Jess + Moss

[Thane]

Jess + Moss = moje największe rozczarowanie tego festiwalu (chociaż wcale nie najgorszy film), a to dlatego, że mocno liczyłem na ten film. Temat pamięci i powrotu do dawnych dni jest czymś czego ja zawsze szukam w kinie, tutaj niestety dane było mi znaleźć tylko i wyłącznie portret z wakacji i pocztówkowe widoki. Nie można było doświadczyć poczucia końca czegoś, brak jakiejkolwiek głębi...

[m4ro]

Mnie on trochę przypominał Wśród drzew

Nie jestem zachwycony, bo spodziewałem się chyba czegoś innego... Ale przyjemnie się oglądało.

[ayya]

A mnie właśnie urzekła cała pocztówkowość tej historii i jej relaksacyjne właściwości:)

[Thane]

Mnie on trochę przypominał Wśród drzew

Nie jestem zachwycony, bo spodziewałem się chyba czegoś innego... Ale przyjemnie się oglądało.

Dla mnie Wśród drzew to było okrucieństwo nie do przyjęcia, i na szczęście Jess + Moss nie przypomniał mi tej traumy .

[aszeffel]

A mnie właśnie urzekła cała pocztówkowość tej historii i jej relaksacyjne właściwości:)

chyba twórcy mieli jednak inne intencje niż relax

[ayya]

Na spotkaniu odniosłam wrażenie, że struktura wizualna filmu była dla nich najistotniejsza i że jednak nie kryje się za tą historią nic skomplikowanego i poważnego:)

[Thane]

A mi na spotkaniu najbardziej spodobał się entuzjazm prowadzącej, była taka podekscytowana (miała jednocześnie nadzieje, że my, widzowie, też jesteśmy )) ).