31 lip 12, 20:57
Na przykład:
1. Jakim cudem gość nie mający minimalnej "kultury medycznej" (to widać z akcji przed i po) może założyć punkt poboru krwi, jeszcze tak, żeby ktoś ją potem od niego kupił (a widać - kupowali - bo wyraźnie się na tym szybko wzbogacił)? Moglibyśmy przyjąć, że to nie jest część akcji, tylko rojenia bohatera, ale to nie pasuje, bo potem mamy np. scenę, w której chce oddać dziewczynkę rodzinie, w której wykrzykuje, że już nie zajmuje się handlem krwią.
2. Dlaczego żona bohatera nie chce go wypuścić, żeby oddawał krew? Czy są jakiekolwiek przesłanki, żeby o cokolwiek się obawiała z tego powodu (sprawa AIDS pojawia się w filmie dużo później, nie widzimy też żadnej niepokojącej zmiany bohatera)?
3. Co takiego się staje, że po okresie prosperity bohaterowie znów stają się biedni i znowu muszą oddawać krew? Tam, gdzie jest straszna bieda, pieniędzy nie traci się od tak, z dnia na dzień, bo mniej znaczy więcej. A te pieniądze przecież były zainwestowane (w owce). Mamy pomyśleć, że wszystko poszło na leczenie po tym, jak pojawiły się biegunki, czy jak?
I tak dalej (tak naprawdę, to w tym filmie prawie nic mi się nie układało w spójną i sensowną całość).