To jakie były najgorsze z tych, które widzieliście? Czego unikać?
Moje typy to "Syndrom końca" i "Tutti Frutti".
A tak na poważnie to:
Skowyt harmonijki (O uivo da gaita)
Pola X - jak dla mnie to ten film trwał o 134 minuty za długo. Po 10 minutach już chciałem żeby się skończył. (Bardzo duży rozrzut u Caraxa, bo jego Chłopak spotyka dziewczynę to dla mnie najlepszy film festiwalu).