Postanowiłam się włączyć w dyskusję, bo kwestia koszulek i toreb jest mimo wszystko istotna. Właśnie w czasie przeprowadzki wyrzuciłam torby z kilku ostatnich edycji, bo pokrywały się kurzem w szafie - nie ma z nimi co zrobić, nawet na torby na laptopa się niespecjalnie nadają... Tyle festiwalowych pieniędzy wyrzuconych w błoto, a przecież można stworzyć coś, co będzie żywą reklamą festiwalu przez cały rok.
Dobrze by było, gdyby zaprosić do współpracy młodych projektantów, którzy stworzyli by coś, czym będzie się można chwalić. Ale nawet proste rozwiązania mogą być naprawdę udane (przykładem - torby Berlinale, często widzę osoby chodzące z nimi w Krakowie czy Warszawie, nie jest to żadna super wyrafinowana forma, a nadają się do codziennego użytku, wyglądają super:
http://www.stylemag-online.net/wp-conte ... 043244.jpg. Uniwersalna forma, prosta kolorystyka - i super.)
Podobnie koszulki - w zasadzie przez wszystkie lata festiwalu zdarzyła się jedna genialna, taka z twarzą, to był zdaje się kadr z Tarnation? Znam takich, którzy ją noszą do dziś, bardzo dobrej jakości była i ten wzór - świetny. Oczywiście faceci, bo dziewczynom te koszulki służą rzeczywiście co najwyżej do spania - i tu też nie widzę marketingowej logiki, po co finansować setkom osób piżamy, skoro można by zrobić po prostu dwie wersje koszulek? I przy zakupie karnetu od razu zamawiać rozmiar, co ograniczyło by niepotrzebne koszty.
Smycze są dla mnie złem koniecznym, przyczepiam sobie do torebki czy do paska w spodniach, ale nie wyobrażam sobie bardziej wygodnego i uniwersalnego rozwiązania. Im cieńsze tym lepiej.
Estetyczna oprawa festiwalu jest naprawdę ważna, szkoda, że się ją zaniedbuje przy tak fantastycznym przedsięwzięciu jakim jest ENH.