Berberian Sound Studio

Filmy 13. TNH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
uszaty fotel
 
Posty: 26
Na forum od:
7 wrz 12, 16:31

Post 29 lip 13, 9:53

Jeden z bardziej oczekiwanych przeze mnie filmów tegorocznego festiwalu. Zapowiadano go jako intrygujący hommage dla twórców włoskiego kina gatunkowego ze złotego okresu, na który przypadł rozkwit kina grozy. Spędziłem zdecydowanie zbyt dużo czasu w swoim życiu, oglądając wykwity kreatywności włoskich macherów od X muzy, produkowane w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Film Stricklanda intrygująco się zbiera, ciekawie zawiązuje akcje i kipi aż od oddania, z jakim reżyser podchodzi do estetyki mistrzów włoskiego kina grozy. Niestety - pomysły reżyserowi kończą się dokładnie w połowie. Następuje osobliwe zerwanie, błąkanie się w miejscu i coraz bardziej rozpaczliwe poszukiwanie sensownego rozwiązania historii. "Barberian Sound Studio" podobnie jak prezentowany przed kilkoma laty "Amer" uświadamia, że dobre chęci nie wystarczą, żeby twórczo ożywić martwy gatunek filmowy. Nawet tak intrygujący, jak giallo. Szkoda.
posiedź u mnie: http://uszatyfotel.pl

ubunoir
 
Posty: 13
Na forum od:
31 lip 08, 8:47

Post 29 lip 13, 11:52

Też czułem niedosyt: film znakomicie zrealizowany, ale skończył się zanim w ogóle zdążył się rozkręcić.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 29 lip 13, 13:31

Ja też się niestety rozczarowałem. Niby fajne to było, ale złapałem się na tym, że zamiast Berberian Sound Studio wolałbym obejrzeć w kinie to giallo, które w nim kręcili :)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 2 sie 13, 23:15

Właśnie tak sie kończy czytanie opisów katalogowych ;)
Giallo w tym filmie jest jedynie tłem, punktem wyjścia do historii ze świata dźwięku. O filmie czytałem sporo w prasie brytyjskiej i wątek giallo zawsze był traktowany zdawkowo - dzieje się w nim dużo więcej. To hołd złożony ścieżkom dźwiękowym, genialnie pokazana istota pracy z dźwiękiem w kinie,w dodatku w nieoczywisty sposób. Film widziałem już wcześniej, ale dla mnie to obok "nieznajomego na jeziorem" i "lewiatana" film festiwalu.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 3 sie 13, 11:40

I bez prasy brytyjskiej wiadomo, że ten film jest hołdem oddanym pracy dźwiękowców. Nie wiem tylko jaki jest związek między ewentualnymi lekturami przed seansem, a tym, że od połowy się coraz bardziej nudziłem...
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.


Powrót do Każdy ma swoje kino