Festiwalowe Filmy na szóstej edycji NH - Nasze Propozycje

19 sty 06, 21:53

"El septimo dia" Saury wprowadzi do dystrybucji niejaka TANTRA.

Rozczarowanie "Paradise Now" wcale nie zaskakuje. Niezwykle trudno obiektywnie przedstawić konflikt izraelsko-palestyński, jeszcze trudniej o formalną oryginalność. Częściowo udało się to w "Boskiej interwencji", zdystansowana obserwacja absurdów tamtejszej rzeczywistości plus nieznośnie propalestyńskie zakończenie. Wydaje się, że najlepiej wypada włoski "Private", który można było obejrzeć w Cieszynie. Dość wnikliwie, z doskonałym zakończeniem.

20 sty 06, 13:22

okon: Mnie też "Private" wydaje się być jednym z ciekawszych filmów o konflikcie izraelasko-palestyńskim. To był powód, aby go pokazać w ubiegłym roku w Cieszynie. Pozdrawiam serdecznie. Roman Gutek

27 sty 06, 23:29

"Gabrielle" Patrice'a Chereau (Prosze koniecznie!)
"Breakfast on Pluto" - moze nieco komercyjny lecz piekny film Neila Jordana
"Screaming masterpiece" - Ari Alexander - rewelacyjna prezentacja islandzkiej sceny muzycznej!!
"Tzameti" Gela Babluani - porywa
"Little trip to heaven" - Baltasar Kormakur

30 sty 06, 22:25

i jeszcze pare mych propozycji...
Innocence - Lucile Hadzihalilovic, abstrakcyjny, dziwny , piekny francuski film, do ktorego scenariusza przyczynil sie Gaspar Noe, a ktorego rezyserka byla wczesniej producentka filmu "Seul contre tous"(ENH Cieszyn 2003) wczesniej wymienionego pana...
Poza tym bardzo chcialbym zobaczyc po raz kolejny "The Bow" Kim Ki-Duka oraz jego najnowszy film "Time"... mysle , ze po pokazach "Samaritan girl", "The isle", "3-iron", ktore byly fantastyczne, nie moze zabraknac i tych pozycji!!

30 sty 06, 22:36

Gudmundsson: Większość Twoich propozycji zostało już rozpatrzonych przez pana Romana w odpowiedzi na moje wcześniejsze posty.

Przypuszczalnie "Gabrielle" (Kino Świat), a na pewno "Łuk" (marzec, SPInka) trafią do "szerokiej" dystrybucji jeszcze przed festiwalem we Wrocławiu.

30 sty 06, 23:31

z tego , co wiem , to Gabriele ma miec premiere dopiero pod koniec wrzesnia..

1 lut 06, 10:51

Wieć tak, przeglądałem zasoby i nie samowitych rzeczy się dowiedziałem, że pokazywano na festiwalu wsio filmy Pasoliniego, nawet cos pokazywano mojego ukochanego artysty Andiego Warhola - ja wiem co się stało nie da się odwrócić, ale bardzo bym chciał retrospektywe filmów Kena Russella, i Andiego Warhola pare filmów też by było miło. Pozdrawiam.

1 lut 06, 22:02

Ken Russell jest dosc nowohoryzontowy, ja sie pod nim podpisuje

2 lut 06, 22:02

Ja natomiast bardzo chciałabym zobaczyć we Wroclawiu film Ivo Trajkov'a pt. Wielka Woda (Golemata voda)

3 lut 06, 1:29

MK napisał(a):Ken Russell jest dosc nowohoryzontowy, ja sie pod nim podpisuje

Ja również.

4 lut 06, 17:36

Z mojej strony "japońska" propozycja, czyli dwa filmy Tsukamoto:
-Tetsuo: Iron Man
-Tetsuo II: Body Hammer
oraz jakiekolwiek filmy Shunji Iwai, czy Kiyoshi Kurosawy (może "Akarui mirai").

4 lut 06, 18:37

slau: "Tetsuo: IronMan" i "Tetsuo: Body Hammer" Tsukamoto były już prezentowane cieszyńskiej publiczności w 2003 roku.

7 lut 06, 21:26

"the piano tuner of eartquakes"+"in absentia" chociaz, pragnienie wielkie-retrospektywa braci,mysle,ze chetnie odwiedzili by festiwal,mimo ze juz od frontu, nie drzwiami tylnymi-
to byl apel namietny - !!!

8 lut 06, 0:09

nana: "The Piano..." będzie we Wrocławiu. Pisałem już na tym forum o tym. "Instytut Benjamenta" można złapać jeszcze w kinach i jest na video (razem z "Ulicą Krokodyli"). Retro braci kilka lat temu była w Muranowie i bracia też byli. Podobnie było na krakowskim festiwalu. Poniważ "The Piano..." powalił mnie na kolana, więc więcej ich filmów może w przyszłym roku. Pozdrawiam serdecznie. Roman Gutek

11 lut 06, 23:39

proponuje -"STESTI" Bohdana Slamy, faworyta tegorocznych Złotych Lwów
-debiut Fien Troch ''Someone Else's Happiness"
- i może "Ostrze" Costy Gavrasa, wszystko do panoramy kina światowego.

13 lut 06, 0:03

Cząstki elementarne - Oskara Röhlera - premiera własnie w Berlinie, a książka Michela Houellebecqa już klasyczna. Jednocześnie mozna by było film Poszerzenie pola walki (Extension du domaine de la lutte) również na podstawie Houellebecqa (niedawno wydaną po polsku).
Batalla en el cielo - Carlosa Reygadasa hyba bedzie ???

:)
Lemming - Dominik Moll z zeszłorocznego Cannes. ??
Kosmos kak predchuvstvie - Alekseia Uchitela. ??

13 lut 06, 12:00

Osia napisał(a):Poprosze o "The Proposition" Johna Hilllcoata jezeli to mozliwe. Dzieki

Ochoczo przyłączam się do tej prośby!

13 lut 06, 12:49

Właśnie wyczytałam- skądinąd w odpowiedzi na mój post..

- że będzie Murnau, i to z muzyką na żywo!! świetnie:) wielkie dzięki, dzięki:) a i coś Tarkowskiego będzie:) co?:)

13 lut 06, 12:56

Moze mały przegląd filmów Leosa Caraxa ... podobno bardzo dobry zdolny reżyser a mozna tylko posłuchac o nim a nie obejrzeć

Jakie kino rosyjskie sie szykuje, bo po "4" temperatura na Rosjan wzrosła

:)

13 lut 06, 14:04

Czy we Wrocławiu pokazywany bedzie projekt "Reflection" studentów naszych i zachodnich sąsiadów bo nie wyrobiłem sie ostatnio do Muranowa by zobaczyć ... a do Berlina tez juz za późno

:)

A z Berlina moze uda sie "Wholetrain" Floriana Gaaga - proff. film o graffiti kręcony w Warszawie ..
Mysle ze przyciagnałby spory tłum writerów i może jakaś ściana by się nawet dla nich znalazła ..

I czy z okazji roku Kieślowskiego coś jest organizowane w tym temacie ??

14 lut 06, 19:21

No dobrez dobrze
ale chyba ktoś nam obiecał retrospektywę KIm Ki duka! Ja pamiętam ta obietnicę,więc Kim Ki duk w całośći to dla mnie zelazna propozycja.
Pozdrawiam, Tom-Opole

14 lut 06, 19:43

Witaj na Forum tom29Opole. Tak jak pisał Roman Gutek wcześniej, chcemy zorganizować na jesieni tego roku festiwal filmów azjatyckich w Warszawie i wtedy również z retrospektywą Kim Ki Duka

16 lut 06, 0:02

OLA~FF napisał(a):Cząstki elementarne - Oskara Röhlera - premiera własnie w Berlinie, a książka Michela Houellebecqa już klasyczna. Jednocześnie mozna by było film Poszerzenie pola walki (Extension du domaine de la lutte) również na podstawie Houellebecqa (niedawno wydaną po polsku).
Batalla en el cielo - Carlosa Reygadasa hyba bedzie ??? :)
Lemming - Dominik Moll z zeszłorocznego Cannes. ??
Kosmos kak predchuvstvie - Alekseia Uchitela. ??

Właśnie wróciłem z Berlina, nie wiedziałem "Cząstek", ale spotkałem się krytycznymi opiniami o tym filmie niestety. Podobno zupełnie nie oddaje atmosfery tej genialnej książki.

"Bitwa w niebie" Reygadasa była na Warszawskim F.F. (dlatego nie trafiła do Cieszyna) więc nie sądzę my Organizatorzy sprowadzili go do Wrocławia.

17 lut 06, 16:48

Zaproponowałabym
"Pięć Nieczystych zagrań " Larsa Von Triera, Poniewaz film ten byl chyba tylko raz wyswietlony w Polsce (Chyba, ze sie myle...)
I Jeszcze;
"Rosetta"
"śpiew słowika" 1978
"Falsch" 1986
"Obietnica" 1999
Braci Dardenne...

Pozdrawiam!

18 lut 06, 12:57

Kropeczka napisał(a):"Pięć Nieczystych zagrań " Larsa Von Triera, Poniewaz film ten byl chyba tylko raz wyswietlony w Polsce (Chyba, ze sie myle...)

Ano troche sie mylisz,
był w Cieszynie rok temu

18 lut 06, 12:59

Mało tego, "Pięć nieczystych zagrań" było w normalnej dystrybucji w kinach. "Rosetta" była niedawno w telewizji.

20 lut 06, 19:56

ja dopisuje się do fanów repliki filmów Micheala Haneke!
fajnie byłozobaczyć wszystkie filmy tego nietuzinkowego reżysera!

20 lut 06, 20:51

witaj na Forum I might be wrong

21 lut 06, 1:29

a propos hanekego to mysle ze wystarczylyby filmy do 'Der Kopf des Mohren' z 1995 roku, bo całą reszte stosunkowo prosto w polsce zobaczyc

23 lut 06, 20:42

"Marfa si bani", debiut Cristi Puiu też już było na WMFF, tak samo jak reżyser.

23 lut 06, 21:00

Drawing restraint 9 to już pokazali na Camerimage.

25 lut 06, 23:18

a może by tak coś z Alexandra Jodorowskiego???

25 lut 06, 23:26

Jodorowskiego już ktoś proponował. Jodorowski z resztą już był (bodaj 3 lata temu). Jest tylko jeden nowy film tego reżysera "Abelcain" (2005) z Marylinem Mansonem. I "Tryptych" w produkcji (premiera zaplanowana na styczeń 2007)

26 lut 06, 13:23

Prawda, Jodorowski był... Z innych życzeń zaproponowałabym jakieś starsze filmy A. Żuławskiego (Diabeł albo Na srebrnym globie). Wiem, że można to niekiedy zobacyć na ekranach porozrzucanych po Polsce, ale Nowe Horyzonty też mają swoją szufladkę z klasykami...

17 mar 06, 18:49

Wydawało mi się że jakiś czas temu w programie festiwalu widziałem zapowiedź filmów Stanisława Latałły. Teraz nie mogę znaleźć tej informacji. Nie wiem czy mi się coś pomyliło czy taka wiadomość faktycznie istniała. Jeśli istaniała to chciałem spytać czy jest aktualna czy nie? Tak się składa że nie dawno obejrzałem "Iluminację" Zanussiego w której S. Latałło grał główną rolę. Jako reżyser z tego co wiem zrobił tylko 2 filmy (zmarł tragicznie w młodym wieku w górach) i to nie długometrażówe. Czy to one właśnie mają być pokazane? Ktoś widział te filmy? Są warte polecenia?

19 mar 06, 23:00

a ja mam propozycję polską...

kochankowie z marony - izabelli cywińskiej

myślę, że o wiele lepsza forma prezentacji polskiego kina niż zeszłoroczny lekarz drze

19 mar 06, 23:50

Słyszałem wiele dobrego o tym filmie. Podobno nie ma szans na szerszą dystrybucję.

20 mar 06, 0:04

Querelle napisał(a):Słyszałem wiele dobrego o tym filmie. Podobno nie ma szans na szerszą dystrybucję.

Na szerszą pewnie nie, ale stopklatka podaje że spinka wprowadzi ten film w 2006 roku.Inna sprawa że plany dystrybutorów się zmieniają, więc nie byłbym taki pewien że ten film w ogóle wejdzie.

20 mar 06, 13:41

A ja słyszałem ze "Doskonałe popołudnie" Wojcieszka jest jeszcze lepsze od poprzednich jego filmów, które były pokazywane w NH w poprzednich latach, a które już były bardzo bardzo dobre, rewelacyjnie oddające dylematy młodych ludzi nie koniecznie z wilkich miast ...

28 mar 06, 21:18

czy będzie we wrocławiu ostatni ozon ?? nie zdążyłem zobaczyć w kinie :-(

29 mar 06, 8:24

Jaga:

Wojcieszek, mam wrażenie, od kilku lat robi ten sam film, ale w miarę tych lat upływu staje się w swoich poglądach coraz radykalniejszy. Jego bohaterowie w Doskonałym popołudniu w nieznośny sposób wykrzykują ważne życiowe prawdy, a najgłośniej krzyczą o Polsce, odmieniając ją przez wszystkie przypadki. Chcą być dumni z tego, że żyją w tym kraju, chcą – jak kiedyś ich rodzice – coś w nim zmienić na lepsze, nawet odrobinę. Szlachetny cel. Jednak sposób na opowiadanie o problemach, dylematach i marzeniach młodych czy starych Polaków nabiera tu chwilami drażniącego i oczy i uszy odcienia agitki. Zbyt dosłowny, jak pięść lecąca ku widzowi z zawrotną szybkością, chwilami źle zagrany mimo udziału doświadczonych aktorów. Z pewnością wart uwagi jako głos w dyskusji o nas tu i teraz, ale nie podobał mi się, mówię to mimo mojej niegdysiejszej sympatii dla Wojcieszka po Głośniej od bomb. Doskonałe popołudnie jest dla mnie zdecydowanie za głośne.

Najzabawniejszym zdarzeniem podczas gali XXX jubileuszowego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni było zamieszanie wokół Nagrody Prezydenta Miasta Warszawy. Nie dość, że wręczająca nagrodę przedstawicielka Urzędu, stojąc na scenie, nie była w stanie powiedzieć, kto ją otrzymał, to po jakimś czasie okazało się, że otrzymał ją Przemysław Wojcieszek za film Doskonałe popołudnie. A sam film jest z założenia antywarszawski, antystołeczny, antykorporacyjny, słowem – podąża za swego rodzaju modą na prowincję w kinie polskim.

29 mar 06, 8:41

eMWu napisał(a):Wydawało mi się że jakiś czas temu w programie festiwalu widziałem zapowiedź filmów Stanisława Latałły. Teraz nie mogę znaleźć tej informacji. Nie wiem czy mi się coś pomyliło czy taka wiadomość faktycznie istniała. Jeśli istaniała to chciałem spytać czy jest aktualna czy nie? Tak się składa że nie dawno obejrzałem "Iluminację" Zanussiego w której S. Latałło grał główną rolę. Jako reżyser z tego co wiem zrobił tylko 2 filmy (zmarł tragicznie w młodym wieku w górach) i to nie długometrażówe. Czy to one właśnie mają być pokazane? Ktoś widział te filmy? Są warte polecenia?

eMWu:

W 1974 roku odbyła się pierwsza edycja Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. W tym samym roku Stanisław Latałło nakręcił film na podstawie poematu Stanisława Czycza - poety awangardowego o przyjaźni tegoż z Andrzejem Bursą. Rzecz miała tytuł "And", a film miał tytuł "Pozwólcie nam do woli fruwać nad ogrodem" (bardzo polecam).

Bursę zagrał Nowicki, Czycza - Jurek Bogajewicz. W filmie obaj poeci jadą na zjazd poetów. I robią tam zadymę, bo nie mogą znieść "układów". Nowicki, który miał w sobie coś wilczego, bezczelnego, cynicznego jako And o kobietach mówi "dziwy". W jego ustach miesza się wtedy pogarda z lękiem, więc nie wiadomo, czy "dziwy" pochodzą od "dziwek", czy od "dziwów". Bogajewicz ma głowę okrągłą jak piłka i słodkie, dziewczęce usteczka. Jest tam taka sympatyczna scena. Pijani And i Czycz wracają do pokoju hotelowego po dokonaniu zadymy. Rozmawiają. Czycz siada, chichocząc, na wzorzystym dywanie i mówi Andowi, że może być teraz jego blondynką (inną blondynkę musieli zostawić innym poetom podczas zadymy i ratować się ucieczką, czego żałują). And czyli Nowicki z dzikim uśmiechem na ustach, z zębami na wierzchu zaczyna Czycza gonić po niewielkim pokoju, w którym stoją dwa łóżka z żelaznymi ramami i wielka szafa. Biegają w kółko, rycząc i piszcząc, faceci w prochowcach, aż w końcu Czycz wpada do szafy. Dobrze kochanie, mówi And, dysząc ciężko, poczekaj tu na mnie, bo ktoś akurat puka do drzwi. W drzwiach stoi facet w piżamie. Czego pan chce? pyta And. Chcę spać, odpowiada facet. Czy pan jest kobietą? pyta And, ...? ... bo... widzi pan... ja jestem bardzo spragniony miłości, a moja żona właśnie uciekła mi do szafy...

29 mar 06, 10:34

aszeffel napisał(a):Wojcieszek, mam wrażenie, od kilku lat robi ten sam film, ale w miarę tych lat upływu staje się w swoich poglądach coraz radykalniejszy.

Ja tak nie myślę. Owszem, jego filmy być może łączy podobna estetyka, ale każdy jego obraz porusza inne problemy, uderza w inne struny. Wojcieszek obraca się w bliskich mu tematach, dzięki czemu jego filmy są prawdziwe i autentyczne. Każdy ważny reżyser ma swój styl, ulubione tematy, co go charakteryzuje - do głowy przychodzi mi teraz jedynie Kubrick, który poruszał się po najróżniejszych zakamarkach kina, szafując wszelkimi gatunkami (można powiedzieć, że to właśnie jakoś go charakteryzywało). Wojcieszek, tak jak Loach czy Leigh, albo nawet, ośmielę się, Kieślowski, robi kino autorskie, dobrze wie o czym chce opowiedzieć, czym chce trafić do widza. Przy tym cały czas się rozwija, zestawmy np. pierwszy "Zabij ich wszystkich" i "W dół kolorowym wzgórzem" - postęp ogromny. Szuka też nowych środków wyrazu - jego debiut teatralny, "Made in Poland", to spektakl genialny. Błyskotliwy, mądry, poruszający, pomysłowy ze świetnie poprowadzonymi rolami aktorów z Legnicy. Zebrał mnóstwo nagród i stał się jednym z najważniejszych wydarzeń teatralnych ostatnich lat.

Bardzo wierzę w tego reżysera i myślę, że ma szanse odnieść wielki, nawet międzynarodowy sukces.
Nie widziałem jeszcze "Doskonałego popołudnia", jakoś nie miałem okazji. Odpuściłem sobie pokaz na festiwalu w Berlinie, licząc, że wkrótce film trafi do kin. Rozmawiałem za to z kilkoma osobami z zagranicy, którzy go wtedy zobaczyli i usłyszałem bardzo dobre, nawet entuzjastyczne opinie.

29 mar 06, 12:32

doskonałe popołudnie to wg mnie najlepszy film wojcieszka

29 mar 06, 13:21

kubak napisał(a):. Szuka też nowych środków wyrazu - jego debiut teatralny, "Made in Poland", to spektakl genialny.

Genialny?
Raczej nuzacy. Mnie znudziło lekko.
I jakos dalam sobie spokoj z wnikaniem w swiat,
tam kreowany.
Reszta, ta filmowa, dosyc ciekawa jest.
Chyba to zasługa tematow, jakich Wojcieszek dotyka,
a raczej tematu, wciaz bowiem kreci sie wokoł dekadentyzmu.
Pokolenie młodych, ktore szuka miejsca,
przewaznie na skrzyzowniu stoi.
I mimo, ze pomaranoczwe siwatlo swieci i mimo, ze poruszaja sie wreszice,
wychodzi im to czasem nieporadnie.
Nie wierze im. Jakos tak.

P.s. Ach, prosze nie myslec, ze krytykuje, ja lubie pana Wojcieszka

30 mar 06, 8:19

Już ta mała nasza wymiana pokazuje, że w odbiorze Wojcieszka pojawiają się -zwykle- skrajne opinie. Albo się w ten jego świat wchodzi, akceptuje bez reszty, albo odrzuca. Albo uznaje się to kino za prawdziwe i autentyczne, albo - przerysowane i sztuczne. Teatr to trochę inna historia, inne medium. Stwierdzenie, że Wojcieszek robi wciąż ten sam film, jest oczywiście uogólnieniem i nie traktuję tej cechy jego twórczości negatywnie, zgadzam się też z tym, że Wojcieszek w miarę upławu lat się rozwija, mam jednak wątpliwości, czy on dojrzewa, jako człowiek i jako artysta. Podejrzewam, że w jego styl, który się na naszych oczach krystalizuje, wpisane są i ów drażniący radykalizm, i bezkompromisowość, pasja i młodzieńcza egzaltacja, której inni starają się unikać, bo niesie ze sobą niebezpieczeństwo popadnięcia w grafomanię. I to się nie zmieni.
Pamiętacie Wrzask Skolimowskiego? Głos bohatera w pewnych rejestrach zabijał wszystkie żywe istoty w okolicy. Pozostaje mieć nadzieję, że następnymi filmami Wojcieszek nas oszczędzi, przynajmniej tę część, która nie jest do niego w pełni przekonana.

Kubakowi życzę rychłej projekcji Doskonałego popołudnia, a Wojcieszkowi - międzynarodowej kariery, oczywiście.

30 mar 06, 14:02

Droga aszeffel,

Dzięki za informację o filmie Pana Latałło. Relacja brzmi intrygująco;)Mam nadzieje że ów film będzie do obejrzenia we Wrocławiu.Pozdrawiam:)

30 mar 06, 22:34

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=30678

31 mar 06, 8:17

eMWu: pozdrawiam również, polecam nie tylko film, ale i książkę o Stanisławie Latałło "Portret niedokończony"
http://ha.art.pl/?view=news&nid=13

1 kwi 06, 22:43

a ja tak z innej beczki. Słyszałam ze w cyklu nocne szleństwo miało być Bollywood, ale na razie nic nie widze na ten temat w programie...może są jakieś przecieki?