Coś za mną chodzi

Filmy 5. AFF - wypowiedz się!
miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 27 paź 14, 17:41

Nie lubię tego gatunku, horrory to nie moja specjalność. Staram się unikać, oglądam bardzo rzadko.

Tu na szczęście twórcy przenieśli widza do kina strachów lat 80. Młodzi ludzie i to "coś". Czyżby powrót do korzeni gatunku? Film można ciągnąć w nieskończoność, tworzyć kolejne części długiego serialu jak to było w przypadku "Koszmarów z ulicy Wiązów" Wesa Cravena.

Muzycznie to czysty John Carpenter, ten sam syntezatorowy, mrożący krew w żyłach niepokojący sentymentalizm.

Oglądało mi się wyjątkowo ten film bardzo płynnie i lekko. Po kolejnym dniu pełnych wrażeń nie udało mi się na tym zasnąć, a więc nie było tak źle.

Powrót do Moje własne Idaho



cron