Znamy laureatów nowohoryzontowych konkursów!

Filmy 13. TNH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
Seblon
NH-Moderator
 
Posty: 1055
Na forum od:
16 lut 07, 14:33

Post 27 lip 13, 19:07

Lista nagrodzonych filmów 13.MFF T-Mobile Nowe Horyzonty:

> Grand Prix 13.MFF T-Mobile Nowe Horyzonty:
Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków, reż. Alexey Fedorchenko

> Nagroda FIPRESCI:
Nieznajomy nad jeziorem, reż. Alain Guiraudie

> Nagroda Publiczności:
Płynące wieżowce, reż. Tomasz Wasilewski

> Międzynarodowy Konkurs Filmy o Sztuce:
Chore ptaki umierają łatwo, reż. Nicholas Fackler

> Konkurs Polskie Filmy Krótkometrażowe:
- fabuła: Matka, reż. Łukasz Ostalski
- animacja: Ziegenort, reż. Tomasz Popakul
- dokument: Matka 24h, reż. Marcin Janos Krawczyk

:arrow: http://www.nowehoryzonty.pl/aktualnosci.do?id=3254
21. MFF Nowe Horyzonty 22 lipca - 1 sierpnia 2021

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 27 lip 13, 19:13

A kiedy będą pełne wyniki głosowania publiczności?

Avatar użytkownika
liverpoolski
 
Posty: 57
Na forum od:
30 lip 07, 19:02

Post 27 lip 13, 19:33

Nie wierzę, że Płynące wieżowce otrzymał nagrodę publiczności?! masakra.

Gendo
 
Posty: 115
Na forum od:
26 lip 09, 20:57

Post 27 lip 13, 19:49

IMO ze względu na to , że to polski film. Z jakiegoś powodu cieszą się one sporą popularnością wśród widowni, zwłaszcza tej casualowej.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 27 lip 13, 20:51

Ja też uważam, że trochę słabo z tymi Płynącymi Wieżowcami, ale najwyraźniej ukryta opcja M JAK MIŁOŚĆ była mocno reprezentowana na pokazach.

Avatar użytkownika
Siena
 
Posty: 54
Na forum od:
18 mar 08, 15:55

Post 27 lip 13, 21:16

Oj, to jednak niemiłe zaskoczenie, taki, a nie inny wynik głosowania publiczności;
bardzo jestem ciekawa, jak głosowano na poszczególne filmy

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 27 lip 13, 22:19

Grzes napisał(a):A kiedy będą pełne wyniki głosowania publiczności?


Płynące wieżowce
4.88

Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków
4.5

Nieznajomy nad jeziorem
4.32

Nigdy nie umrzeć
4.06

Noc
3.91

Lewiatan
3.9

Lwy
3.77

Krivina
3.29

Jungle Love
3.2

Big Boy
2.87

Spokojni
2.7

Błyskawica
2.11

Fat Shaker
2.04

Avatar użytkownika
Siena
 
Posty: 54
Na forum od:
18 mar 08, 15:55

Post 27 lip 13, 22:40

o, piękne dzięki za dane, dostarczające kolejnych zaskoczeń: skąd aż tak niska nota dla Fat Shakera? :shock:

Gendo
 
Posty: 115
Na forum od:
26 lip 09, 20:57

Post 27 lip 13, 23:27

To pytanie to żart, prawda?

BBCode
 

Post 28 lip 13, 8:23

Mam wrażenie, że u góry rankingu znajdują się te filmy, które w swojej formie i przesłaniu były zrozumiałe bez większego wysiłku myślenia.

Proste pod względem formy, pozbawione skomplikowanych układanek interpretacyjnych, bogate w chwyty reżyserskie służące zwiększeniu atrakcyjności filmu- wątki kryminalne, pornograficzne, wywołujące zszokowanie u widza (oblewanie nagich kobiet kisielem, seks z wytryskiem, bijatyka z lejąca się krwią). "Płynące wieżowce"- jak już ktoś wcześniej napisał, przypomina "udramatyzowany serial dla gospodyń wiejskich", "Nieznajomi nad jeziorem" - ukazuje gejowski raj zamieniający się w piekło, film rosyjski- przedstawia wierzenia i obyczaje grupy etnicznej w Rosji, w sposób prosty, bez skomplikowanej formy mogącej utrudnić interpretację, przeniknięte erotycznym humorem. Później mamy takie filmy jak "Noc" czy "Nigdy nie umrzeć", które również nie stawiały wysokich wymogów myślenia dla zrozumienia przesłania całości i sensu dzieła.Natomiast w odwrotnej kolejności listy, idąc od dołu, znajdują się takie filmy jak "Fat Shaker" , "Spokojni", "Błyskawica", a więc filmy wymagające wysiłku intelektualnego i koncentracji do stworzenia własnej, oryginalnej interpretacji - bez tego trudno wyłapać choćby najmniejszy sens czy ogólne przesłanie dzieła.

Wychodzi na to, że najbardziej popularne są te filmy, które z jednej strony pociągają widzów swoim urokiem i poruszaną problematyką, natomiast z drugiej strony, takie, które jednocześnie będą wodzić widza za nos, nie dopuszczając by mógł zgubić się w gąszczu interpretacji czy znaczeń; widz lubi te filmy, w których czuje się pewnie, które nie zmuszają do dużego wysiłku poznawczego, przez co od początku do końca jego trwania, ma poczucie aktywnego uczestnictwa i pozbawiony jest lęku zagubienia w warstwie znaczeniowej.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 28 lip 13, 8:46

BBCode napisał(a):Mam wrażenie, że u góry rankingu znajdują się te filmy, które w swojej formie i przesłaniu były zrozumiałe bez większego wysiłku myślenia.

Dla mnie "Nieznajomy z jeziora" mimo nienajlepszego początku zapowiadającego typowe kino gejowskie miał znacznie więcej przesłania i sensu niż niedopracowany "Spokojni", którego największą zaletą był szept z ekranu zapewniający łagodny przebieg drzemki. Nie wydaje mi się, żeby wątek kryminalny czy erotyczny miał świadczyć o niższej wartości filmu. Sceny erotyczne były w wielu filmach Bergmana, kryminalne budowały wiele filmów Hitchcocka, a nie są te filmy gorsze od pozycji z dolnej części tabeli głosowania publiczności.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 28 lip 13, 9:53

Osoba, która wygłasza opinię, że przy Nieznajomym... nie trzeba włączać myślenia, najwyraźniej sama nie włączyła myślenia podczas seansu.

Mi się najbardziej podobał Lewiatan, ale cieszę się, że nagrodę dostali też Maryjczycy i film francuski. Fedorchenko pięknie opowiada o tradycjach i zwyczajach, które przeminęły. Pięknie zrobił to w melancholijnych Milczących Duszach, tutaj również, a zupełnie inaczej. Fat Shaker był dla mnie zupełnie nieczytelną, ciężkostrawną metaforą, daleko od najlepszych dokonań irańskiego kina politycznego. Spokojni to film zupełnie wyzbyty emocjonalnej głębi, bohaterka mnie wynudziła swoim cierpieniem zamiast poruszyć. A Błyskawica to grafomania najczystszego sortu. Nad czym tu myśleć?

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 28 lip 13, 10:23

Jak wiadomo, ile osób, tyle opinii (ot, np. "Błyskawica", w której, jakbym nie patrzył, grafomanii dostrzec nie potrafię), ale w stwierdzeniu, że szczyt listy okupują filmy łatwe i przyjemne, jest dużo racji. Pierwsze cztery (no dobra, "Nieznajomy nad jeziorem" trochę mniej, ale tylko trochę) to właśnie takie filmy - filmy, które można z przyjemnością pooglądać, a niekoniecznie szukać w nich drugiego dna.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

luis
 
Posty: 7
Na forum od:
25 lip 13, 22:50

Post 28 lip 13, 10:43

BBCode napisał(a):Mam wrażenie, że u góry rankingu znajdują się te filmy, które w swojej formie i przesłaniu były zrozumiałe bez większego wysiłku myślenia.


Przepraszam, a po co komu wysiłek myślenia przy rozumieniu filmów? No ludzie, nie traktujmy filmów jako zagadek detektywistycznych, z których po długiej analizie udaje się wyłonić treść. To takie infantylne sprowadzanie sztuki do roli traktatów filozoficznych - a to chyba jednak inna kategoria.

BBCode
 

Post 28 lip 13, 18:08

Chodziło mi raczej o to, że część filmów, która znajduje się w połowie listy i na dole, przez swoją skomplikowaną strukturę- czy to formę jak np. "Lewiatan" , złożoność np. "Błyskawica", niejednoznaczność "Fat Shaker" czy zawiłość "Spokojni" czy inne elementy w przypadku pozostałych pozycji , mogły zostać pominięte przez to, że stawiały wyższe wymagania poznawcze niż np. "Płynące wieżowce" czy inne filmy wysoko ocenione przez publiczność z początku listy. W wyniku tego ich artystyczna wartość i "nowohoryzontowość" mogły zostać nie od razu dostrzeżone albo wcale jeśli ktoś nie przedrze się przez gąszcz przeszkód jakie reżyser stawia widzowi w swoim dziele.

Możecie się ze mną spierać, ale w moim odczuciu oba zwycięskie filmy- zarówno polski jak i rosyjski nie wydają się być filmami wybitnymi, w których zastosowano wiele innowacyjnych środków języka filmowego, które mogą wytyczać granicę współczesnego kina czy wzbudzać wysokie doznania duchowe i estetyczne. Wracając do dyskusji- nie szukam w kinie eseju filozoficznego czy intelektualnego, ale takie filmy, które zaangażuje nie tylko moje emocje, ale też intelekt, a w dodatku zaskoczy mnie czymś innowacyjnym, świeżym, niespotykanym w kinie.

W przypadku pierwszych filmów z listy, takiego wrażenia nie odczuwałem.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 29 lip 13, 1:29

luis napisał(a):Przepraszam, a po co komu wysiłek myślenia przy rozumieniu filmów?

Przepraszam, ale nawet ja, miłośnik zabaw czysto formalnych, nie rozumiem.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

luis
 
Posty: 7
Na forum od:
25 lip 13, 22:50

Post 29 lip 13, 11:00

BBCode napisał(a):Wracając do dyskusji- nie szukam w kinie eseju filozoficznego czy intelektualnego, ale takie filmy, które zaangażuje nie tylko moje emocje, ale też intelekt, a w dodatku zaskoczy mnie czymś innowacyjnym, świeżym, niespotykanym w kinie.


Rozumiem i w dużej mierze się zgadzam. Przeraża mnie tylko podejście pod tytułem: film jest dobry, jeśli jest skomplikowany i trzeba się nagłowić, żeby go zrozumieć. Gdyby rozumować w taki sposób, to np. takie "Czterysta batów" Truffaut wypada uznać za gniot, bo treść i przesłanie są tam w gruncie rzeczy dość oczywiste. Tymczasem dla mnie to jedno z arcydzieł kinematografii przez duże "A" (jego siłą jest sposób realizacji, nastrój, "kinowość" i pare jeszcze innych czynników). Przykłady można by mnożyć. A nawiązując do głównego tematu - dzieł o właśnie takiej, czysto kinematograficznej sile wyrazu zabrakło - moim zdaniem - wśród konkursowych filmów. Albo były one, w nawiązaniu do tego co pisze BBCode, mało oryginalne i bezwyrazowe (tj. mało "nowohoryzontowe"), albo przeciwnie, zbyt wydumane i do bólu pretensjonalne (czytaj: męczące, nie do oglądania, mające niewiele wspólnego z tym, co jest istotą sztuki).

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 29 lip 13, 11:28

Nie rozumiem komentarzy typu "TYM RAZEM zwyciężyły filmy nieskomplikowane i przystępne". A Od czwartku do niedzieli to niby był trudny w odbiorze?

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 29 lip 13, 12:03

Ależ zawsze, od kiedy jest na Nowych Horyzontach plebiscyt publiczności (bodaj z jednym wyjątkiem Tarnation gdzieś w prehistorii festiwalu), ten plebiscyt był wygrywany przez filmy najbardziej tradycyjne, najłatwiejsze w odbiorze. Mając rozeznanie w tym, co w danym roku było prezentowane, można w ciemno strzelać, które będą na czele plebiscytu publiczności, właśnie kierując się "nienowohoryzontowością" poszczególnych filmów - nie ich klasą. A że wśród tych mało nowohoryzontowych filmów czasem zdarzają się filmy lepsze (jak Jedwabna opowieść czy zeszłoroczna Donoma), czasem gorsze (Święta rodzina), to i zwycięzcy czasem są dobrymi filmami, a czasem nie za bardzo.

W przypadku z kolei Grand Prix, również nic radykalnego nie jest w cenie, bo na werdykt albo musi się zgodzić całe jury, albo musi on być przegłosowany przez większość. Żeby się domyślić, jak to wygląda w takim gremium, wystarczy poczytać sobie nasze własne dyskusje na temat poszczególnych filmów w konkursie. Filmy "bezpieczne" zwykle nie wzbudzają wielkich kontrowersji, filmy bardzo nowohoryzontowe zwykle komuś się bardzo podobają, ale równie bardzo są odrzucane przez innych.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 29 lip 13, 13:21

Ja w ogóle nie rozumiem, jak można nie lubić filmów "lekkich i przyjemnych". Przecież jeśli film jest "przyjemny" to sprawia przyjemność, to chyba dobrze?! Problem w tym, że większość filmów lekkich jest (dla mnie) bardzo nieprzyjemna, po klasycznym holiłudzkim produkcyjniaku rzucam przekleństwami na lewo i prawo.

"Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków" są rzeczywiście filmem przyjemnym w odbiorze (w każdym razie dla większości), ale cóż w tym złego? Jury było jednomyślne, chyba nikt nie podejrzewa Beli Tarra o sympatię dla kina bezrefleksyjnego, po prostu jury wybrało film, który wydał im się najlepszy i który ja też uważam za bardzo dobry (czy najlepszy to nie wiem, bo większości filmów konkursowych nie widziałem). Myślę, że powodem zwycięstwa tego filmu jest też oryginalność, szczególnie w porównaniu ze średnią festiwalową, gdzie w przypadku wielu filmów widać, że autorzy nie mieli kompletnie żadnego pomysłu na film. Nie sposób nie zgodzić się z Edgarem Pêrą, gdy mówi "Zauważyłem, że wszystkie [filmy] łączyła wspólna linia tematyczna – przewijały się seks i las. Nie wiem, czy zamierzenie, ale ta obsesja była widoczna."
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 29 lip 13, 14:10

doktor pueblo napisał(a):Ja w ogóle nie rozumiem, jak można nie lubić filmów "lekkich i przyjemnych". Przecież jeśli film jest "przyjemny" to sprawia przyjemność, to chyba dobrze?! Problem w tym, że większość filmów lekkich jest (dla mnie) bardzo nieprzyjemna, po klasycznym holiłudzkim produkcyjniaku rzucam przekleństwami na lewo i prawo.

W sumie racja. Aczkolwiek ja czasem używam tego sformułowania w negatywnym znaczeniu, ujmując je w cudzysłów - bo film jest przyjemny według dystrybutora lub filmwebowych klakierów, a w rzeczywistości irytuje traktowaniem widza jak idioty.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 29 lip 13, 21:55

doktor pueblo napisał(a): Nie sposób nie zgodzić się z Edgarem Pêrą, gdy mówi "Zauważyłem, że wszystkie [filmy] łączyła wspólna linia tematyczna – przewijały się seks i las. Nie wiem, czy zamierzenie, ale ta obsesja była widoczna."


Pamiętam jak zapowiadano stałe motywy u Janco... jednym z nich była... naga kobieta... no trochę wybór jest ograniczony: las, pustynia, miasto, wieś... zamiast seksu to nie wiem wojna, pieniądze... chcę powiedzieć, że na takim poziomie uogólnienia to wszystkie filmy dotyczą tych samych problemów... dodatkowo pamiętajmy debiutantom łatwiej kręcić w lesie niż w mieście (chodzi o czysto logistyczne pobudki)... dla mnie niepokojące jest właśnie to że te filmy starają się być zagadkami, że reżyserzy uciekają od realizmu psychologicznego w kierunku metafory i rebusu... i nagle okazuje się że bohaterowie nie żyją, że to wszystko dzieje się w świecie wewnętrznym bohatera... nie przymierzając w światach na drucie...


Powrót do Każdy ma swoje kino