Panie Romanie,
mniej więcej rok temu obiecywałem sobie, że na forum NH zagoszczę na dłużej... nie wyszło. Teraz w gruncie rzeczy powinienem pisać co innego, ale nie wytrzymałem i siłą reakcji na Pana projekt - musiałem tu się zalogować.
Przede wszystkim - szalenie się z tego festiwalu cieszę! Pamiętam jak wraz ze znajomym rozmawialiśmy z Panem krótko m.in. o tym projekcie stojąc przed Szajbą (nawet znajomi zrobili nam zdjęcie, o czym dowiedziałem się później..) - i podejrzewam, że Pan tej rozmowy pewnie nie pamięta, bo mogło podobnych być mnóstwo. Ale już wtedy ze znajomym byliśmy tematem podjarani równo... A teraz?
Cóż, napiszę tylko tak - "moja" grupa, która na NH jeździła od czasów początkowych Cieszynów (ja dołączyłem dopiero we Wrocławiu) w tym roku prawie w całości się wykruszyła z Horyzontów, przynajmniej na razie. Bo "pora coś zmienić", "chcą czegoś nowego", "bez sensu popadać w rutynę". I w momencie, kiedy zaczęli dawać takie właśnie odpowiedzi - Pan publikuje info o slowfestiwalu. Automatyczna, szczera reakcja wszystkich, z kim rozmawiałem: zajebista rzecz! (wulgaryzm dla podkreślenia autentyczności reakcji).
Teraz wszyscy czekamy... nawet nie na program! Tylko na więcej informacji "jak to będzie działać" - jak często będą filmy, czy można będzie tam spędzić sensownie np. tydzień... czy wszystko będzie porozrzucane... I snujemy myśli - czy będziemy w stanie to "ugryźć".
I szczerze - program chyba nie jest do końca najważniejszy... to znaczy: te nowohoryzontowe snuje uwielbiamy prawie wszystkie widziane do tej pory.. Więc ja osobiście nie muszę być "kupowany" programem, tylko właśnie tą ogólną wizją - obejrzenia jednego filmu, zjedzenia czegoś dobrego i może posiedzenia w miejscu, a może pokręcenia się po okolicy, bo to teren świetny właśnie do snucia się. A same filmy - jestem przekonany, że do mnie tafią, jeśli będą utrzymane w klimacie tych najlepszych snujów nowohoryzontowych

Ciekawi mnie też - czy filmy będą pokazywane w tym kinie koło kościoła? To świetne miejsce, szalenie mi się tam podobało, kiedy byłem kilka lat temu.. klimat fajnego kinoteatru (byłem tam tylko na koncercie, ale wciąż...).
Ciekawi mnie też mocno ten wątek kuchni - jak to będzie wyglądało.. i zastanawia to, czy będzie ogólnie jakaś oferta warsztatów, wykładów, rozmów... Ba! Pierwsza myśl była taka, by wysłać maila, że chcę w czymś tam pomagać... Ale może to by było przesadą jednak

Wiem, wiem, trochę rozwlekłe te zachwyty - ale to dlatego, żeby Pan wiedział, że przynajmniej ja ze znajomymi się zachwycamy pomysłem. Osobiście tylko boję się kwestii finansowych - małe mam szanse na to, żeby mocno uczestniczyć zarówno w NH, jak i na dłużej pojechać do Supraśla. Dlatego wstrzymałem się nawet z wykupywaniem karnetu do Wrocławia i rezerwacją noclegów... ale może jakoś się to uda połączyć wszystko

I dobrze, żeby nie było, że nie piszę nic zupełnie o programie, dam dwa-trzy punkty:
1) osobiście zachwyciłbym się retrospektywą Diaza (pomysł wydania go pewnie już umarł całkiem?) - tym bardziej, że znam go dopiero od "Norte, koniec historii"...
2) mam nadzieję, że będzie tam pokazywanych trochę filmów, które już na NH gościły - szczególnie w Cieszynie i początkach Wrocławia. Ja wiem, że większość starych wyjadaczy je widziała, ale przecież festiwal działa na tyle długo, że część osób - jak ja - dołączyło np. 4-5 lat temu i po prostu nie miało możliwości zobaczenia tych filmów wcześniejszych. Byłaby idealna okazja do nadrobienia...
3) i jeszcze tak po cichu, coś nierealnego - z różnych powodów nie mogłem zostać na ostatnich Horyzontach do końca i wyjechałem nie zobaczywszy River of Fundament... pomimo tego, że bilet na to miałem (znajomi przekazali go na moją prośbę jakiejś wolontariuszce, bo cały wolontariat nowohoryzontowy osobiście szalenie lubię.. ciekawe, czy kiedyś się dowiem kto to był

). I ja wiem, to pewnie nie te środki finansowe i możliwości realizacyjne (choć może w Białymstoku?) + może nie do końca ten klimat nawet... ale gdyby Pan szukał chętnych do zobaczenia tego właśnie na slowfeście, to ja w to wszedłbym na pewno

Tyle. Aż za dużo - ale to dlatego, że nakręcony jestem na temat tego festiwalu bardzo mocno.