28 lip 14, 12:40
Ładny film - te dwa słowa opisują zarówno to, co myślę o tym filmie złego, jak i to, co myślę o nim dobrego. Złego, dlatego że ten film jest taki ładny, że to aż wali po oczach, co przez spory kawał filmu mnie irytowało. Dobrego, bo jest to celowy zabieg - dzięki niemu zanurzamy się w tym wielkim spokoju, o który w filmie chodzi, spokoju, który reprezentują filmie kobiety, który reprezentuje morze, i któremu w końcu musi się poddać też zbuntowany chłopiec. Polecam.