okon » 22 sie 08, 11:44
1. Mam nadzieję, że szwedzkiej retrospektywy nie zdominują tytuły spod znaku słonecznego "Jak w niebie", kina popularnego, którym maltretuje Warszawski Festiwal Filmowy.
Miłym zaskoczeniem byłoby kilka zapomnianych klasyków, np. "Głód" Carlsena, "Emigranci" Troella, "Miłość Elwiry Madian" lub "Wózek dziecięcy" Bo Widerberga czy "Historia miłosna" Anderssona.
Jednak dwie ostatnie retrospektywy - australijska i nowozelandzka - sugerują, że kontynuowany będzie ten pierwszy trop.
2. Nie podpiszę się pod Bunuelem, Wendersem, Kar-Waiem czy Gatlifem. Panowie są dostępni i na DVD, i na wideo, dwaj ostatni mieli też tu i ówdzie swoje przeglądy.
Leos Carax i następcy francuskiej Nowej Fali - Jean Eustache, Maurice Pialat, Philippe Garrel. To moja propozycja.
Liczę też na to, że organizatorzy nie zapomnieli o propozycji retrospektywy japońskiej Nowej Fali z lat 60. i 70. (Oshima, Matsumoto, Yoshida itd.)
1. Mam nadzieję, że szwedzkiej retrospektywy nie zdominują tytuły spod znaku słonecznego "Jak w niebie", kina popularnego, którym maltretuje Warszawski Festiwal Filmowy.
Miłym zaskoczeniem byłoby kilka zapomnianych klasyków, np. "Głód" Carlsena, "Emigranci" Troella, "Miłość Elwiry Madian" lub "Wózek dziecięcy" Bo Widerberga czy "Historia miłosna" Anderssona.
Jednak dwie ostatnie retrospektywy - australijska i nowozelandzka - sugerują, że kontynuowany będzie ten pierwszy trop.
2. Nie podpiszę się pod Bunuelem, Wendersem, Kar-Waiem czy Gatlifem. Panowie są dostępni i na DVD, i na wideo, dwaj ostatni mieli też tu i ówdzie swoje przeglądy.
[b]Leos Carax[/b] i następcy francuskiej Nowej Fali - [b]Jean Eustache[/b], [b]Maurice Pialat[/b], [b]Philippe Garrel[/b]. To moja propozycja.
Liczę też na to, że organizatorzy nie zapomnieli o propozycji [b]retrospektywy japońskiej Nowej Fali z lat 60. i 70.[/b] (Oshima, Matsumoto, Yoshida itd.)