 4 sie 09, 13:08

"Północna kraina" (przespałam)

"Futbol dawnych czasów"
"Przygody Barry'ego McKenzie"
"Miłość na odległość"

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 4 sie 09, 13:13

Eldorado 2. O ile część pierwsza była ciekawa ze względu na ciekawe rozmowy choreografa Preljocaja z kompozytorem Stockhausenem oraz pot, jaki wylewali tancerze na próbach, to produkt finalny mi się nie spodobał. Ujął bym to tak: nie udało się przetransponować muzyki Stockhausena na język baletu. Co zresztą, zdaję sobie z tego sprawę, nie jest prostą rzeczą. Ale to co widziałem nie miało punktów stycznych (w każdym razie, nie zawsze) z tym co słyszałem. Raczej.

Tomassi
 
Posty: 100
Na forum od:
9 sie 05, 9:07

Post 4 sie 09, 13:58

W tym roku po raz pierwszy moje nietrafione filmy nie wyszły poza konkurs główny. Czyli ciężko tu mówić o zawodach - szedłem na własne ryzyko:) I były tylko dwa: Wycieńczeni i No change rien.

Chinaski: wybierałem się na Adopcję - widzę że jedni bardzo chwalą, inni wręcz odwrotnie. Szkoda, że nie dotarłem, bo mogło być ciekawie.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 4 sie 09, 17:57

jakoś nie mam zawodów,mam jedynie dwa rozczariowania -filmowe i nie filmowe

filmowe
Adopcja Marty Meszaros -nie ze film jakiś zły ,raczej drażniła mnie teatralan do bólu gra aktorów ,nawet i głównej uznanej za znakomitą ,ale to ,jak i siermiężność tamtego filmowania pzrekładam na wpływ lat -zwyczajnie film nie opiera się czasowi

nie filmowe -tez dotyczy Marty Meszaros ,moze sie czepiam ,ale jeśli na scenie jako gość opowiada znakomita starsza koleżanka Agnes Varda ,to koleżanka po fachu Marta Meszaros nie powinna w tym czasie rozmawiać przeszkadzając/trwało to p/kilka upomnień ludzi z innych rzędów -to zwyczajny brak szacunku i brak klasy /moim zdaniem ,rzecz jasna

Movieman
 
Posty: 3
Na forum od:
20 mar 08, 21:10

Post 4 sie 09, 18:07

Nikt nie oglądał tej porażki "Oślepieni" ?Mam wrażenie że reżyser był nie oślepiony, ale głuchy na frazesy jakie wypowiadali jego bohaterowie masakra!!!

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 4 sie 09, 18:09

mi Oslepieni sie podobali, dopoki nie pokazal twarzy dziewczyny no i potem sie okazao, ze rozmowcy sie znaja, tylko niestety jedno z nich wlasnie popelnia samobojstwo. no coz...
MK

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 4 sie 09, 18:19

Zdecydowanie największym zawodem były Spotkania w Palermo, Wendersa, film nieznośny, pretensjonalny. Wiem, że Wim Wenders dawno już nie nakręcił niczego wielkiego, ale nie sądziłem, że może być tak źle.

Poza tym słabiutcy byli "Zwyczajni ludzie".

Avatar użytkownika
TrebreH
 
Posty: 40
Na forum od:
31 lip 09, 9:27

Post 4 sie 09, 20:57

Moje klapy:
1. Schottentor
2. Szczurze ziele
3. Wraki
4. Martwy ojciec
5. Opowieści ze szpitala w Gimli
6. Miłość
7. Darling
równy samemu sobie / pilnujący swych granic

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 4 sie 09, 21:21

doktor pueblo napisał(a): Wiem, że Wim Wenders dawno już nie nakręcił niczego wielkiego, ale nie sądziłem, że może być tak źle.


Mnie się podobał jego krótki film w 10 minut trąbka...

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 4 sie 09, 21:50

tangerine napisał(a):Mnie się podobał jego krótki film w 10 minut trąbka...


Tak, pamiętam, ale trudno to traktować jako wielki film.
A oglądałeś "Spotkanie w Palermo"? Po dyskusjach na forum odnoszę wrażenie, jakbym tylko ja był zniesmaczony tym filmem, tymczasem po reakcjach w kinie (śmiechy) widziałem, że raczej byłem w większości.

wykrys
 
Posty: 3
Na forum od:
6 lip 09, 15:00

Post 4 sie 09, 22:02

Mój jedyny faworyt to Handlarz cudów

Może i Szyc nie zagrał najgorzej ale filmu nie uratował.
Zastanawiało mnie np jak to możliwe że obsikany (za przeproszeniem) facet z dwójką dzieci posługującą sie innym językim i o innej karnacji, przejeżdza przez poł Europy nie wzbudzając podejrzeń...

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 4 sie 09, 22:13

doktor pueblo napisał(a):
tangerine napisał(a):Mnie się podobał jego krótki film w 10 minut trąbka...


Tak, pamiętam, ale trudno to traktować jako wielki film.
A oglądałeś "Spotkanie w Palermo"?


Nie, nie znalazłem czasu, ani też potrzeby... Nie będę ukrywał, że nie jestem zwolennikiem ostatniego amerykańskiego okresu twórczości artysty, ale wciąż liczę na odrodzenie.... To jest jeden z tych przypadków, w których nie mogę się nadziwić dlaczego reżyser nie odważy się na jakiś ambitny projekt... Szkoda, że nie przyjechał na ENH to byśmy mu zadali może to niewygodne pytanie...

goczek
 
Posty: 14
Na forum od:
24 lis 05, 16:43

Post 4 sie 09, 22:42

najgorszymi filmami jakie widziałam na tym festiwalu były konkursowe :
Mock up on Mu, dzieki Bogu i niedyspozycji zdrowotnej wyszłam z niego po ok godzinie
i Helen - przeciągniety i bez polotu - wg mnie, a szkoda, bo temat myślę, że ciekawy, aktorzy drugoplanowi sztuczni.

Słabe:
Wosk pszczeli - poza tym,że to film o dwóch bliźniaczkach nie pamietam prawie filmu (i nie chce pamiętać)
Szczurze ziele - film bez sensu, a tak mnie pozytywnie do siebie nastawił po pierwszych ujęciach, pieknych zdjeciach spotkania na cmentarzu i picia wspólnie herbaty - tak troche teatralnie. zdjęcia to chyba jedyny atut tego filmu. klimatu rezyserowi sie nie udało wytworzyć.

Przeciętne:
Ja, twój syn - mam przeczucie, że go 'nie zrozumiałam' po prostu jako nie- Węgierka,
Anatomia sławy
Gangster Girls
Stella

zły: Patrick z nocnego szaleństwa, porażka

nie podobała mi sie "Adopcja", ze wzgledu na sztuczne jak dla mnie dialogi (ale może tak sie mówiło w latach 70tych na Węgrzech?), ale sam film miał dobre elementy, sama historia, niezłe aktorstwo.

Avatar użytkownika
Freak_of_nature
 
Posty: 22
Na forum od:
9 wrz 06, 13:16

Post 5 sie 09, 1:07

Rozczarowania:
- "Piknik" (niestety banał, już "Trzeci" był lepszy)
- "Sell out" (nie moja stylistyka, choć parę niezłych żartów)
- "Gwiazdy na czapkach" (nużące, nazbyt teatralne)
- "Wycieńczeni" (groteskowy finał rujnuje całkiem interesującą całość)
- "Wosk pszczeli" (spadek formy Bujalskiego, choć film nienajgorszy)
- "Darling" (moja ostatnia pozycja festiwalu, pokaz na rynku - totalna porażka)

Powyższa lista to niekoniecznie najgorsze filmy, ale pozycje, które z różnych względów mnie rozczarowały, pozostawiły niesmak, niedosyt.

Tomassi
 
Posty: 100
Na forum od:
9 sie 05, 9:07

Post 5 sie 09, 9:45

Movieman napisał(a):Nikt nie oglądał tej porażki "Oślepieni" ?Mam wrażenie że reżyser był nie oślepiony, ale głuchy na frazesy jakie wypowiadali jego bohaterowie masakra!!!


W tym sęk, że nie wiadomo, czy naprawdę je wypowiadali. Sam nie wiem, jaka część filmu rozgrywała się jedynie w głowie bohaterki - reżyser po filmie potwierdził, że też tego nie wie. Ta swoboda interpretacji bardzo mnie przekonała.

Avatar użytkownika
Basik90
 
Posty: 77
Na forum od:
23 kwi 08, 5:32

Post 5 sie 09, 11:35

Oglądałam Oślepionych,bo nie udało mi się wejść na dziewczynkę.Cóż film może nie był świetny,ale według mnie nie był też taki zły. W sumie dość przyjemnie słuchało mi się te ich rozmowy a na koniec to śmiać misie chciało ,bo przerodziła się w telenowele brazylijską. " To byłeś Ty? Sześć lat o Tobie myślałam, kocham CIę " :P

1.Helen
2.Zwykli ludzie - najszybszy zwrot akcji był chyba wtedy gdy ten dziadek pojechał na rowerze po trunki. Film za wolny, za długie ujęcia bohatera siedzącego pod drzewem czy chmur.
3.Sterowanie
4. Schottentor

Avatar użytkownika
artis83
 
Posty: 54
Na forum od:
4 lip 05, 16:43

Post 5 sie 09, 14:11

Tomassi napisał(a):
Movieman napisał(a):Nikt nie oglądał tej porażki "Oślepieni" ?Mam wrażenie że reżyser był nie oślepiony, ale głuchy na frazesy jakie wypowiadali jego bohaterowie masakra!!!


W tym sęk, że nie wiadomo, czy naprawdę je wypowiadali. Sam nie wiem, jaka część filmu rozgrywała się jedynie w głowie bohaterki - reżyser po filmie potwierdził, że też tego nie wie. Ta swoboda interpretacji bardzo mnie przekonała.


Mnie film też się nawet podobał. Na pewno mnie nie znudził, a akcja ze spotkaniem na plaży pomimo że naiwna, podobała mi się. Pewnie dlatego, że mi się w życiu podobne rzeczy przytrafiają i jakoś nie wydało mi się to kosmicznym absurdem. Nie podobał mi się ten samobójczy wątek. Odebrałam go bardziej jak emocjonalny szantaż (może w sumie nim był...)
W każdym razie nie był to dla mnie przykry seans.

A tak na marginesie. Miałam strasznego fuksa w tym roku, bo tytuły wymieniane w tym topiku ominęły mnie w 99%. Za wyjątkiem tych trzech filmów które wcześniej wymieniłam nic nie przyspożyło mi szczególnie dużego zawodu.

Avatar użytkownika
em
 
Posty: 156
Na forum od:
1 sie 06, 23:19

Post 5 sie 09, 19:33

Moje największe rozczarowanie to "Spotkanie w Palermo" nie dlatego, że jest to tak fatalny film, ale dlatego że Wenders + piękne Palermo + fantastyczna ścieżka dźwiękowa, którą znałam wcześniej = spodziewałam się arcydzieła, a tymczasem film bardzo przeciętny.
Ale i tak najgorsze było "Szczurze ziele", jedyne co ratuje film to piękne zdjęcia. Zawiódł mnie też "Guidance" ciekawy pomysł, trudny temat, ale zrobiony bez polotu i letnio. Bez refleksji, bez ciężaru.

Tomassi
 
Posty: 100
Na forum od:
9 sie 05, 9:07

Post 5 sie 09, 19:53

artis83 napisał(a):Mnie film też się nawet podobał. Na pewno mnie nie znudził, a akcja ze spotkaniem na plaży pomimo że naiwna, podobała mi się. Pewnie dlatego, że mi się w życiu podobne rzeczy przytrafiają i jakoś nie wydało mi się to kosmicznym absurdem. Nie podobał mi się ten samobójczy wątek. Odebrałam go bardziej jak emocjonalny szantaż (może w sumie nim był...)
W każdym razie nie był to dla mnie przykry seans.


A może spotkania na plaży nie było? Może to tylko projekcja bohaterki? Ja w każdym razie ciągle myślę o tym filmie.

Movieman
 
Posty: 3
Na forum od:
20 mar 08, 21:10

Post 5 sie 09, 22:48

Widzę że "Oślepieni"jednak do kogoś trafiły.Niewiarygodne!!!Mnie szkoda czasu na szukanie w brazylijskiej papce jakiegoś sensu!!!

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 6 sie 09, 10:24

Ja z kolei zawiodłem się najbardziej na Przybyszu. Opis był ciekawy, jednak w filmie trudno szukać głębszych emocji. Jedyny pozytywny aspekt to zdjęcia, które były naprawdę niezłe. Reszta niestety zawodzi, trochę szkoda.

PS Nie wiem jak było u Was, ale w tej edycji nie trafiłem niemal na żaden zły film oprócz wspomnianego Przybysza. Czy wam szczęście również dopisało w porównaniu do poprzednich lat?
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 6 sie 09, 10:28

Ciekawe, dla mnie Przybysz to jeden z najlepszych filmów festiwalu. Niezwykła atmosfera, wspomniane świetne zdjęcia, mnogość uczuć targających bohaterami... Nieno, rewelacja.

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 6 sie 09, 10:31

Wiesz Cze, z tego co ja zauważyłem w tym roku gusta forumowiczów rozjechały się jak to tylko możliwe. Wiele osób krytykuje Sell Out - gdzie dla mnie to najlepszy film na festiwalu, z kolei wszyscy zachwycają się Tlenem - ja uważam, że był dobry, nawet bardzo dobry, ale nie na tyle by wygrać konkurs ;).
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 6 sie 09, 10:35

Nieno, myślę, że gusta zawsze są BARDZO rozjechane. Weźmy Cieszyn 2004 - ja zachwycony do granic możliwości Goodbye Dragon Inn (że posłużę się raz jeszcze tym przykładem), zdecydowana większość pgłosującej ubliczności daje filmowi minimalne noty.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 6 sie 09, 10:41

Nie mam teraz tych zestawień, ale z tego co pamiętam cze67 ma rację... Filmy takie jak Los Muertos czy Światło stulecia gdzieś na odległych miejscach... Ale z drugiej strony - filmy, które wygrywały przeważnie były niezłe... Chyba tylko raz, gdy wygrała Święta rodzina było to zgodne z moim wewnętrznym werdyktem...

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 6 sie 09, 10:44

Coś w tym jest. Ja zaczynałem od ostatniego Cieszyna więc siłą rzeczy nie byłem wcześniej na tym seansie. Mimo wszystko oglądałem Goodbye Dragon Inn w tym roku i podobnie jak Ty jestem w tym filmie zakochany. Długo się opierałem, żeby go nie obejrzeć w domu, bo akurat jestem w posiadaniu, ale dałem radę i na festiwalu w pełni się to zrekompensowało. Chociaż myślę, że w 2004 kiedy Tsai chyba był zupełnie nieznany w Polsce reakcje publiczności mogły być kontrowersyjne. Jak widać, ten festiwal nas wychowuje.
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 6 sie 09, 10:48

Wyniki głosowania publiczności 4 edycji:
http://www.cieszyn2004.eranowehoryzonty ... 1b5a1c6496

Ciekawe jakby to było, gdyby taki zestaw konkursowy startował w tym roku. :-)

Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 6 sie 09, 12:01

cze67 napisał(a):Wyniki głosowania publiczności 4 edycji:
http://www.cieszyn2004.eranowehoryzonty ... 1b5a1c6496

Ciekawe jakby to było, gdyby taki zestaw konkursowy startował w tym roku. :-)


Bardzo nisko Ojciec i syn Sokurowa - widziałem to już później, na DVD, ale bardzo mnie ujął ten film.

Avatar użytkownika
artis83
 
Posty: 54
Na forum od:
4 lip 05, 16:43

Post 6 sie 09, 13:02

cze67 napisał(a):Wyniki głosowania publiczności 4 edycji:
http://www.cieszyn2004.eranowehoryzonty ... 1b5a1c6496

Ciekawe jakby to było, gdyby taki zestaw konkursowy startował w tym roku. :-)


Twentynine Palms zajęło ostatnie miejsce. Byłam tym filmem zmasakrowana i dałam mu wtedy dwóję, po czym... wszedł w moje posiadanie, zobaczyłam po raz kolejny i stwierdziłam że jest mocny. Myślę, że częstokroć ocenianie filmów bezpośrednio po seansie, gdy jest się zmęczonym itp. zniekształca trochę ocenę.

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 6 sie 09, 15:38

"$e11.ou7! - Sell Out!" - najsłabszy film, jaki widziałem podczas 9.ENH...

Bardzo, ale to bardzo zawiódł nowy film Roystona Tana - "12 kwiatów lotosu" - twórcy dość dobrej, znanej z ENH "4:30". Szkoda.

sywlia
 
Posty: 43
Na forum od:
7 sie 07, 15:34

Post 6 sie 09, 16:05

trudno wybrać ten najgorszy, ale na pewno więcej oczekiwałam po opisie Szczurzego ziela
szczura się nie spodziewałam tym bardziej chodzącego po ciele śpiącej kobiety , inne motywy też były ciężkie do strawienia

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 6 sie 09, 17:10

Mi się przypomniało
mam zawód -Roztropowicz i Wiszniewskaja

emat -świetni artysci ,szczególnie Roztropowicz
reżyser Sokurow

a tu moze i ciekawe rozmowy ,ale nie błyskotliwe
próby zamiast popisów wirtuozerii
ogólny rezultat,ciężko ,nudnawo ,niewykorzystany potencjał tematu

po Sokurowie spodziewałam się innego filmu

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 6 sie 09, 18:51

Querelle napisał(a):"$e11.ou7! - Sell Out!" - najsłabszy film, jaki widziałem podczas 9.ENH...

W sumie najgorszym filmem z moich festiwali była "Pochwała miłości" Godarda, widziałem co prawda do 42minuty, ale wyszedłem. Już dawno nie widziałem takiego syfu, wątróbek i kaszanki.
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Następna strona

Powrót do 9. - Filmy 9. MFF ENH - wypowiedz się!