**********WARNING**********
****MAY CONTAIN SPOILERS****
Pierwsze wrażenie, pierwsza scena: długo jeszcze tak będą stać i stękać przed kamerą? No niech się to już skończy i zacznie się Objawiciel. Myślałem, że przez cały film będzie trwać ta scena. Ale potem nastała cisza i nastąpiła hipznoza widzów.
To może wydawać się dziwne, ale to film, który wywołał u mnie największe emocje ze wszystkich na festiwalu.
Po prostu nie mogłem powstrzymać się ze śmiechu. Koleżanka umierała ze śmiechu i do tego zakryła oczy i nie mogła patzeć, żeby się nie śmiać :). I mnie też zaraziła.
A tak ciężko się śmiać, jak grobowa cisza na sali (film był częściowo prawie bez dźwięku).
Kto by pomyślał, że przesuwający się księżyc może wywołać takie emocje? :))