Dojeżdżaliśmy na festiwal co dzień samochodem, tak jak co dzień dojeżdżamy do pracy z miasta oddalonego od Wrocławia o 30km. Przyjeżdżaliśmy rano o 9 a wyjeżdżaliśmy po ostatnim seansie ok. 24. Rowerem się nie da dojechać - jak ktoś wczesniej proponował - w centrum nie zaparkuję, bo nie ma gdzie i nie chcę tyle płacić, w ciemniej uliczce nie zaparkuję, bo będę się martwić o samochód, a na głupa też nie zostawię auta byle gdzie, bo mi patrol założy blokadę i wywalę równowartość karnetu za jej zdjęcie. Dojazd autobusem albo pociągiem odpada, bo: upał, brud i brak sensownych połączeń.
Parkowaliśmy na strzeżonym w znajomej firmie....
Dzwoniłam przed rozpoczęciem festiwalu, czy są może jakieś zniżki na parking w heliosie dla uczestników - w heliosie nie wiedzieli w mediatece nie wiedzieli, czyli nikt na to nie wpadł. Może wpadnie za rok - byłoby to duże ułatwienie no i zawsze jakiś grosz dla organizatorów.....