Nimfa

Kocioł nowohoryzontowych filmów.
Avatar użytkownika
Seblon
NH-Moderator
 
Posty: 1055
Na forum od:
16 lut 07, 14:33

Post 23 lip 09, 23:50

Najnowszy esej Filmowej Przestrzeni poświęcony jest Nimfie >>> - drugiemu filmowi otwarcia Festiwalu Era Nowe Horyzonty:

:arrow: Nimfa Pen-Eka Ratanaruanga - film o duchach, którymi jesteśmy >>>

Jesteśmy ciekawi Waszych opinii na temat filmu twórcy Last Life in the Universe (4.ENH).
21. MFF Nowe Horyzonty 22 lipca - 1 sierpnia 2021

tyna
 

Post 24 lip 09, 7:33

Film trzymał w napięciu i wywołał u mnie wiele emocji. Czekałam zwłaszcza na pierwszą scenę (jedno ujęcie trwało 7 minut), nie zachwyciła mnie jednak. Mój mąż po projekcji stwierdził, że potwierdza sie fakt, ze na całym swiecie ludzie zyja podobnie: nawet w odleglej Tajlandii głowna bohaterka uzywa Nokii ;))

miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 24 lip 09, 16:34

Bardzo klimatyczny obraz, taki azjatycki Lynch w wersji soft - sama przyjemność dla ucha i oka. Szkoda, że takie filmy nie powstają u nas ...

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 24 lip 09, 17:12

To "słynne" pierwsze ujęcie naprawdę świetne. Ktoś wie, jak to zostało zrobione (technicznie)? Kamera wprost pływa po dżungli, unosi się, opada...

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 24 lip 09, 17:33

Hipnotyczny film.

Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 25 lip 09, 8:47

Jak dla mnie najlepszy film Pen-Eka. Uwielbiam jego "Last life in the universe", ale ten jest jeszcze lepszy. Wypełnił wszystkie moje kubki smakowe, bo pierwszy raz zrobił film poza miastem, poza cywlizacją, a takie klimaty są mi zawsze bliższe. Jego smykałka do budowania onirycznej atmosfery w tej scenerii sprawdza się wspaniale!
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl

skalpel
 
Posty: 57
Na forum od:
19 lip 07, 18:28

Post 25 lip 09, 19:44

Pierwsza scena rzeczywiście robi wrażenie, ale dalej... Hm... Jednak spodziewałem się nieco więcej ;) Co nie znaczy, że było źle, ale jednak... ;)

Ola
 
Posty: 5
Na forum od:
5 lut 05, 23:15

Post 25 lip 09, 21:54

Nie widziałam Last life in the universe, także nie wiedziałam, czego mogę po tym reżyserze się spodziewać. Jestem zadowolona z tego pierwszego spotkania. Czekam na kolejne.

Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 26 lip 09, 11:15

Ola, będziesz miała okazję w październiku na 3. Festiwalu "Kino w pięciu smakach", gdzie Pen-ek ma przyjechać (www.piecsmakow.pl).
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 27 lip 09, 13:56

mnie ten film zawiodl i zirytowal. Po Last life in the universe spodziewalam sie czegos na nieco wyzszym poziomie. Nie cierpie grafomanii, lopatologicznej i doslownej symboliki, podpowiadania widzowi co chwile o co chodzi i co rezyser chcial przekazac. nie wiem ile razy padlo zdanie o rozgniewaniu "duchow" lasu.. relacje wspolczesnego czlowieka z natura mozna pokazac nieco subtelniej.
Jak na otwarcie jest to moim zdaniem film za slaby, nie wytrzymuje konfrotnacji z Biala wstazka
MK

floresowa
 
Posty: 8
Na forum od:
21 lip 09, 7:47

Post 28 lip 09, 16:04

Byłam, widziałam, zasnęłam. Prosta historia w połączeniu z monotonnymi, nieznośnie długimi ujęciami i senną (co nie znaczy że generalnie złą) muzyką wprowadziły mnie w letarg. Porównanie gąszczu uczuc do dżungli za bardzo oczywiste. Polecam osobom mającym problemy z zaśnięciem. Film, jak dla mnie, przereklamowany.

Avatar użytkownika
_che_
 
Posty: 127
Na forum od:
28 lip 07, 18:14

Post 28 lip 09, 16:11

Ale właśnie w Nimfie, nie historia była najważniejsza, a raczej gąszcz emocji.:-) Długie, powolne ujęcia to stylistyka bardzo typowa dla filmów z tamtej części świata- albo ktoś to lubi albo nienawidzi i zasypia:-). Fakt, było trochę łopatologii, ale akurat w tym filmie nie przeszkadzało mi to zanadto. Nie jest to na pewno żadne arcydzieło, ale moim skromnym zdaniem całkiem niezły film.

moviegoer
 

Post 30 lip 09, 13:49

Jeden z przereklamowanych filmów (jak np.Biała Wstążka), ale wart obejrzenia. Atmosfera grozy jest i oniryczny klimat byłby doskonały, gdyby nie szorstkie dźwięki np. otwieranej buteleczki z tabletkami - wynik niskiej jakości urządzeń dźwiękowych?

marylou
 
Posty: 43
Na forum od:
30 lip 09, 11:17

Post 2 sie 09, 16:46

Ja nie wyszłam z tego lasu aż do wieczora... Uzależniająca dawka emocji.

marfi
 

Post 2 sie 09, 17:08

no wlasnie... nie piszac nic nowego, a uzywajac tego co juz napisaliscie - dla mnie: lopatologia > onirycznosc. Kompletnie nastroj sie gdzies rozpadl pod naporem drewnianej symboliki. Jedno z wiekszych rozczarowan festiwalu.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 3 sie 09, 11:46

A mnie irytowały elementy rodem z "Blair Witch Project". Przez takie rzeczy ten film był trochę zawieszony w próżni pomiędzy kameralną, oniryczną opowieścią o uczuciach, a jakimś dziwnym pseudohorrorem. Poza naprawdę świetnym pierwszym ujęciem nie zachwycił, a raczej trochę przynudzał. Przeciętniak.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
Freak_of_nature
 
Posty: 22
Na forum od:
9 wrz 06, 13:16

Post 3 sie 09, 13:50

Wolę Ratanaruanga opowiadającego o dżungli miejskiej, ale "Nimfa" również smakowała bardzo dobrze. Nastrój, emocje, oniryczny charakter, a także kontekst kulturowy (drzewo posiadające kobiecą duszę) - dla mnie to było w tym filmie najważniejsze.

Na tegorocznym festiwalu najbardziej przypadły mi do gustu pozycje mroczne, często z pogranicza horroru, ludowej baśni, w których natura odgrywa istotną rolę.

marylou
 
Posty: 43
Na forum od:
30 lip 09, 11:17

Post 3 sie 09, 14:25

" "Nimfa" również smakowała bardzo dobrze. Nastrój, emocje, oniryczny charakter, a także kontekst kulturowy (drzewo posiadające kobiecą duszę) - dla mnie to było w tym filmie najważniejsze."


Właśnie. Pięknie 'zdemaskowana' mroczna tajemniczość i niezwykłość drzew ( nawet jeśli brzmi to banalnie ). Zakładając, że drzemie w nich kobieca dusza, przytulanie się do nich nabiera sensu. Kultura tajska tłumaczy, skąd w człowieku ta pokusa ;)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 3 sie 09, 18:41

ta scena z dotykaniem drzewa bardzo mi się podobała, zmysłowa, choć nic nie wiedziałam o jego kobiecości, ta kobiecość nie wydaje mi się tu zresztą tak bardzo istotna, wychłodzone brakiem dotyku ciało szuka drugiego ciała jak u Almodóvara w ostatniej scenie "Kwiatu mego sekretu", kiedy Marisa Paredes pije wino w zakochanym w niej redaktorem El Pais i on mówi coś podobnego, prosi ją, żeby została, żeby poczuć przy sobie obecność Drugiego - ale właśnie mówi - ciała, drzewo to ciało, piękne

Avatar użytkownika
viviana
 
Posty: 24
Na forum od:
31 lip 06, 13:15

Post 4 sie 09, 17:18

Fabuła, gdyby chcieć ją streścić, banalna. Niemniej jednak film obejrzałam z dużym zainteresowaniem, nie czując ani razu rozdrażnienia czy znudzenia. Psychologiczno-ekologiczny horror w wersji soft. Mimo wszystko jestem na tak :-)

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 7 sie 09, 10:36

W warstwie fabularnej film opowiada o rozpadzie związku dwojga małżonków. Mamy tutaj gęstą, duszną dżunglę, do której bohaterowie wyruszają najpierw chętnie, potem już pod przymusem. Do właściwego odczytania tego filmu warto wiedzieć, że według tajlandzkich wierzeń, dusze siedzące w drzewach zawsze są rodzaju żeńskiego. Bardzo trafiła do mnie ta atmosfera duszności (szczególnie oglądając to w Warszawie). Niepokojący i tajemniczy. Znakomity.
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang


Powrót do 9. - Filmy 9. MFF ENH - wypowiedz się!