Nie tworzę tego wątku po to, żeby się znęcać nad wychodzącymi (że niekulturalni, kiepscy kinomani, czy coś podobnego). Raczej trochę jako ciekawostkę, trochę jak przestrogę dla tych, którzy w tytułach mają mniejsze rozeznanie.
Z seansów, na których ja byłem, zdecydowanym numerem jeden jest projekcja "Philippe Garrel i Nico", czyli zestaw 3 filmów: Athanor, Wewnętrzna blizna oraz Kryształowa kołyska. Wyszło tak na oko z 2/3 sali. Na wielki plus wychodzącym zaliczam to, że przed wyjściem prawie nie hałasowali, nie świecili - słowem, zachowywali się tak, jakby byli zainteresowani. Co więcej, zdecydowana większość odczekała do końca 2. filmu i wyszła w przerwie pomiędzy nim a kolejnym. Inna sprawa, że pierwsze trzy osoby opuściły salę w trakcie drugiego ujęcia Athanora, co być może jest rekordem festiwalu.
Słyszałem, że duży exodus był na Maddinie, ale czy były jeszcze jakieś seanse, na których w trakcie wyszła większość widzów?