1. Jeśli chodzi o mnie, to nie wyobrażam sobie po całym dniu filmowych wrażeń uczestniczyć w seansach nocnych (tj po 00:00)... By pełen witalnych sił zasiąść kolejnego dnia o 10:00 w kinie muszę zwyczajnie się wyspać

Jeżeli jednak takowe seanse miałyby miejsce, to proponuję np. o północy emisję filmu z dnia poprzedniego, który miał największe wzięcie... "hit poprzedniego dnia". Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to mało możliwe ze względu na prawa do filmu, koszta, które przekładają się na ilość projekcji odgórnie ustaloną. Pomysł Pana Jakuba Duszyńkiego z "gatunkową mieszanką dziesięciu filmów" brzmi bardzo interesująco. 2. Panie Romanie, czy w tym roku jest szansa na filmy: "Strayed" Andre TECHINE oraz "Carandiru" Hectora BABENCO (obydwa startowały w zeszłym roku w konkursie w Cannes)? Po emisji "Randez vous" na EuropaEuropa mój apetyt na kino Techine wzrasta wprost proporcjonalnie do czasu

3. Sprawa, o której juz pisałem dawno temu: czy w tym roku skala ocen przydzialanych filmom startujących w konkursie będzie rozszerzona o 6? Szkolna skala od 1 do 6 na pewno ułatwiłaby ocenianie (6 wyróżniałoby dzieła wybitne od filmów bardzo dobrych). 4. Za powtórkami jestem jak najbardziej za. Zmniejszy to zapewne ilość festiwalowych tytułów, ale i tak jest przecież w czym wybierać. 5. Co do muzyki w Klubie Festiwalowym: nie jest to moja muza (ta serwowana rok temu), lecz jak można było się przekonać, spora część ludu dobrze się przy niej bawiła. W związku z tym proponuję kompromis: jednego dnia jakieś spokojne granie, np jazzowe, okołojazzowe, alternatywne, kojące duszę, a kolejnego dnia muzyczne łubu-du i tak na przemian.

Choć nie ukrywam, że mimo wszystko jestem za odejściem od dyskotekowych klimatów. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Już nie mogę doczekać się lipca!!! PS. Kubaku, dziekuję i wzajemnie!
