Agnieszko Szeffel, ten gość to gastromat, którego znasz, ale widocznie znać nie chcesz. Nieważne, bo ja generalnie nie o tym. Cieszę się, że od razu na forum trafiłem na dział "klub
krytyków", bo to w końcu creme de la creme. Mam wrażenie, że mylisz Agnieszko krytykę czyjś
słów z krytyką danej osoby. Nikogo personalnie nie oceniam, ani nie obrażam. Stwierdziłem
tylko tyle, że w temacie Genesisa (nie filmu "Ballada...) macie blade pojęcie. A skoro ktoś
się wypowiada o przyczynkach, motywach czy inspiracjach dla "transgresji" omawianych bohaterów to wychodzi poza sam film. Wychodząc powinien mieć jakiekolwiek pojęcie o biografii i jej kontekstach. No chyba, że bycie krytykiem polega na obnoszeniu się ze swoją niewiedzą w danym temacie. Nawet krótki opis filmu Ewy Szabłowskej (
http://www.nowehoryzonty.pl/film.do?id= ... aFest%3d11) zawiera w sobie
zalążek zbudowania kontekstów dla kontrowersyjnego przecież filmu. Pozdrawiam i więcej nie
będę, zgodnie z Twoją Agnieszko sugestią, psuł swoją obecnością tak zacnego forum.