moje plusy

minusy - spot Wrocławia 2016 jest jakimś kuriozum w klimacie lat 90 tych, a ma symbolizować nowoczesność - jak pomyślę, że ma być emitowany do 2016, to dostaję wysypki
- moderatorka z The Cold Lands
- świecące komórki
- korzystanie z windy obsługi kina, dojeżdżającej na półpiętra. Tak, rozumiem, że pracują, jednak dobre wychowanie wymaga, powiedzenia choć słowa przywitania, pożegnania, tym bardziej, ze widzowie, dla których jest kino, często są zmuszeni do dodatkowych wycieczek, zabierany jest im czas, więc tu aż się prosi też słowo dziękuję, bo jeśli winda ułatwia pracę, to przepraszam, niekonieczne - niby nic, a tzw. kultura osobista by podskoczyła z radości

- i minus, który budzi moje wątpliwości, ale go wymienię - zaproszenie chorych na SM, na pokaz filmu Na własnych nogach, gdzie jak na dłoni obserwujemy stopniowe pogorszenie stanu zdrowia głównego bohatera, nie budzące za wielkiej nadziei - Zapraszający powinni naprzód obowiązkowo sami zobaczyć film. Chorych na SM, w zasadzie nie było widać na innych seansach. Tego typu działania, choć w dobrej intencji stwarzają zjawisko alienowania chorych i dziwnego kierunku, że dla nich tylko filmy o chorobie. Niech oglądają różne filmy, niekoniecznie związane z chorobą. Może inne filmy silniej zainspirują, rozwiną, dadzą radość, lub refleksje.