Los pasos dobles, reż. Isaki Lacuesta

Dyskusje nt. wybranych przez organizatorów filmów z programu 12.T-MNH
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 8 mar 12, 7:57

niesamowita książka

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 8 mar 12, 18:04

Podobał mi się ten film, choć na pewno nie jest to coś, co by oddziaływało na poziomie emocjonalnym.

Lacuesta w ciekawy sposób szuka nowej formy opowiadania - z jednej strony przekracza ograniczenia filmu biograficznego z jego narracyjnymi kliszami, z drugiej zdaje sobie sprawy z arbitralności świadectwa, jakie daje kino dokumentalne. Nasuwają mi się skojarzenia z W.G. Sebaldem i jego twórczością - choć bardziej pasowałoby tu określenie: projekt literacki - w której łączenie odmiennych gatunków i tekstów z różnych obszarów tematycznych z materiałem fotograficznym służy nie tyle zacieraniu granicy między fikcją a prawdą historyczną, zwłaszcza gdy jej przedmiot nie jest dostępny, ile wskazaniu, że z takich niedookreślonych miejsc kształtuje się (auto)biografia i pamięć. W przypadku "Los pasos dobles" też mamy do czynienia z taką hybrydą gatunkową. Miguel Barceló idzie w ślady Francois Augierasa, ale nie zależy mu, by rozwikłać tajemnicę, jego twórczość, której zasadą jest brak sprzeciwu wobec postępującej entropii, stanowi zaś intelektualny stelaż, na którym Lacuesta rozpina swój film. Tak jak przypadkowa praca termitów okazuje się ważniejsza niż same dzieła, tak Lacuesta wyżej ceni zasłyszaną gdzieś miejską legendę o pustelniku mieszkającym na drzewie od wideoarchiwaliów, które otrzymał od dawnego przyjaciela Augierasa.

Zresztą krótka notatka na Wikipedii sugeruje, że Augieras to bardzo ciekawa postać. Ceniony przed Gide'a, przypomina trochę Geneta, tyle że w przeciwieństwie do niego nie trafił na kogoś, kto za życia napisałby mu biografię. Kupiłem na Allegro jego książkę.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 9 mar 12, 0:18

okon napisał(a): zasadą jest brak sprzeciwu wobec postępującej entropii (...) Tak jak przypadkowa praca termitów okazuje się ważniejsza niż same dzieła...


Hm... A mnie się wydaje, że "interakcja" z rzeczywistością jest właśnie sensem sztuki - sztuka "żywa", nabierająca z czasem dodatkowych znaczeń... jak właśnie "projekt życiowy" Agierasa z czasem wchodzi w coraz głębsze interakcje z rzeczywistością czego efektem są kolejne przetworzenia i ostatecznie "legenda" opowiedziana przez Lacuestę... W ten sposób wydaje się, że reżyser zwraca uwagę na sztukę jako kontinuum...

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 10 mar 12, 17:54

Mrozikos667 napisał(a):Dialogi niejednokrotnie zmuszały mnie do gromkiego zakrzyknięcia "WTF?!", a ostatecznie do zrobienia sobie przerwy na piwo - inaczej nie dałbym rady.

U mnie przeciwnie, oglądanie tego filmu było miłą odmianą po męczącej "Bitwie w niebie", którą co rusz minimalizowałam i sprawdzałam, ile jeszcze części zostało do końca. Może to też dlatego, że obejrzałam dopiero dziś i zdążyłam przeczytać tutejsze opinie o niezrozumiałych dla polskiego widza wątkach, więc mogłam sobie obniżyć poprzeczkę i założyć, że nie wszystko muszę załapać :-) I chociaż wkurzał mnie wielki nieodłączny napis "For preview only", chociaż z moim brakiem pamięci do twarzy na początku musiałam cofać, żeby ogarnąć, kto jest kim (bijących się można rozróżniać po odcieniach zieleni ich podkoszulków, gorzej kiedy jeden zakłada koszulę, a przedstawianie się różnymi imionami bynajmniej sprawy nie ułatwia ;-) ), chociaż generalnie niewiele z założeń twórców zrozumiałam, to chętnie obejrzę film ponownie, żeby go zrozumieć lepiej. Przede wszystkim w tym filmie oglądałam żywych ludzi, a nie zlepki symboli, które mnie nic a nic nie obchodzą.

Z Wkipedii:
Spośród jego książek w Polsce ukazała się tylko Podróż na górę Athos (pierwotnie wydana we Francji własnym nakładem Augiérasa pod tytułem Un voyage au Mont Athos, następnie przez wydawnictwo Flammarion w r. 1970), opowiadająca o barbarzyńskim, mistycznym i naładowanym męskim erotyzmem świecie mnichów z góry Athos.

Ulala, jak dobrze, że twórcy filmu nie poszli tym tropem, bo znowu by mnie tematyka przygniotła :-)

Mrozikos667 napisał(a):No i co w tym wszystkim robi hiszpańska muzyka?!

Fajnie brzmi :-D

A, zauważyliście, że połowa obsady i osoby, którym dziękowano, miały to samo nazwisko Dolo? :>

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 10 mar 12, 18:11

Melomanka napisał(a):Przede wszystkim w tym filmie oglądałam żywych ludzi, a nie zlepki symboli, które mnie nic a nic nie obchodzą.


Miałem DOKŁADNIE odwrotne wrażenie.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 10 mar 12, 18:16

Ha, trudno mi to wyjaśnić. Wiem, że ten film też nie był obyczajowy czy dokumentalny (w stylu edukacyjnym - jak to wyżej napisano), że też każda postać miała coś symbolizować, ale mimo to potrafiłam się jakoś wczuć w ich sytuacje, a w "Bitwie w niebie" bohaterowie byli mi całkowicie obojętni.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 11 mar 12, 8:22

Mrozikos667 napisał(a):
Melomanka napisał(a):Przede wszystkim w tym filmie oglądałam żywych ludzi, a nie zlepki symboli, które mnie nic a nic nie obchodzą.


Miałem DOKŁADNIE odwrotne wrażenie.



:)) sympatycznie :)

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 11 mar 12, 11:30

W ogóle było sympatycznie. Jeden z tych obrazów, które określam jako ,,przyjemny film, nie wiem o co w nim chodzi". Nawet w pewnym momencie przestał mnie irytować napis tkwiący pośrodku ekranu (pierwszy raz widziałem coś takiego). Niektóre obrazy wręcz mnie urzekły, jednak nie zachęciło mnie to do badania twórczości, historii, okoliczności itp., itd... Jednak nie zamykam sobie tej opcji.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 11 mar 12, 11:45

wciąż próbujecie zrozumieć logikę fabuły ?! moim zdaniem chodzi tutaj bardziej o zrozumienie klimatu, emocji, idei - o czym pisałem wyżej... ale też coraz bardziej dociera do mnie ten film...

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 25 kwi 12, 6:28

z niecierpliwością czekamy na tekst okona

Poprzednia strona

Powrót do 2. Klub Krytyków Forum NH