Melomanka napisał(a):Ja w tym roku nie mam żadnych uwag do wolontariuszy, nikt nie wyskoczył z tekstem typu "Jeszcze musi mi pani pokazać taki dokument... sam nie wiem jaki...", nikt nie stał mi nad głową przy napisach końcowych dając do zrozumienia, że mam się już wynosić itp.
Rzeczywiście, z takimi rzeczami też w tym roku się nie spotkałem. Chodzi mi raczej o sytuacje typu "upychanie" widzów w sali - w dziewiątce funkcjonowało to bardzo dobrze, zawsze stała przynajmniej jedna osoba, która tym się zajmowała. W innych salach różnie bywało - na ostatnim seansie "Życia Adeli", jednego z najpopularniejszych filmów festiwalu, nie było nikogo, kto by się tym zajął.