eMWu napisał(a):Uważam że rezerwacje na filmy to dobry pomysł. Oczywiście z zastrzeżeniem że jak już się zarezerwuje miejsce na seansie to, tak jak pan Krzysztof napisał, nie będzie można zaklepać sobie miejsca na inny film w tym samym czasie. Zastanawiam się czy warto uniemożliwić wycofanie rezerwacji (nawet jeszcze przed festiwalem) i zrobienie nowej na inny film. Z jednej strony zapobiegnie to lekkomyślnym, hurtowym bookowaniu 50 seansów od razu, a z drugiej strony ograniczy swobodę karnetowiczów. Co o tym sądzicie? Aha no i rozumiem że jeśli rezerwacji będzie mniej niż przeznaczona pula dla karnetów to bedzie można wejść bez rezerwacji.
saygon napisał(a):a ja jestem przciw z kilku powodów.
1. karnet daal pewna elastycznośc ktos powiedział ze film na ktory chce isc teraz jest slaby ale za to ten np Fassbindera jest extra, wiec szedlem na Fassbindera i faktycznie był extra:)
to zależy, w którym momencie podejmujesz decyzję. Jeżeli np tuż przed wejściem na seans to rzeczywiście rezerwacja nie ma sensu
2. takie ustalanie na sztywno jest kłopotliwe jak sie np nie zna odleglosci miedzy kinami. niech film trwa 170 minut(albo cos koło tego co nie jest żadkościa na ENH) to juz z niego nie dobiegne choćbym bardzo chcial do kina oddalonego o 20 minut drogi(np z akademiskiego do divadlo, czy wogole z divadla gdziekolwiek) a i przeprowadzka do wrocławia to jeszcze bardziej utrudni bo wrocław wiekszy i odległosci wieksze.
Odległości między obiektami nie będą duże
3. bezie sytuacja ze jak nie zarezerwujem wejsciowek szybko(tzn kilka piewszych dni) to juz ich nie dorwiemy i zaostana tylko te niechciane...
to prawda - to jest umiejętność dokonywania wyboru. Wiedząc jednak o większym zainteresowaniu niektórymi seansami odpowiednio wcześniej możemy zastanawiać się nad zmniejszeniem puli biletów a byc może nawet nad ustawieniem w wyjątkowym wypadku jakiegoś dodatkowego ekstra ncnego seansu
4. jesli doda sie jescze mozliwosc przerezerwowywania wejsciowek to bedzie taki spory ruch w sieci(zakladam ze calosc stoi na jednej zcentralizowanej bazie danyvh ktora ma obslugiwac calosc) i z tego co obserwowalem to ostatnio juz byly z tym problemy...
całość będzie umieszczona no odpowiednio dużym serwerze z szerokim łączem
5. i podejmowanie decyzji na co chce isc tuz po kupieniu karnetow jest rowna przeszukaniem sieci o kazdym filmie, a czesto o wielu nie ma zadnego sensownego slowa i dokonaj teraz decyzji. ogolnie pomysl mi sie nie podoba.
Będziemy starali się o tym informować na www w gazecie festiwalowej, w katalogu. Do tego służy też to forum
soffika-zoe napisał(a):popieram rezerwacje,ale pod warunkiem:
- mozliwosci odwolania jej do osatniej chwili,jesli mialoby to umozwiwic wejscie na seans osoba kt,nie moglyby wejsc z braku miejsc albo odwolywanie rezerwacji do jakiegos wyznaczonego czasu przed rozpoczeciem seansu-np.do zcasu rozmoczecia seansu wczesniejszego.to propozycjie,trzeba by to wszystko dokladnie przemyslec...
-rezerwacje seansow od dnia rozpoczecia festiwalu,na miejscu i faktyczna mozliwosc techniczna
- 2-gi wariant rezerwacji (czytnik,a nie odbieranie wejscioweg-to bylaby masakra,bieganina,nerwy...)
- rezerwacja jednago seansu w danej godzinie,to nie podlega dyskusji
- mam pomysł!! nalepszyym rozwiazaniem bylby system darmowych smsow i kilku stanowisc do ich wysylania,dla osob niezkomorkowanych ,kt wysylalbo by sie najwczesniej dzien przed planowana rezerwacja,a najpozniej do np 30 min przed rozpoczeciem projekcji.to ostatnie - sms zwrotny -informowalby,czy mamy jeszce szanse, na ten seans,a jak mnie to gdzie ewentualnie tak.w 30.min.bysmy zdazyli zmnienic plany
- druga czesc pomyslu,to podzial pusli miejs na :1. rezerwacje karnetowiczow, 2. karnety ,kt podejmuja decyzje w ostatniej chwili i 3. bilety.
- niemożność zarezerwowania od razu seansow na caly festiwal.to moze uniemozliwic obejzenie filmow,ludziom,kt nie beda wczesniej ukladali szczegółowego planu na caly festiwal.nie kazdy ma mozliwosci i czas na siedzenie w sieci przed festiwalem ,przegladanie programu i planu projekcji oraz szukaniu wiadomosci o fimach.czesto decyzje o tym co obezymy podejmuje sie sidzac na z nowo nabytym katalogiem od razu pod centrum lub przez pierwsza noc i dzien....
- kolejny pomysl,to np przy kazdym kinie ellektroniczne tablice informujace na biezaco, jak wyglada sytuazja z rezerwacjami,ile wolnych miejsc pozostalo,ile przewiduje sie biletow itp.to chyba niw jest duzy koszt.nie musza to byc przeciez telebimy .bieganie miedzy seansami do komputerow,stanie w kolejkach po informacje bedzie baaaaardzo utrudniajaca zycie czynnoscia
- jestem stanowczo przeciw numeracji miejsc-rownosc!!! i odrobina adrenaliny:) i moze na otwarciei zamkniecie stroje wieczorowe do tym miejsc numerowanych....
na tę chwilę tyle myłśi,kt urodzily sie mojej glowie.ciesze sie bardzo,ze Organizatorzy caly czas mysla nad udoskonalaniem festiwalu i o swojej wiernej publicznosci.w sobote wybieram sie na camerimage i niestety nie jestem optymistycznie nastawiona po ostatnich,łódzkich edycjach..... tam od zwykla publicznosc niestetyjest na szarym koncu........
pozdrawiam serdecznie Organizatow i zycze dobrze podjetych decyzji:)
4Cherry napisał(a):Jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu. Podczas tegorocznego festiwalu dostałem się na wszystkie filmy, które chciałem, i nie miałem z tym większych problemów...
Rozwiązanie, jakie proponujecie (zwłaszcza pierwsza opcja) może wprowadzić chaos podobny do tego, co dawniej działo się w Kazimierzu Dolnym. A tego chyba nawet drodzy organizatorzy sobie nie życzą... (kto był np. 2,3 lata temu na fest. Lato Filmów, ten wie o czym mówię)
husky napisał(a):jedna sytuacja bardzo mnie denerwowała.. ludzie przed booliwodem Rozumiem że można ludzie zajmują miejsca dla znajomych najczęsciej było to w przypadku karnetowiczów.. tylko że Ci znajomi przychodzili przed 22 a osoby które miały bilety z pretensjami że sa o 21:30 a musza siedziec na podłodze.. raz tak mnie zmieszał jeden facet z błotem że szokkkbo miał bilet a musiał z rodzinką siedzieć na podłodze.. może na filmie już sie to zminiło ale i tak nic miłego takie rozmowy a żadna ze stron nie dała sobie wytłumaczyć że to nie nasza wina (obsługi kina)
husky napisał(a):Nie chcę teraz zaczynać wojny bolliwodzkiejchciałem tylko zwrócić uwage.. wiesz te facet był troszke starszy, nie rozumiał że ludzie chcieli się pobawić latali po sali i nie był na całym festiwalu, tylko z tego co mówił przyjechał specjalnie chyba na film.. nie mógł wiedziec z doswiadczenia ze potem zwolnia sie miejsca..
Dzięki ze nie myślisz ze to moja wina bo juz mi rozmowy z tym panem wystarczy do tej pory.. szkoda że tak wyszło
Co do zajmowania miejsc spoko.. tylko nie widzisz jednego problemu!!
My wpuszczamy ludzi z biletami-kupili to musza wejsc wszyscy, liczymy ile weszlo na bilety bo czytniki sa na karnety.. w pewnej chwili jest sytuacja wybija prawie 22:00 my juz dawno mamy komplet dla karnetowiczow na komputerze a nadal jest pełno z karnetami co robia hałas ze maja zajete miejsca!! a mi wychodzi ze musze ejszcze wpuscic 20 osób na bilety!! i co ja mam zrobić ??
husky napisał(a):kurcze troszke masz racji, tylko że w takim razie mentalność uczestników nh musiała by być taka sama.. a potem wolontariusze którzy i tak są to głównie dla filmów muszą wysłuchiwac nie miłych uwag!! i gdzie jest środek panie Krzysztofie?? może przed festiwalem zorganizować dzień pogaduszek na ten temat:P
gichot napisał(a):Można by jeszcze wprowadzić anulowanie rezerwacji 2,5 min. po rozpoczęciu seansu (musiały by się rozpoczynać punktualnie), albo 2,5 min po planowej godz. rozpoczęcia
corner napisał(a):gichot napisał(a):Można by jeszcze wprowadzić anulowanie rezerwacji 2,5 min. po rozpoczęciu seansu (musiały by się rozpoczynać punktualnie), albo 2,5 min po planowej godz. rozpoczęcia
A przez kolejne 2 minuty 45 sekund będzie można wejść na trwający seans. Zaczynamy poruszać się w oparach absurdu...
kg napisał(a):W imieniu wszystkich dziękuję! bo to chyba pochwała?:)
Witaj na Forum 4Cherry
Powrót do 6. - Aaaby wejść do kina