Attenberg od 25.11 w kinach

Co zobaczyłeś? Co polecasz? Co odradzasz? Dyskusje o filmach.
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 23 lis 11, 18:30

zauważyłam, że po festiwalu o tym filmie nie rozmawialiśmy, niedoceniony na forum? (doceniony nagrodą), właśnie wchodzi do kin (Gutek Film)

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 23 lis 11, 21:40

Cóż, ja tam nie znalazłem w nim nic zmuszającego mnie do rozmowy. Ot, takie sobie film, ani mnie wzruszył, ani wkurzył - brak dyskusji o nim jest dość znaczący, bo może świadczyć o tym, że wygrał film, że tak powiem, "bezpieczny". Trochę szkoda, no ale...
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lis 11, 10:17

ale czy bezpieczny w rozrzedzonym kontekście obiegu kinowego? mam wrażenie, że jednak będzie inaczej działał niż w konkursie nh, w którym oczekujemy wstrząsów

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 24 lis 11, 13:18

To niewątpliwie, bo te konteksty są zupełnie różne, ale jednak zwycięstwo rozpatrujemy w kontekście konkursu.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 24 lis 11, 20:56

Dla mnie ten film jest jakiś "niedorobiony", tzn. oglądało się dobrze, miał potencjał, ale chyba nie został on w pełni wykorzystany. Nie za bardzo bowiem wiem, co z filmu tak właściwie wynika i po co powstał.
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lis 11, 23:08

właściwie jak się tak zastanowić wszystkie filmy zaczynają się w jakimś krytycznym punkcie przejścia ze stanu w stan, i o tym przechodzeniu opowiadają, więc ten się na tle masy nie wyróżnia, dziewczyna przechodzi z dzieciństwa w dorosłość, jej ojciec z życia w śmierć, więc myślę, że powstał po to, żebyśmy ten rytuał przejścia ponownie odegrali, w mitycznym (greckim) czasie, kino jest rezerwuarem mitów
Ostatnio edytowano 25 lis 11, 9:08 przez aszeffel, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 24 lis 11, 23:20

Chyba główny problem w tym, że to przejście, o którym piszesz, w przypadku dziewczyny było słabo uzasadnione. Całe życie była taka dzika, że nawet nikogo nie pocałowała, a potem nagle hop siup i normalna. Bo co?
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 25 lis 11, 8:05

chyba jednak nie hop siup :)

ona reprezentuje podstawowy konflikt zarysowany w filmie między naturą a kulturą, który ujawnia się ze wzmożoną siłą właśnie w tych punktach przejścia, reprezentuje podstawowe pytanie współczesnego człowieka (nawet jeżeli to zbyt patetycznie zabrzmi) - o istotę człowieczeństwa, o jego pochodzenie, o związki ze światem: z natury czy z kultury jesteśmy, w jaki sposób -skoro natura jest współcześnie partnerem, bo odeszliśmy już (chcemy) od "czyńcie sobie ziemię poddaną"- mamy szukać z nią na nowo kontaktu, co w ogóle jest naturalne. Mówimy "teatr uwodzenia" albo "rytuał śmierci", powtarzamy gesty, zachowania, formuły kulturowe, ich symbolem jest taniec dziewczyn, to tak jakbyśmy spojrzeli na siebie z boku.

Dziwny tekst napisał dzisiaj Felis w GW, według niego "Tsangari stawia dość oczywistą tezę: jesteśmy tylko zwierzętami, wciąż dość prymitywnymi, nawet jeśli opatulonymi kulturowym pancerzem. (...) Kto wie, czy wszystkie nowatorskie formalne zabiegi nie służą w Attenbergu właśnie temu, by zasiać niepewność: a może jednak jesteśmy czymś więcej niż tylko ciałem?"

dziwne, bo mnie się wydaje, że teza filmu Tsangari jest wręcz odwrotna - nawet to, co wydaje się "naturalne", zwierzęce (seks, śmierć), w naszym życiu zostało zaanektowane przez kulturę, tęsknimy za swoją zwierzęcością (wierząc, że tylko ona jest >autentyczna<), a jednocześnie obawiamy się jej, >nie rozumiemy jej<, straciliśmy instynkt, zyskaliśmy filozofię, tkwimy w niekończącym się konflikcie. Mnie się wydaje, że ten film nie kończy się jakimś >rozwiązaniem problemu< (była dzika, jest normalna), podobnie jak główna bohaterka w czasie tego swojego przechodzenia ze stanu w stan, zyskujemy odrobinę inną perspektywę.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 25 lis 11, 16:38


Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 26 lis 11, 12:30

Pamiętam rozmowę z Asz na ENH, gdzie film wydał mi się pęknięty w połowie i zaczął zmierzać w kierunku rozliczenia ze śmiercią ojca... Ale otrzymałem uzasadnienie, że te dwa elementy tzn. życie seksualne oraz pokazywanie śmierci są w Grecji cenzurowane, więc ostatecznie film wydaje się dość logiczny.
"let's just imitate the real, until we find a better one..."


Powrót do O filmach na dużym i małym ekranie



cron