23 sie 07, 13:19
Tak to byłem ja! Niesamowity film! Widziałem jakiś czas temu poprzedni film Bartasa - Wolność (Freedom), równie niezwykły, jeszcze bardziej minimalistyczny. Bardzo byłem ciekawy tego nowego obrazu, przegapiłem go na Warszawskim F.F. w zeszłym roku. Świat filmów Bartasa wciąga bez reszty, po czym długo dochodzę do siebie. Świat ten jest straszny, dekadencki, ale jest w nim jakaś pociągająca tajemnica.
Szczerze mówiąc byłem zaskoczony, że ten obraz wygrał, bo publiczność Festiwalu nie kojarzyła mi się nowohoryzontowo. Męczyły komórki na seansach, głośne komentarze, spóźnianie się na seanse i inne tego typu zachowania, od których festiwal we Wrocławiu już się uwolnił. Tu jednak przyjeżdża spora grupa ludzi, którzy na co dzień do kina raczej nie chodzą, albo przyzwyczajeni są do atmosfery kinoplexów i nie traktują kina z szacunkiem. Pod tym względem festiwal w Ińsku trochę mnie rozczarował. Ale generalnie jestem z niego zadowolony, bo kameralność miejsca daje niesamowite możliwości spokojnego przyswaja sztuki. No i to piękne jezioro, lasy i pyszne sielawy. Tu naprawdę można odpocząć.
Na pewno atutem był też dobry program festiwalu. Obejrzałem kilka nieznanych mi wcześniej dzieł Ermanno Olmiego, które mnie co prawda nie zaskoczyły, ale na pewno poruszyły i zainteresowały.
Przyjemnie też było nadrobić kilka zaległości w filmów Zanussiego. Wkurza mnie trochę moralizatorstwo tego reżysera, ale ponadczasowej mądrości jego filmów nie można zaprzeczyć.
A Tobie Roman jak się podobało?
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl