Filmy potelerankowe - czyli najsłabsze

Filmy 14. TNH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 4 sie 14, 1:43

Wszystko, co Was rozczarowało, zirytowało, etc., etc.

Naprawdę słabo:
Co teraz? Przypomnij mi
Historia strachu
Moje ślepe serce
Spadająca gwiazda

Boli. Bardzo:
Jak całkowicie zniknąć

Płacz i zgrzytanie zębów:
Mały przystanek autobusowy

W sumie niewiele spektakularnych wtop w tym roku.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 4 sie 14, 10:03

Szczęśliwie na tym festiwalu nie zaliczyłem żadnej totalnej wtopy (ale żadnych Wojcieszków ani Ogrodów doskonałych nie oglądałem). Za słabe natomiast uważam następujące filmy: Jauja, Pod ochroną, Historia strachu (wbrew pozorom nie mam jakiejś awersji do kina argentyńskiego - tak tylko wyszło w tym roku), Wielka noc. Reszta była przynajmniej w miarę do rzeczy.

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 4 sie 14, 10:42

Lata doświadczeń sprawiły, że mogę się nazwać widzem bardzo ostrożnym. Zwykle z powodzeniem staram się nie wdepnąć i w tym roku chyba tylko pan Mundruczó nabrał mnie przed seansem, że to czekolada.

Kino Teleranka:
Biały Bóg

Mega hit w Polsacie:
Wróg

Szkoda prądu, to już było:
Historia strachu

Jestę artystom - Pretensje 2014:
Oilfields Mines Hurricanes
Midnight Show II

Avatar użytkownika
Florentina
 
Posty: 29
Na forum od:
30 lip 12, 15:35

Post 4 sie 14, 13:11

Do unikania filmów, które mają w opisie takie słowa jak "surrealistyczny" i "eksperymentalny" mogę spokojnie dopisać frazę "nowe kino polskie".

"Jak całkowicie zniknąć" - jak pan reżyser mógłby mi oddać stracony czas to ja nie wiem. Hardkor Disco to przy tym arcydzieło.

"Wieżowce" - to samo co wyżej, snucie się młodych dziewczyn. Niestety, ten film nie przyniósł mi absolutnie nic w żadnej warstwie.

Byłoby jeszcze z z trzy cztery filmy, ale szanując swój czas wychodziłam z kina po kwadransie, więc nie czuję się na siłach by je oceniać. Po prostu zostawię je w błogiej ignorancji.

Nie wiem czemu wytrzymałam na tych dwóch. Chyba po prostu miałam dość wyłażenia z kina na złych seansach i tu się zmusiłam. Niestety, nie było warto.

Edit: dodam też "Historię strachu", bo straszliwie nudny, strachu nie było, ale za to, że słodko przespałam z 20 minut nie wrzucam do jednego worka z najgorszymi seansami ;)

Avatar użytkownika
Siena
 
Posty: 54
Na forum od:
18 mar 08, 15:55

Post 4 sie 14, 13:25

w tym roku dopisało mi szczęście i malutko było filmowych rozczarowań. Największa klapa to Głos szpiega; oczywiście, fajnie było zobaczyć Wrocław i Dantego na wielkim ekranie, ale... liczyłam na coś więcej.
Wielka noc - film do obejrzenia, ale czy koniecznie akurat na tym festiwalu? Nie było nowohoryzontowo.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 4 sie 14, 16:18

W moim rankingu samotnie wygrywa Wojcieszek. Nic nie było gorsze od Jak całkowicie zniknąć. Czarę goryczy przepełniła informacja, że w radiowej trójce stwierdził, że to publiczność jest poblokowana / na jego film ? na temat, który poruszył ?
Grunt to dobre samopoczucie i mniemanie o sobie.

skalpel
 
Posty: 57
Na forum od:
19 lip 07, 18:28

Post 4 sie 14, 16:21

Wielka noc - żadnych emocji, pierwszy raz od wielu lat miałem wrażenie że po prostu zmarnowałem czas

Cuda - największe rozczarowanie, nie nastawiałem się na wybitne kino, ale nie sądziłem że będzie... nuda

Avatar użytkownika
Florentina
 
Posty: 29
Na forum od:
30 lip 12, 15:35

Post 4 sie 14, 19:48

eliska napisał(a):W moim rankingu samotnie wygrywa Wojcieszek. Nic nie było gorsze od Jak całkowicie zniknąć. Czarę goryczy przepełniła informacja, że w radiowej trójce stwierdził, że to publiczność jest poblokowana / na jego film ? na temat, który poruszył ?
Grunt to dobre samopoczucie i mniemanie o sobie.


O rany, kolejne typowe "gorzkie żale" polskiego reżysera, że to widzowie są niepełnosprawni filmowo a nie twórca.

Wszyscy reżyserzy, którzy wypierają się krytyki - dla nich jest specjalne miejsce w piekle ;>

mp
 
Posty: 152
Na forum od:
2 sie 05, 10:42

Post 4 sie 14, 20:16

10. Wróg
9. Moebius
8. Historia mojej śmierci
7. Szalona miłość
6. Zabić człowieka
5. Kraina Charliego
4. Historia strachu

3. Dziewczynka z kotkiem/Odrzucona

2. Mamadadafilmballada

1. Trudno być Bogiem

Gość
 

Post 4 sie 14, 21:49

Dzikie Historie - całkowicie polsatowe poczucie humoru

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 5 sie 14, 20:25

Nie ma chyba co wymieniać filmów, które są złe z definicji (jak wiele z sekcji VHS), czy filmów starszych, bo bez wątpienia nic nie wygra z takim gniotem jak Poszukiwacze zaginionej arki (w moich oczach filmem zdecydowanie gorszym niż Klątwa doliny węży, bo na tej drugiej można się przynajmniej pośmiać).

Nie będę się też szczególnie pastwił nad Axiomem, bo choć to straszny kicz, to przecież bez ambicji większych niż po prostu dłuższy teledysk.

Bardziej bolą porażki konkursowe, czyli filmy z ambicjami na bycie "sztuką". Tu na szczególne wyróżnienie zasługuje Masło na zasuwce i Spadająca gwiazda z konkursu głównego (film Wojcieszka sobie odpuściłem :)) oraz Pierrot Lunaire (choć rozumiem, że takie filmy też mają swoją publiczność).

Ale tak naprawdę najmocniej zabolały mnie dwa inne filmy. Może niekoniecznie obiektywnie strasznie złe, ale na pewno grubo poniżej oczekiwań, jakie miałem wobec ich twórców. Mam tu na myśli Taniec rzeczywistości Jodorowskiego i Turystę Östlunda.
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 5 sie 14, 20:53

Już pisałem w osobnym temacie, że dla mnie ogromnym rozczarowaniem była Taka piękna dziewczyna. Do grupy hall of shame dołączyły wkrótce polskie filmy (choć dla mnie bardziej Wołanie niż Jak całkowicie zniknąć), grecki Luton (z kina wyszedłem wściekły) oraz turecki Nie jestem nim). A tak to udało mi się nawet uniknąć tych uchodzących za największe porażki.
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

kovan
 
Posty: 205
Na forum od:
19 wrz 10, 14:19

Post 5 sie 14, 21:30

Naliczyłem dwa i pół filmu, które skłonny jestem określić mianem słabych:
Bezpańskie psy (ostracyzm na własne życzenie ;))
Kłopoty Asty
a połówka to Głos szpiega - bo ogólnie to słabo, ale z 3 żarty mnie rozbawiły.

mortiis2
 
Posty: 71
Na forum od:
27 lis 05, 22:06

Post 7 sie 14, 8:43

Zdecydowanymi moimi faworytami w tej sekcji jest Moje ślepe serce oraz Oilfields Mines Hurricanes.

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 11 sie 14, 13:08

mortiis2 napisał(a):Zdecydowanymi moimi faworytami w tej sekcji jest Moje ślepe serce oraz Oilfields Mines Hurricanes.

Jak wyżej, ponadto Masło na zasuwce oraz Biały Bóg (to z pozdrowieniami dla Pani Redaktor).
Zupełnie też nie wiem po co powstał Blind Massage, Axiom i... Papusza.
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 11 sie 14, 20:13

Ciekawy temat bo raczej nie ma tutaj filmów, które oznaczyliśmy czerwonymi metkami już tylko po opisie. A więc filmy te wyznaczają jakieś granice akceptacji stylistycznej, gdzie się łudzimy, że można tutaj realizować sztukę, ale okazuje się, że jednak nie tym razem.


Filmy kuriozalne:

- Ogród doskonały, Chris Haring, Mara Mattuschka (80')- najsłabsze 15 minut festiwalu (przepraszałem w myślach Swanberga - byłem niesprawiedliwy !!!)
- Siewca, Julie Perron (80')- najgłębsze 15 minut snu (nieciekawy facet opowiada o nieciekawych rzeczach + kiczowate zachody słońca) - film wróci jako klasyk za 30 lat w sekcji najgorsze dokumenty świata

Męczące filmy debiutantów :

- Violet, Bas Devos (82') - dzieło mistrzowsko chybione, najsłabsza panorama od niepamiętnych czasów
- Historia (opowieść o) strachu, Benjamín Naishtat (80') - przerysowany i manieryczny obraz, któremu zabrakło powietrza, ach gdyby Bunuel dostał w ręce ten scenariusz !!!

Rozczarowanie:

- Dotyk grzechu, Jia Zhang-ke (88') - nagroda za scenariusz w Cannes ???
Ostatnio edytowano 14 sie 14, 17:31 przez tangerine, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 11 sie 14, 21:11

tangerine napisał(a):Dotyk grzechu, Jia Zhang-ke (88') - nagroda za scenariusz w Cannes ???

No, gdyby ten film trwał tylko 88 minut, to może byłby lepszy :P
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 11 sie 14, 21:15

Mrozikos667 napisał(a):
tangerine napisał(a):Dotyk grzechu, Jia Zhang-ke (88') - nagroda za scenariusz w Cannes ???

No, gdyby ten film trwał tylko 88 minut, to może byłby lepszy :P


Faktycznie: 133 minuty.

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 11 sie 14, 23:55

tangerine napisał(a):- Historia (opowieść o) strachu, Benjamín Naishtat (80') - zagoniony, przerysowany i manieryczny obraz, któremu zabrakło powietrza, ach gdyby Bunuel dostał w ręce ten scenariusz !!!


Ale Bunuel zrobił już ten film, tyle że nazwał go mniej dosłownie - Anioł zagłady.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 12 sie 14, 20:20

okon napisał(a):
tangerine napisał(a):- Historia (opowieść o) strachu, Benjamín Naishtat (80') - zagoniony, przerysowany i manieryczny obraz, któremu zabrakło powietrza, ach gdyby Bunuel dostał w ręce ten scenariusz !!!


Ale Bunuel zrobił już ten film, tyle że nazwał go mniej dosłownie - Anioł zagłady.


no właśnie - dlaczego Bunuel nie startował w tym roku w konkursie :wink:

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 13 sie 14, 20:10

Nocna bestia
Zawsze woda
Ojczyzna
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

Avatar użytkownika
Myszkin
 
Posty: 5
Na forum od:
6 sie 14, 22:56

Post 13 sie 14, 20:27

Obejrzałem trzy wtopy:
1. Małpa w masce - ewolucja teorii Darwina (jedynym uzasadnieniem dla powstania tego filmu są dobre zdjęcia (choć w tym wypadku to uzasadnienie jest niewystarczające)).
2. Głos szpiega (nieznośna amatorszczyzna).
3. Jak całkowicie zniknąć (filmowa wydmuszka, której reżyser - sądząc po wywiadach - jest przekonany, że stworzył dzieło wybitne).

Nie rozumiem nagonki na Historię strachu. Owszem, na FIPRESCI nie zasłużyła, ale to wciąż przyzwoite, niegłupie kino. Nie przypominam sobie, by którykolwiek z filmów prezentowanych na tegorocznych NH w sposób tak genialny wykorzystał warstwę dźwiękową (nawet Canopy w tym względzie się nie umywa).

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 14 sie 14, 13:13

Myszkin napisał(a):Nie rozumiem nagonki na Historię strachu. Owszem, na FIPRESCI nie zasłużyła, ale to wciąż przyzwoite, niegłupie kino. Nie przypominam sobie, by którykolwiek z filmów prezentowanych na tegorocznych NH w sposób tak genialny wykorzystał warstwę dźwiękową (nawet Canopy w tym względzie się nie umywa).


Również nie rozumiem tej nagonki. Oprócz warstwy dźwiękowej, w Historii strachu uderzył mnie klimat niepokoju, ta atmosfera strachu spotęgowana wyraźnymi aluzjami do napięć społecznych w Argentynie. Dla mnie Historia strachu jest w sposób nieoczywisty kinem zaangażowanym, bardzo dobrym zresztą. Przemyślanym i szczerym, co potwierdziła rozmowa z twórcą. To był z pewnością jeden z ciekawszych filmów konkursowych, ba, lepszy niż nagrodzony Biały cień, który, choć również w mocnym stopniu oparty na rzeczywistości, był dla mnie nazbyt tropikalny. Ale to już kwestia subiektywnych wyborów i preferencji, że losy społeczności Ameryki Południowej interesują mnie bardziej niż albinosi uciekający przed złymi szamanami.
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 14 sie 14, 13:16

doktor pueblo napisał(a):bo bez wątpienia nic nie wygra z takim gniotem jak Poszukiwacze zaginionej arki (w moich oczach filmem zdecydowanie gorszym niż Klątwa doliny węży, bo na tej drugiej można się przynajmniej pośmiać).

Że co? :| Toż to bluźnierstwo!
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 14 sie 14, 17:41

Franciszek napisał(a): Dla mnie Historia strachu jest w sposób nieoczywisty kinem zaangażowanym, bardzo dobrym zresztą. Przemyślanym i szczerym, co potwierdziła rozmowa z twórcą. To był z pewnością jeden z ciekawszych filmów konkursowych.


Może faktycznie popełniłem błąd że nie zostałem na rozmowie z twórcą, ale w przypadku Owcy rozmowa z twórcami nie była mi potrzebna do uznania tego filmu za jeden z najlepszych konkursowych filmów nie tylko w tym roku, ale na przestrzeni kilku poprzednich lat. Na pewno każdy z nas odbiera film trochę inaczej i każdy z nas inaczej ustawia listy ważnych filmów. Ponadto, któryś film musi być uznany za najsłabszy, po prostu było wiele ciekawszych.

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 15 sie 14, 16:18

tangerine napisał(a):Może faktycznie popełniłem błąd że nie zostałem na rozmowie z twórcą, ale w przypadku Owcy rozmowa z twórcami nie była mi potrzebna do uznania tego filmu za jeden z najlepszych konkursowych filmów nie tylko w tym roku, ale na przestrzeni kilku poprzednich lat. Na pewno każdy z nas odbiera film trochę inaczej i każdy z nas inaczej ustawia listy ważnych filmów. Ponadto, któryś film musi być uznany za najsłabszy, po prostu było wiele ciekawszych.


Być może dlatego, że Owca to mimo wszystko film bazujący na uniwersalnych emocjach, oparty o historię, którą można zrozumieć we własnym zakresie. Tymczasem w Historii strachu był jednak ten element społeczny, który może być niewidoczny czy niezrozumiały na pierwszy rzut oka dla osób niezainteresowanych. Oczywiście zgadzam się, że Owca była najlepszym filmem konkursu, ale po prostu chcę rzucić pewne światło na Historię strachu, bo dla mnie był to bardzo zgrabny film. Nie najlepszy ale i nie najgorszy (w porównaniu z polskimi wydmuszkami to było arcydzieło). :)
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 15 sie 14, 17:36

Franciszek napisał(a): Tymczasem w Historii strachu był jednak ten element społeczny, który może być niewidoczny czy niezrozumiały na pierwszy rzut oka dla osób niezainteresowanych. :)


Tylko, że to właśnie nie mój przypadek. Ja jestem jak najbardziej zainteresowany. Bardziej już chyba nie można - musiałbym wykładać konflikty klas na uczelni. Uczestniczyłem nawet w seminarium Krytyki Politycznej. Kino społeczne np. braci Dardenne to mogę oglądać co tydzień. Pamiętam też przegląd kina argentyńskiego z lat 90. na jednym z pierwszych festiwali wrocławskich i kilka świetnych filmów z społecznymi kontekstami w jego ramach.

Avatar użytkownika
Franciszek
 
Posty: 171
Na forum od:
30 lip 13, 20:01

Post 15 sie 14, 19:10

W takim razie nie ma dla Ciebie ratunku :D
I killed my father, I ate human flesh and I quiver with joy!

louis
 

Post 23 sie 14, 22:00

Dla mnie dużym rozczarowaniem było "Blue Ruin". Owszem, realizacja całkiem niezła, zwłaszcza jak na niezależną produkcję. Niestety poza tym przeciętniak. Nie rozumiem, dlaczego krytycy uważają za tak "oryginalny" pomysł to, że mściciel jest zwykłym, pierdołowatym faciem, nie dostrzegam też zachwycającej "dekonstrukcji" gatunku (Derrida by się w grobie przewracał ;-) )

louis
 

Post 23 sie 14, 22:00

Dla mnie dużym rozczarowaniem było "Blue Ruin". Owszem, realizacja całkiem niezła, zwłaszcza jak na niezależną produkcję. Niestety poza tym przeciętniak. Nie rozumiem, dlaczego krytycy uważają za tak "oryginalny" pomysł to, że mściciel jest zwykłym, pierdołowatym faciem, nie dostrzegam też zachwycającej "dekonstrukcji" gatunku (Derrida by się w grobie przewracał ;-) )

yyo
 

Post 24 sie 14, 10:52

Owca

Lebo88
 
Posty: 3
Na forum od:
22 mar 13, 23:36

Post 24 sie 14, 12:06

Zdecydowanie wybija się u mnie jedna pozycja - Moebius. Bardzo mnie rozczarował, zwłaszcza biorąc pod uwagę że Kim Ki-duk jest jednym z moich ulubionych współczesnych reżyserów. To, co działo się na sali podczas seansu ciężko nazwać inaczej niż cyrkiem i w sumie wcale się temu nie dziwię.

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 14 paź 14, 20:54

I jeszcze... nawet jeśli niejaką "Kobrę" docenia się za efekty specjalne i umieszcza w programie NH to naprawdę, na dzień dzisiejszy jest to kompletnie nieoglądalne. Sorry Sylvester.
"let's just imitate the real, until we find a better one..."


Powrót do Każdy ma swoje kino



cron