Pomiędzy dwoma światami

[aszeffel]

wiem, że się podobał, słyszałam mocne brawa z lewej, bardzo upozowany, hermetyczny, dzięki ludzkim twarzom, ciałom, ich choreografii, dzięki niesamowitej zieleni traw piękny, ale obcy

[tangerine]

na początku byłem równie jak Ty sceptyczny, ale ostatecznie mnie przekonał świetne niektóre sceny i był filmem o czymś... jak żyć w świecie tak okrutnym... jak mieszkać obok miejsc gdzie przelano krew -nie ważne w jakim celu, wojna jest czystym szaleństwem jak u Jancso. przypomnał mi się też Stasiuk i te jego groby w Beskidze Niskim. . . osatnio nawet mówił, że ma pomysł na książkę że oni wstają

[_che_]

Kino azjatyckie zawsze było mi trochę odległe, obce. Mimo to co raz bardziej przekonuję się do tej stylistyki i co raz chętniej oglądam filmy z tej części świata. Film przepełniony brutalnymi obrazami, czasem niezrozumiałymi, czasem aż nazbyt rzeczywistymi, opatrzony znakomitymi zdjęciami i piękną scenerią. Oprócz tego niezła mieszanka gatunkowa.

[tangerine]

bardzo upozowany, hermetyczny, ... ale obcy

też tak to odebrałem - w trakcie seansu zdałem sobie nawet sprawę, że jest to typowy reprezentant pewnego rodzaju filmów, które bym określił jako manieryczne [ale celowo, taka stylistyka], rówież zwróciłem uwagę , że tamtejsi ludzie mają inny nie tylko język słów ale i obrazów

[Mrozikos667]

Mnie również przekonał, ale dla odmiany od początku spodziewałem się dobrego filmu. Pokazuje okropieństwo wojny i jej wpływ na człowieka bez posługiwania się banalnymi obrazami pola bitwy, ale jakoś tak na sam koniec stał się chyba zbyt dosłowny. Mogliby sobie oszczędzić np. ostatniego ujęcia, przecież i tak można było powiązać wątki. Tak czy inaczej - bardzo dobrze.

[MK]

piekny poczatek, tlum niszczacy telewizory

[Podlas]

Dla mnie odkrycie.

Bo nie dość że był już ten film zasłyszany, a ja sam kocham kino Azji z całą jego nieporadnością (?) i jakże częstą topornością (? - i do dziś się zastanawiam, czy to nie jest właśnie ta "różnica języków"), ale jednak czegoś Aż Tak, to się nie spodziewałem.

zaskoczyła mnie zmiana stylu w pewnym momencie - coraz większe nagromadzenie surrealizmu, "rozgałęzianie" się filmu, przy czym wszystko było na swoim miejscu, ułożyło się w ładną całość.

Tylko żal, że taka ładna Chineczka tak szybko zniknęła.

[wks]

oryginalny, ale nie moja bajka

[szelmek]

Pozytywnie mnie zaskoczyły Wasze opinie bo publiczność zdawała mi się być, delikatnie mówiąc, niezadowolona. W jednym momencie wyszło z 20 osób. Sam jeszcze do końca nie wiem co o nim myśleć, rzeczywiście obcy to był język obrazu i jeszcze gdzieś mi się to tłumaczy z tyłu głowy. Może jutro.

[Grzes]

Zgadzam się, że film hermetyczny i piękny w bardzo zimny i obcy sposób. Nie zgadzam się natomiast, że taki specyficznie azjatycki. Mi on się skojarzył raczej z Jancso (wizja wojny oraz historii zataczającej koła) i Paradżanowem (zamiłowanie do hieratycznych obrazów). Za tamtymi panami nie przepadam, i Między dwoma światami też mi się nie podobało.

[tangerine]

Pozytywnie mnie zaskoczyły Wasze opinie bo publiczność zdawała mi się być, delikatnie mówiąc, niezadowolona. W jednym momencie wyszło z 20 osób.

Akurat ich wychodzenie interesująco się skomponowało z wyświetlaną na ekranie sceną filmu, tworząc jakiś dodatkowy kontekst całości. Przez chwilę poczułem się jak w kinie interaktywnym...

[Grzes]

A propos kina interaktywnego, na seansie "Ach, księżyc" był taki moment, że urawał się film (w efekcie przez moment zobaczyliśmy czarny ekran zamiast), oczywiście napisy jeszcze siłą inercji leciały przez moment, a na tych napisach "Powiedz mi, co widzisz".

[tangerine]

"Powiedz mi, co widzisz".

Cudowne... kto to wyreżyserował ?

[Grzes]

Nie wiem, ale może na kolejnych projekcjach powtórzą

[poughkeepsie]

bardzo mi się podobał. Oszczędny w środkach wyrazu, ale poetycki. No i zawsze to trochę egzotyki

[Thane]

Dla mnie jeden z najlepszych filmów w konkursie. Miał przepiękne zdjęcia (nie widziałem na tej edycji z lepszymi zdjęciami) a ten klimat tajemniczości i jak Wy to nazywacie "obcości" zdecydowanie do mnie przemówił. Na tyle mocno, że w najbliższych dniach zabieram się za "Zapomniany kraj" wcześniejszy film tegoż reżysera.

[tangerine]

Na tyle mocno, że w najbliższych dniach zabieram się za "Zapomniany kraj" wcześniejszy film tegoż reżysera.

Ale gdzie to można zobaczyć ?

[Thane]

Jest dostępne na dvd, a jeśli nie chcesz tracić pieniędzy możesz skorzystać z dobroci tych, którzy to dvd kiedyś kupili .