21 sie 06, 23:32
Na seminarium filmowym "Siergiej Paradżanow - droga do nieśmiertelności" w ramach MFF Era Nowe Horyzonty pokazywałem film najbardziej zbliżony do "Sajat Nowy" (pierwotna wersja nie istnieje), który był wyświetlany w Armeńskiej SRR (5 kopii). Prezentowana kopia we Wrocławiu miała ulepszone barwy w stosunku do wersji, która była na ekranach Armenii, dzięki "obróbce komputerowej". Prawidłowa nazwa prezentowanego filmu we Wroclawiu powinna brzmieć "Barwa granatu" (wersja autorska). Byście wiedzieli, że oglądacie inne dzieło niż zmasakrowany, pocięty i przemontowany film "Sajat Nowa" przez Siergieja Jutkiewicza, który był wyświetlany w kinach studyjnych i dkf-ach pod tytulem "Barwy granatu" nazwałem skrótowo film "Sajat Nowa". Prawidłowo tytuł "wrocławski" powinien brzmieć "Sajat Nowa"/"Barwa granatu" (wersja aurorska).
Po pokazie filmu "Sajat Nowa" był pokazany film asystenta reżysera tego filmu, Lewona Grigoriana "Wspomnienia o "Sajat Nowie"".
Lewon Grigorian w piwnicach wytwórni Armenfilm w Erewaniu w ostatnich 10-ciu latach odnalazł 35 rolek, materiały z filmu "Sajat Nowa". Wśród nich kilka nowel, które ze względu na "mistykę i erotyzm" musiały być wycięte z filmu "Sajat Nowa" (nie ma ich w prezentowanej wersji we Wrocławiu). Także wśród nich jest material filmowy, który Siergiej Paradżanow sam wyciął, istnieją duble.
Lewon Grigorian próbował opowiedzieć jak powinien wyglądać film "Sajat Nowa", ale tylko próbował, dlatego że tylko Siergiej Paradżanow mógł być autorem ostatecznej wersji. Siergiej był bezwzględnym dyktatorem na planie zdjęciowym i mówił, że "będzie ten przeklęty, kto będzie próbował mnie kopiować lub realizować filmy według moich scenariuszy".
To że po projekcji nie wiedzieliście nic, nie należy się przejmować. Takie same odczucia miałem z prof Aleksandrem Jackiwiczem po projekcji filmu "Barwy granatu" (wersja Siergieja Jutkiewicza) na początku lat 70-tych. Byłem oszołomiony i od tego momentu zaczęła się moja fascynycja kulturą Armenii. Do dzisiaj nie istnieje na świecie poważna, naukowa analiza filmu "Sajat Nowa"/"Barwy granatu". Mam nadzieję, że ktoś z uczestników seminarium we Wrocławiu lub w Zwierzyńcu w przyszłości taką pracę napisze.
Andrzej Słowicki