Tak, to ten krótki, trzyminutowy film, który był dołączony do jednego z pokazów.
O pięciogodzinnym filmie Diaza pewnie nie umiałbym napisać tyle, co o tym.
Co to było? Po co ten film powstał? I czemu ten film został pokazany?
Trzy minuty to niewiele, ale przez ten czas można naprawdę coś pokazać. Można się wysilić, coś przygotować i nakręcić. Może to nawet być włączona kamera, która coś filmuje. Krótkie filmy Borowczyka to dzieło sztuki w porównaniu do tego. Więc długość nie ma wpływu na to, czy film będzie dobry czy nie.
Na filmie widzimy dziewczynę na łóżku, która włączyła piosenkę (teledysk) jakieś piosenkarki na youtube i na początku próbuje coś śpiewać, poruszać ustami, ale nawet to jej nie wychodzi. Więcej widać teledysku niż tego, co się dzieje w pokoju. Właściwie teledysk z youtube to połowa tego filmu. Później pani na łóżku w ogóle się przestaje ruszać, tańczyć i tylko ogląda teledysk. Na końcu żadnej puenty oprócz wymownego spojrzenia w kamerę.
Nawet filmy Mekasa, który po prostu włączał kamerę i kręcił wszystko dookoła, miały jakiś sens w porównaniu do tego czegoś. Tutaj mamy jakąś aktorkę, która nic nie robi. Żeby się chociaż rozebrała.