eliska napisał(a):zwracam uwagę, by..zwrócić uwagę

))) na to co jest modne
To może nie jest modne ale...
ciekawe ilu z was zwraca uwagę na takie szczegóły jak ja.
Nie wiem czy zauważyliście jak często w filmach pojawia się... Hitler. Na zdjęciach archiwalnych. I to nie w filmach dokumentalnych czy wojennych tylko w fabularnych, w ogóle bez żadnego związku.
Spośród tylko tych, które widziałem w tym roku, Hitler pojawił się aż w trzech:
Federico García Lorca Czarna Rozpacz,
Pasieka no i
Hitler, film z Niemiec. Chociaż w samym siedmiogodzinnym filmie o nim samym... prawie go nie było.
A w
Elektro Moskva Lenin.
W filmach Makavejeva też się często przewijali, razem ze Mao i Stalinem.
No ale nic nie przebije filmografii Führera:
http://www.imdb.com/name/nm0386944/Myślę, że te 656 filmów to nawet nie jest połowa, w których "wystąpił".