4 mar 17, 7:21
Nie wiem czy kierownictwo KNH tu zagląda. Mam nadzieję, że kiedyś ktoś to przeczyta. Chciałbym podzielić się swoimi uwagami i chyba trochę żalem dotyczącymi funkcjonowania kina NH.
Podczas przekształcenia Heliosa w Nowe Horyzonty ideą było stworzenie arthouse'u, przestrzeni przyjaznej i otwartej dla filmów o wysokiej wartości artystycznej. To miał być dom dobrego kina. Po części jest. Nie ma co do tego wątpliwości. Festiwale, przeglądy, retrospektywy... To jest bardzo ok.
Chciałbym zwrócić jednak uwagę na rozkład repertuaru poza wydarzeniami specjalnymi. Przykład "Cmentarz wspaniałości". Posłużę się tym filmem bo jest on jedną z najświeższych pozycji repertuarowych. Film dystrybuowany przez SNH, szeroko reklamowany, o dużej wartości artystycznej. Wydawać by się mogło, że w takim miejscu jak KNH film będzie dostępny. Nie jest to chyba kwestia braku kopii (w końcu najpierw obsługuje się "swoich", poza tym trudno mi uwierzyć, by film miał dwie kopie - na Muranów i resztę świata, w tym KNH). W czym rzecz? W tym, że chcąc odświeżyć sobie ten film nie jestem w stanie tego zrobić 10 dni po premierze. Mało tego, przed zdjęciem go z afisza film miał jedną projekcję dziennie - 20:15. Co mnie gryzie? To, że repertuar zawalony jest Greyem granym w dwóch salach, na okrągło przez cały dzień do tego dochodzi inna komercja grana w celach zarobkowych do znudzenia (Star Wars itp) W ubiegły czwartek (23.02) podszedłem do kasy kina z nadzieją na seans. Informacja od pana z obsługi: przestaliśmy grać. Na moją uwagę o wszędobylskim w kinie Greyu pada hasło: Grey jest po to, byśmy mogli puszczać Cmentarz (którego notabene już nie było w repertuarze). Wczoraj (pt 03.03 godz 11:15) byłem na Pokocie. Przede mną siedziały dwie seniorki. Gdy przed filmem pojawiła się plansza reklamowa z "Cmentarzem wspaniałości" jedna powiedziała do drugiej: co z tego jak nie grają. Proszę mi wierzyć, miałem ochotę je obie ucałować. Dostępność jeśli chodzi o wartościowe kino, margines dla komercji. Takie powinny być proporcje w takim miejscu jak KNH. Nie odwrotnie. Nawet nie oczekuję tego, że te filmy będą grane z taką częstotliwością w ciągu dnia co Grey. Wystarczyłyby dwa seanse dziennie (rano i wieczór) w dłuższym okresie, by ci którzy pracują wieczorami mieli szanse zobaczyć film i odwrotnie - pracujący rano, wieczorem. Jeszcze jedna sprawa. Tym razem to pierdoła. Bieżący repertuar drukowany co miesiąc w postaci książeczki. Czy moglibyście tak to zorganizowaćby był on dostępny od pierwszego dnia każdego miesiąca a nie tsk jak to ma miejsce teraz 3-4 dni po jego rozpoczęciu? To tyle. Myślę, że nie jestem osamotniony w uwadze o planowaniu repertuaru ( może jakaś sonda w kinie lub na stronie)
Pozdrawiam mocno
korez