Żeby było jasne: nie bulwersuje mnie sam fakt podwyżki, bo kiedyś ten przykry moment musiał nastąpić. Irytujące jest natomiast to, że podwyżka: 1) jest tak radykalna; 2) została wprowadzona nagle; 3) i w totalnej tajemnicy.
Ad 1: tak, widziałem, że na seanse w tygodniu bilety podwyższono nie o 5, a o 2 zł, i że 5 zł podwyżki dotyczy wyłącznie soboty i niedzieli, ale dowiedziałem się o tym PO fakcie zakupu biletów, a nie PRZED, czego by wymagały dobre obyczaje.
Ad 2: jeszcze co najmniej do czwartku, przedwczoraj, obowiązywał stary cennik i nic nie zapowiadało zmiany. Naprawdę nie można było z tym poczekać do końca miesiąca, żeby wszystko poszło płynniej?
Ad 3: kino jakoś "zapomniało" poinformować, że zmienia cennik. Nie ma żadnej informacji na stronie, nie licząc zakładki z cenami biletów, ale tam się trzeba dokopać - chyba nikt tam nie zagląda codziennie. Nie ma i nie było żadnego newsa na profilu facebogowym ani w coczwartkowym newsletterze kina. Kasjerzy o nowych cenach też nie uprzedzają. A nawet więcej - przy kasach leżą stosy styczniowej książeczki repertuarowej ze starym oczywiście cennikiem na ostatniej stronie.
Nieładnie. Nawet "Wyborcza" uprzedza o podwyżce swojej ceny ze stosownym wyprzedzeniem. A tu nic...
PS I proszę nie używać argumentów, że gdzie indziej jest drożej i że koszty prowadzenia kina rosną, i tak dalej bla bla bla. To wiadomo. Nie o to mi chodzi.
PS2 A anonsowanych półtora roku temu kart stałego widza jak nie było, tak nie ma. I raczej mimo obietnic nie będzie. Mylę się?
