Ja tam w ogóle nie rozumiem, jaka myśl kryje się za cenami biletów w sekcji Panorama-Gala.
Jeśli ktoś chce (dajmy na to) iść na 5 filmów z Panoramy i na 5 z Panoramy-Gali - to za bilety z tej drugiej sekcji zapłaci po 2 zł więcej niż z pierwszej. Ale jeśli będzie chciał iść na 10 z Panoramy i na 10 z Panoramy-Gali - to już za te drugie zapłaci po 7 zł więcej niż za pierwsze. Trochę dziwne, nie sądzicie? Teoretycznie za kupowanie większej ilości biletów widzowie chyba nie powinni być... karani, a tak to trochę wygląda.
Byłoby to bardziej zrozumiałe, gdyby organizatorzy musieli za filmy z tej sekcji zapłacić więcej, żeby je pokazać na festiwalu, ale chyba tak nie było skoro część z nich jest/będzie dystrybuowana przez Gutek Film (oczywiście nie wszystkie: Loach i Allen chyba nie są). Trudno też powiedzieć, że jest to spowodowane tym, że są tu największe hity, bo jednak Puiu czy Ade nie przyciągną pewnie takich tłumów jak (na przykład) Refn. No i wreszcie nie są to filmy takie, których nie da się wkrótce po festiwalu obejrzeć za mniejsze pieniądze, bo przecież Allen, Wasilewski, Almodovar, Vinterberg, Loach i Park mają wejść do kin wkrótce.
Tak więc... nie ogarniam.
