Można dostać zawrotu głowy, przegladając program tegorocznego Cannes. Wiele znakomitych nazwisk znanych nowohoryzontowej publiczności: przede wszystkim najnowszy Philippe Garrel ("Dzika niewinność", "Zwyczajni kochankowie") i jego "La Frontiere De L'Aube". Stały bywalec Wenecji tym razem w Cannes i to w konkursie głównym (nareszcie!). Najnowsze dzieło pokaże wizjoner współczesnego kina, Lisandro Alonso, autor rewelacyjnej trylogii: "La Libertad" + "Los Muertos" + "Fantasma" (same arcydzieła!). Ponadto: "24 City" wielkiego Jia Zhang Ke, którego genialna "Martwa natura" krąży obecnie po polskich kinach, skandalista Thomas Clay ("Wielka ekstaza Roberta Carmichaela"), Argentynka Lucrecia Martel ("Bagno"), ulubieńcy Cannes: bracia Dardenne (mający na koncie już dwie Złote Palmy: za "Rosettę" i "Dziecko") i Nuri Bilge Ceylan. Dalej, Kornel Mundruczo (autor zaskakującej "Joanny") i Singapurczyk Eric Khoo (równie zaskakującego "Bądź ze mną"). W sekcji Quinzaine des Realisateurs obok Lisandra Alonso najnowszy Joachim Lafosse (reżyser zeszłorocznej "Własności prywatnej"), natomiast w ramach Tygodnia Krytyki m.in. Emily Atef ("Droga Molly"). Nowelą składającą się na projekt "Tokyo!" zaznaczy swą obecność Leos Carax.
Dodajmy, że w ramach pokazów specjalnych zaprezentowany zostanie "Of Time And The City" Terence'a Daviesa - tegorocznego bohatera wrocławskich retrospektyw, zaś w jury zasiądzie m.in. Apichatpong Weerasethakul!!!
Jak widać, zapowiada się bardzo interesująco. Trzymam kciuki, by część tytułów wymienionych przeze mnie twórców udało się panu Romanowi sprowadzić do Wrocławia jeszcze w tym roku.