Zamiana sal/dodatkowe seanse filmów Anji Breien/Bruno Dumont

[marco]

Panie Romanie,


W tym roku jest wyjątkowo mało miejsc w kinach na festiwalu dla widzów NH( m.in. w związku z opóźnieniem oddania DCF). Na niektóre prezentowane cykle np. retrospektywy Anji Breien, czy Bruno Dumonta posiadacze karnetów mają dosłownie kilkanaście, czy kilkadziesiąt sekund, żeby zarezerwować sobie miejsca - często o 8.31 nie ma już miejsc. A zainteresowanie twórczością ww. reżyserów jest bardzo duże, zdecydowanie większe niż dostępność miejsc (np. retrospektywa Anji Breien jest pokazywana w jednej z najmniejszych sal). Jednocześnie na niektórych cyklach np. Terry Gilliama czy "Czerwonych westernów" frekwencja jest stosunkowo dużo niższa. W związku z tym chciałbym zadać fundamentalne pytanie, czy nie można byłoby dokonać zamiany sal pomiędzy prezentowanymi cyklami, lub też zorganizować dodatkowe seanse filmów Anji Breien, czy Bruno Dumonta. Z góry bardzo dziękuję za rozważenie moich propozycji.

[kovan]

Po stokroć TAK i błagam o dodatkowy seans Ludzkości

[Mrozikos667]

Zamiana sal naprawdę byłaby wskazana (ba, konieczna!) i przecież nietrudna.

[tangerine]

To może ja poproszę dodatkowy seans Śpiącej dziewczyny. Tego filmu w kinach nie będzie.

[Roman Gutek]

Drodzy Państwo: bardzo mi przykro, ale nie jest mozliwa zamiana sal. To nie wynika z braku zrozumienia czy braku dobrej woli, ale względów logistycznych.
Nie możemy rowniez organizowac dodatkowych seansów.

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

[Mrozikos667]

Ok, ale co to są "względy logistyczne"? Nie chcę się czepiać, ale jak dla mnie to wystarczy przenieść taśmę i zmienić parę linijek kodu w systemie rezerwacji.

[m4ro]

Ok, ale co to są "względy logistyczne"? Nie chcę się czepiać, ale jak dla mnie to wystarczy przenieść taśmę i zmienić parę linijek kodu w systemie rezerwacji.

Przenieść taśmę? A jak uwzględnisz zmianę sali w wydrukowanym kalendarzu projekcji?
Powiedzmy że przenosimy film z piątki do jedynki, robisz rezerwację, a na drugi dzień śpieszysz się, sprawdzasz w programie salę, jest H5. Przychodzisz na seans 12:57, ale zapomniałeś że zmieniono salę i film jest innej sali na innym piętrze. A w salach na parterze filmy zaczynają się za piętnaście i już nie będziesz mógł wejść...
Poza tym są jeszcze bilety, które można było kupić jeszcze przed festiwalem.

Myślę że sale ustalane są na kilka miesięcy przed festiwalem, uwzględniając wiele czynników, jak np. to żeby nie było tego samego filmu dwa razy w jedynym dniu, żeby filmy nie nachodziły na siebie, żeby "nocne szaleństwo" nie było rano itd. i raczej nie da się tak zrobić żeby wszystkie filmy oblegane były tylko w dużych salach, bo zabrakłoby sal. Duże są właściwie tylko 1 i 9.

[Mrozikos667]

Nie muszę uwzględniać w kalendarzu, wystarczy wielki komunikat przy wejściu do Heliosa i na stronie czy w newsletterze. Poza tym to oczywiste, że nie powiadamiałoby się o tym na pół godziny przed seansem, a co najmniej poprzedniego dnia. Co do biletów, które można było kupić jeszcze przed festiwalem: biorąc pod uwagę zainteresowanie Gilliamem jakoś nie sądzę, żeby ktokolwiek z biletowiczów miał problem z dostaniem się na film do mniejszej sali, a przenosząc bardziej oblegane seanse do większych można byłoby sprzedać tych biletów jeszcze więcej, czyli organizator wyszedłby na tym nawet lepiej.

Tak jak mówię - nie wiem, jak to wygląda, a tylko się domyślam, więc nie chcę się czepiać, tylko dowiedzieć.

[_che_]

Wszystko jest całkowicie zrozumiałe, że przenoszenie taśm, że kalendarium, że kłopoty z informowaniem ludzi itd, ale jedno jest absolutnie niezrozumiałe. Dobór filmów do sal.

O filmie Koń turyński było słychać od dawna, Bela Tarr gościem, a umieszczony w sali w której jest zaledwie 80 miejsc. W jedynce ponad 250 wolnych na znanego, łatwego do dostania Jabberwockiego.

To jest zupelnie niezrozumiale.

[hekuba]

Mrozikos667 wiekszosc ludzi naprawde nie zauwazyla by komunikatow chocbys nie wiem jak wielkie i jak wiele ich umeiscil. do tego kwestia przeprogramowywania itp, tworzenia chaosu dla organizatorow (i tak jest masa rzeczy do ogarniecia)
no i nie wiem jak na festiwalach, ale w normalnym obiegu czesto dystrybutorzy zastrzegaja ilosc projekcji minimalna, wielkosc sal itp.
to naprawde nie takie proste.

co do planowania na przyszle edycje - jesli znane sa wczesniej filmy, a nie ma jeszcze ulozonego programu - moze warto udostepnic wczesniej liste filmow z opisami i odrazu mozliwosc metkowania. jakies wstepne rozeznanie na co ludzie beda chcieli isc by bylo