Wrocławskie kino marzeń

Filmidło - powidło. Ogłoszenia, anonse, apele, protesty.
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 8 lut 11, 11:09

Rozmawialiśmy nie raz o festiwalowej przestrzeni, myślę, że warto pomarzyć o nowym obiekcie festiwalowym, jakim - z dużym prawdopodobieństwem już w tym roku - będzie stara Warszawa w nowej odsłonie czyli Dolnośląskie Centrum Filmowe (DCF).

Co już wiemy:
po przebudowie nowe kino będzie miało cztery poziomy - w podziemiu, jak dotychczas, będzie mieściła się mała sala kinowa, na parterze kolejne dwie, na 150 i 250 miejsc, na drugim piętrze ostatnia - na 150 miejsc. Budynek pomieści też biura, z których mają korzystać organizatorzy festiwali filmowych, sale konferencyjne, barek, kawiarnię i księgarnię filmową. Sale kinowe zostaną nazwane: Warszawa, Lwów, Lalka i Polonia - na pamiątkę wrocławskich kin.

Zapowiedzi prasowe:
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,9532 ... zjemy.html
Trochę widoków:
http://forum.investmap.pl/dolnoslaskie- ... t3608.html
Autorzy projektu architektonicznego - Plus-Art z Łodzi – duża firma, specjalizująca się m.in. w budynkach kinowych:
http://www.plusart.pl/projekty.php?akc=realiz&idgn=11

Nowe informacje mają się pojawić w marcu, trzymam rękę na pulsie, bo jestem ciekawa nowej Warszawy, do starej miałam sentyment i chyba nie tylko ja, bo nie raz publikowaliście jej zdjęcia (pamiętam bardzo mi się podobały ujęcia MK z góry). Budynek był fajnie oldskulowy, wnętrze okropne, ale lubiłam ogrom głównej sali i ciasnotę małej (w bardzo sympatycznej atmosferze oglądaliśmy tam filmy Tibora Szemzo).

Co do całej "sytuacji" kina, ukrytego na podwórku reprezentacyjnej kamienicy pod arkadami, to mnie się wydaje tym bardziej niezwykła i bardzo mnie ciekawi, skąd taki pomysł w ogóle, kto na niego wpadł, w jakich okolicznościach. Wrocławian proszę o pomoc w odtworzeniu tej historii. Z drugiej strony zachęcam Was do spojrzenia na ten kawałek miasta z góry właśnie, to jest bardzo symetryczny układ i aż się prosi o jakąś zabawę artystyczno-przestrzenną na lustrzanym podwórku kamienicy arkadowej. Z kolei kamienica z kinem i jego budynek mogłyby się jakoś wspierać, jakoś mogłyby ze sobą architektonicznie gadać, na stałe albo efemerycznie. To też ciekawa kwestia, o której już chyba wspominałam w wątku przestrzennym. No i mieszkańcy, którzy nie są zadowoleni z remontu, powinni też znaleźć swoje miejsce w tym szerokim "projekcie".

Macie jakiś przepis na "kino arthousowe", jakim ma się stać DCF? Na forach internetowych do tej pory dyskusje dotyczyły jedynie takich fundamentalnych spraw, jak brak popcornu. Może uda nam się przekroczyć ten próg. Na przykład - jak ustrzec się od multipleksowej atmosfery. Może mamy jakieś dobre wzorce spoza naszego podwórka? Moim zdaniem do wnętrza powinien wejść młody polski dizajn.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 8 lut 11, 11:16

ps. może macie zdjęcia starej Warszawy? (wklejajmy tu)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 8 lut 11, 11:44

dodam jeszcze autorski projekt moich kolegów architektów z gdańskiego studia Lowbudget - Filipa Kozarskiego i Maćka Ryniewicza, którzy -gdy zobaczyli starą Warszawę- zainspirowani jej otoczeniem stworzyli Trash Cafe (to był rok 2009, o Trash Humpers jeszcze nie słyszeliśmy) - knajpkę śmietnikową na tyłach Warszawy ze specjalnie zaprojektowanymi meblami :)
Załączniki
09.jpg
09-1.jpg

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 8 lut 11, 13:19

Nie mam pojęcia, jak ma wyglądać to kino we wnętrzu po remoncie, ale byłoby fajnie, jakby znalazło się tam miejsce na kafejkę, jak w Muranowie. Zawsze jest możliwość, by tam spotkać się przed lub po seansie i sobie pogadać.

W jednym z kin w Paryżu widziałam, że była tam kiedyś czytelnia, gdzie ponoć można sobie było czytać książki i prasę filmową oraz gdzie były organizowane spotkania z twórcami. Obecnie czytelnia była zamknięta, podobnie jak połowa kina (4 z 8 sal działają), bo kiepsko im idzie. Ale to fajowy pomysł. Ja tam bym chętnie wpadała czasem wcześniej do kina, by przejrzeć gazety:)

Fajnym pomysłem jest to, co widziałam w warszawskiej Starej Prochowni/ Teatrze Konsekwentnym, gdzie w sali, która zwykle robi za poczekalnię dla widzów, organizuje się wystawy, chyba głównie jakiejś grafiki czy fotografii. Nawet w starym kinie Warszawa w tym głównym lobby było sporo miejsca, by coś takiego zrobić.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 8 lut 11, 14:22

przypomniałaś mi moją wizytę we frankfurckim/m muzeum kinematografii
http://www.deutschesfilmmuseum.de/pre/f ... ndex&ass=1

muzeum jak to muzeum, raczej "park tematyczny", ale wtedy - w połowie lat 90. - zachwyciło mnie to, co w budynku muzeum się znajdowało oprócz, właśnie fantastycznie zaopatrzony sklep z książkami, plakatami, pocztówkami i innymi gadżetami filmowymi, "czytelnia" multimedialna (tak, tak, to jest pomysł!), kawiarnia i kameralne, klimatyzowane (wtedy w Polsce o tym nie śniliśmy), piękne małe kino, gdzie obejrzałam "Anielskie rozmowy" Jarmana, bo akurat były w programie :)

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 9 lut 11, 8:07

aszeffel: To nie kino wybudowano w podwórku reprezentacyjnej kamienicy, tylko ta kamienica powstała wokół kina. Kino "Warszawa" otwarto 16 czerwca 1945 roku na miejscu dawnego kina "Palast". Było to pierwsze po wojnie kino we Wrocławiu. Budynki powstały później, chyba w latach 50-tych.

Co do DCF, to marzy mi się właśnie czytelnia i księgarnia filmowo-artystyczne, z dominującą rolą filmowych książek, płyt z filmami i ścieżynkami (i żeby sprowadzali również wydania niedostępne w Polsce), wystawami itp..I w ogóle żeby to hulało cały dzień nie tylko w czasie enh.. Takie małe Centre Pompidou czy coś co planuje Warlikowski w Warszawie na miejscu bazy MPO.
Tylko czy to się uda? Utrzymać to z ambitnym repertuarem we Wrocławiu będzie niezmiernie trudno. Powinna się zmienić także obsługa kina. Panie z kocurem na kaloryferze to może być folklor, ale przede wszystkim należy zadbać o jakość projekcji a nie z uśmiechem informować widzów, że "u nas jest zimno na sali, ale za to bilety po 13"..

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 9 lut 11, 9:07

ha! niesamowite, chinaski dzięki za te rewelacje, nie miałam pojęcia i jeszcze mnie zainspirowałeś do prośby, żeby w DCFie panowała "ludzka" temperatura powietrza, nie taka jak w centrach handlowych, czy innych multipleksach, czyli ze 30 st. zimą

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 9 lut 11, 15:35

Proponuję stałą temperaturową 17,5 stopnia C.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 9 lut 11, 16:30

ja tam lubię jak jest ciepło i wkurza mnie klimatyzacja w Heliosie, bo jest mi tam ciągle zimno i prowadzi to do paradoksu, że +30 jest na zewnątrz, a w kinie bez skarpetek i swetra ani rusz:P

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 9 lut 11, 16:52

A w Londynie np. w wielu galeriach są też sklepiki (exit through the gift shop). Osobiście ciekawie wspominam taki sklepik w galerii Serpentine, wąski, genialnie wyposażony, bardzo pojemny i kręty. Wydawało mi się, że przede mną już ściana, a tu nie, kolejny zakręt i więcej książek. Ale... siedzisk nie było, kawy też nie. ;-D
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 9 lut 11, 18:05

W "termosie" nigdy nie jest zimno.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 9 lut 11, 18:52

aszeffel napisał(a):ha! niesamowite, chinaski dzięki za te rewelacje, nie miałam pojęcia

Nie przyszło ci to do głowy zapewne dlatego, że Warszawa wcale nie wygląda na starszą od okolicznych budynków. To dlatego, że była już, w latach 1968-73, gruntownie przebudowywana (Encyklopedia Wrocławia podaje nawet, że kino było rozebrane i postawione od nowa - nie wiem, na ile to prawda). Ciekawostka: przed tamtą przebudową część budynku kina pełniła funkcję mieszkalną.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 9 lut 11, 19:14

a czy wiadomo, jak wyglądała fasada w latach 40. i 50.?

powiem szczerze, jak słucham takich różnych informacji, dla mnie odkrywczych, to zastanawiam się od razu, w jakim stopniu one są (obawiam się, że nie są), mogłyby być wykorzystane w projekcie, też spodobało mi się to, co opowiedział o tym londyńskim sklepiku psubrat, właśnie na tym mogłaby polegać przestrzenna /a więc także związana z atmosferą/ odmienność tego centrum na multipleksowej mapie - z jednej strony na odkrywaniu śladów przeszłości, tak jak się odkrywa fragment starego muru w zawsze zatynkowanej ścianie, albo jakieś ślepe okno, z drugiej - na tworzeniu na bazie zwykłego, stereotypowego szkieletu niecodziennych miejsc, no ale do takiego odkrywania/nakładania chyba nie nadają się korporacyjni architekci

nie wiedziałam, że Wrocław posiada encyklopedię, czy tak obszerną jak Stambuł? :)

interesuje mnie też i będę o to pytać, na ile zmieni się otoczenie samego budynku, teraz jest tam przecież parking, samochody nie powinny mieć prawa wjazdu na podwórko, i prośba, żeby nie porządkować tego otoczenia tak, jak to się stało w okolicy synagogi pod białym bocianem, bo chyba bym osobiście zrobiła jakiś sabotaż

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 9 lut 11, 21:47

Pierwsze wydanie miało ponad 1000 stron.
Otoczenie nie zmieni się raczej; budynek będzie trochę obszerniejszy, jednak wątpię czy zabronią mieszkańcom i dostawcom sklepów wjeżdżać.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 9 lut 11, 22:42

chinaski napisał(a):Proponuję stałą temperaturową 17,5 stopnia C.

Ty chinaski masz chyba ciężkie nadciśnienie. Przy 17,5 stopnia C to ja bym musiał siedzieć w kurtce.
a gdzie indziej napisał(a):W "termosie" nigdy nie jest zimno.

I owszem, czasem w trakcie festiwalu jest. I wcale nie sprzyja to myśleniu (jak ktoś na tym forum (w innym wątku - może to był właśnie chinaski) chciał), tylko częstemu chodzeniu do przybytku między 1. a 2. piętrem, też w trakcie seansu.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 10 lut 11, 6:50

:) w moim mieszkaniu na co dzień jest taka temperatura

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 10 lut 11, 8:08

Między 1 a 2 piętrem w termosie nie ma "przybytku". Grzesiu, przyznaj się, byłeś tam w ogóle czy tak po prostu chciałeś zaatakować kogoś na tym forum? Robisz to też na innych? Pytam z ciekawości, bo odwiedzam tylko to.
P.S. Nie mam nadciśnienia:-).

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 10 lut 11, 9:00

Masz rację, między parterem a 1( jestem matematykiem, a matematycy, jak wiadomo, nie potrafią liczyć :)). Zresztą, co za różnica - doskonale zrozumiałeś, o co chodzi.
Zaatakować? To dopiero atak: "Masz chyba nadciśnienie!" Gdybym chciał kogokolwiek atakować, to, wyobraź sobie, nie tak.

A tak poza tym, to wykręcasz kota ogonem. Nie o atakowanie kogokolwiek chodzi, tylko o to, że wyobraźcie sobie (wy - aszeffel i chinaski), że większość ludzi 17,5 st. C nie uważa za normalną temperaturę do siedzenia (zwłaszcza latem, w koszulkach z krótkim rękawem, ale zimą też). Ba! Jeśli chodzi o temperaturę, na którą zalecane jest zwykle nastawianie klimatyzacji (i nie przez przypadek), to jest to tzw. temperatura pokojowa, czyli ok. 22 st. C, a w lecie nawet więcej, bo różnica temperatur między dworem a klimatyzowanym pomieszczeniem nie powinna być zbyt duża, ale chinaski oczywiście, jak ma zły pomysł, to uważa, że inni go atakują, i na innych forach, to pewnie też, a jak sam innych atakuje (co przed chwilą zrobił), to jest kochanym misiem, i to jakim dowcipnym. (Tutaj dodam, że ja w ogóle nie uważam drobnych złośliwości za ataki, chyba że ktoś, kto je serwuje, sam je za ataki uważa (jak najwyraźniej chinaski)).

@aszeffel - to rozumiem, skąd te "30 stopni zimą w galeriach handlowych". Nigdy w życiu nie byłem w galerii, w której byłoby 25, a co dopiero 30. (no ale ja, jak temperatura w moim mieszkaniu spada poniżej 20, to wyjeżdżam do cieplejszych krajów, i tam przeczekuję do czasu, aż włączą ogrzewanie - niestety różni ludzie są różnie wrażliwi na zimno - w sumie to wam zazdroszczę (oczywiście w zamian przy wysokich temperaturach mogę się obyć bez klimatyzacji)).

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 10 lut 11, 10:03

aszeffel napisał(a):a czy wiadomo, jak wyglądała fasada w latach 40. i 50.?


http://wroclaw.hydral.com.pl/ - poszukaj sobie tutaj, może coś znajdziesz

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 11 lut 11, 13:12

Przy 22 stopniach umieram z gorąca, a z moim ciśnieniem wszystko w jak najlepszym porządku ;) Pod propozycją 17,5 stopnia podpisałbym się obiema rękami i jeszcze którąś z nóg, ale coś mi się widzi, że bylibyśmy w zdecydowanej mniejszości.

A w galeriach jak najbardziej zdarza się gorąc niesamowity, np. w Złotych Tarasach. Nie wiem czy 25, czy 47 stopni, ale na pewno bardzo dużo :)
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 11 lut 11, 13:28

ja też się podpisuję

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 11 lut 11, 13:48

Może w mniejszości, ale skład jest na Ligę Mistrzów;-).

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 11 lut 11, 14:05

Na Ligę Mistrzów potrzeba co najmniej 11 :P

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 11 lut 11, 15:40

kochani, wyjmujecie to chyba z mojej głowy, szczegóły - mam nadzieję - niebawem (karamba)

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 11 lut 11, 17:38

Grzes napisał(a):Na Ligę Mistrzów potrzeba co najmniej 11 :P

Znam jeszcze ze dwie dyszki maniaków chłodu;-).

aszeffel: jak zwykle suspens jest:-)

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 11 lut 11, 19:44

chinaski napisał(a):Znam jeszcze ze dwie dyszki maniaków chłodu;-).

Może powinniście wystosować petycję do Odry Film o niezamykanie kina Lwów (albo przynajmniej o odsprzedanie sali po cenach preferencyjnych)? ;)
Ostatnio edytowano 11 lut 11, 19:56 przez Grzes, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 11 lut 11, 19:50

Grzes napisał(a):chinaski oczywiście [...] jest kochanym misiem, i to jakim dowcipnym.

oczywista sprawa, i zdrowie za to w Przedwojennej! :-D
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 12 lut 11, 10:23

Wolałbym nie być niczyim "misiem", jeśli można:-)..

A co do kina Lwów - proponowałem 17,5 a nie 5-10 stopni. Taka to i dla mnie za niska. Ostatecznie mogę zgodzić się na 19, choć to już prawie upał. Weźmy pod uwagę, że w DCF będą mniejsze sale niż w termosie. A jak ktoś otworzy bigos lub ogórki kiszone przechowywane przez cały dzień w torbie, to naprawdę może być ciężko, jak na seansie "Podróżuję, bo muszę, wracam bo cię kocham" - wtedy już w ogóle nie działała klima.. Nawet 22-stopniowa:-).

P.S. W Przedwojennej jest zawsze właśnie 17,5.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 12 lut 11, 11:54

No cóż, prawda jest taka, że rozmowa między kimś ciepłolubnym i zimnolubnym o optymalnej temperaturze w kinie ma taki sam sens, jak między wierzącym i niewierzącym o aborcji (tzn. argumenty jednej strony są całkiem bezwartościowe dla drugiej, w obie strony). Dla mnie 19 stopni to ciągle zimno, może nie na kurtkę, ale na gruby sweter. Dla odmiany przy 25 stopniach na sali (na której bym siedział) bym się nawet nie spocił. A argument z ogórkami, to czystka demagogia - jeśli ktoś bardzo chce nasmrodzić, to połączenie mrozu jak we Lwowie z klimatyzacją nic nie pomoże (swoją drogą - ten seans "Podróżuję, bo muszę..." to musiało być bardzo ekstremalne doświadczenie - powiedziałbym, prawie jak kino 4D (z zapachem jako czwartym wymiarem) :))

nanae
 
Posty: 42
Na forum od:
26 mar 10, 14:38

Post 12 lut 11, 12:07

chinaski napisał(a):A co do kina Lwów - proponowałem 17,5 a nie 5-10 stopni.

Tam jest 5-10 stopni? A ja właśnie dziś sobie zaplanowałam mały maratonik w tym kinie. Rozumiem, że bez koca i gorącej herbaty się nie obejdzie ;) A serio, te 17,5 stopnia to jednak za mało. Zwłaszcza zimą (na dworze zimno, w kinie zimno - nieee...). Optymalnie to 20 stopni. Dla marznących w Heliosie czy Warszawie-NOT byłoby całkiem w porządku. Pozostali mogą się rozebrać ;) do krótkich rękawków. Błagam, nie katujcie nas mrozem ;)

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 12 lut 11, 14:51

We Lwowie siadaj przy grzejnikach, po prawej stronie sali. Może choć trochę będzie cieplej. 8 stycznia na seansie "Chrztu" temperatura w sali wynosiła 8 stopni. Warto wziąć coś więcej na rozgrzanie;-). Generalnie jednak odradzam Lwów ze względu na słabą jakość projekcji (nieostry obraz to norma) i brudny ekran. Czy naprawdę trzeba coś więcej niż dobrych chęci żeby go umyć? Kocur mógłby pomóc obsłudze machając leniwie ogonem..

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 12 lut 11, 15:21

nie znoszę chodzić w krótkim rękawku zimą, to wbrew prawu naturalnemu

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 12 lut 11, 16:29

chinaski napisał(a):Generalnie jednak odradzam Lwów ze względu na słabą jakość projekcji (nieostry obraz to norma) i brudny ekran.


Byłem tam ostatnio po długiej przerwie. Nawet nie było aż tak zimno - w Lalce dzień wcześniej wymarzłem dużo bardziej. Niestety, jeden z projektorów Lwowa ma nie do końca sprawną lampę - długo się rozgrzewa, tak że początek filmu i czołówka były na ekranie w zupełnych ciemnościach (nawet polskie napisy na ciemnym tle były bardzo słabo czytelne), a później - aż do przejścia - sceny dzienne wyglądały jak nocne, a nocne lub wieczorne to już w ogóle masakra.

Nie będzie mi ani trochę żal Lwowa, kiedy go zamkną w związku z uruchomieniem DCF.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 12 lut 11, 16:57

Ja mam tylko nadzieję, że "Miód" zagrają w przyszłym tygodniu w Lalce albo sali NOT.. Do Lwowa już nie pójdę.

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 12 lut 11, 16:58

A propos Warszawy:
W roku 2008 ukazała się książka Wrocław będzie miastem filmowym... Z dziejów kina w stolicy Dolnego Śląska pod redakcją Andrzeja Dębskiego i Marka Zybury - zbiór tekstów z konferencji naukowej, która odbyła się rok wcześniej. Jest tam obszerny artykuł Arkadiusza Cencory o kinach w powojennym Wrocławiu. Rzeczywiście jako pierwsze uruchomione zostało kino w odgruzowanym budynku dawnego Palast Theater, który był mało uszkodzony wskutek działań wojennych. Na cześć stolicy nadano kinu nazwę Warszawa, a 16 czerwca 1945 roku na inauguracyjnym pokazie wyświetlono film Majdanek. Z czasem dokonywano doraźnych remontów. Autor cytuje tekst ze "Słowa Polskiego" (lokalnego dziennika) z lutego 1960 roku: "Nareszcie remont kina Warszawa. Z sufitu znikną wreszcie pretensjonalne gipsowe sztukaterie, ekran zostanie poszerzony i dostosowany do projekcji filmów panoramicznych, zaś zatrudnieni przy OZK [Okręgowy Zarząd Kin] plastycy wymalują salę". Planowano także uruchomienie nowoczesnej kino-kawiarni powstałej w wyniku adaptacji podziemnych pomieszczeń kina, gdzie miało się oglądać filmy przy kawie i ciastkach. Tak się jednak nie stało - ostatecznie ze względu na pogarszający się stan techniczny budynku podjęto decyzję o jego wyburzeniu. W latach 1968-1973 wybudowano najnowocześniejszą wtedy w mieście salę kinową według projektu Henryka Majewskiego. Później w 1988 dokonano modernizacji wnętrza, a w 1995 w podziemiu, gdzie dotychczas działał bufet, utworzono małą salę projekcyjną. No i teraz obecna przebudowa, która zupełnie ma odmienić starą Warszawę ;-)

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 12 lut 11, 17:13

aszeffel napisał(a):nie wiedziałam, że Wrocław posiada encyklopedię, czy tak obszerną jak Stambuł? :)


Encyklopedia Wrocławia miała trzy wydania i więcej nie będzie, bo nie ma już wydawnictwa, które je opublikowało, czyli Wydawnictwa Dolnośląskiego. To znaczy niby jest, ale zostało ono wchłonięte przez poznańskiego Publicata i obecnie zamiast ambitnej literatury i kontynuowania dawnych serii produkuje z reguły bezwartościowe czytadła. A szkoda, że nie będzie, bo może w końcu poprawiono by wszelkie byki merytoryczne. Nie wiem, jak to wygląda w przypadku haseł historycznych, architektonicznych, socjologicznych etc., bo się na tym nie znam i muszę wierzyć kolektywowi autorów na słowo, niemniej w obszarach, na których się znam, widzę horror. Dużo bzdur poprawiono między pierwszym a trzecim wydaniem, niemniej jeszcze mnóstwo zostało. Pierwsze wrażenie książka robi doskonałe - ślicznie wydana, atrakcyjna graficznie, pełna bezcennych ilustracji... Gorzej, gdy się zagłębi w treść.

Można ją kupić z dużym rabatem w taniej książce na Ruskiej - przeceniono ją z chyba 180 zł na 69. Mimo wszystko warto mieć, tylko trzeba uważać podczas lektury.

Aha - no i nie jest ani trochę tak obszerna jak encyklopedia stambulska. Bohater filmu Za dziesięć jedenasta nie musiałby z takim poświęceniem zdobywać encyklopedii Wrocławia ;-)

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 12 lut 11, 20:31

chinaski napisał(a):Ja mam tylko nadzieję, że "Miód" zagrają w przyszłym tygodniu w Lalce albo sali NOT.. Do Lwowa już nie pójdę.

No ja też mam taką nadzieję. Nie dlatego, że zimno (na to jest sposób - trzeba się baaardzo ciepło ubrać), ale ze względu na jakość oglądania, która jest dokładnie taka, jak piszą chinaski i Jarosz. Jeszcze gdyby to trafiło na jakiś film, w którym strona wizualna jest mało istotna, ale "Miód" koniecznie trzeba oglądać w jak najlepszej jakości - nie wiem, jak mogli go dać do tej obskórnej sali. Ja planuję zastosować taką strategię: odczekać do wtorku - wtedy powinienem mieć repertuar na następny tydzień. Jeśli jednak nie będzie seansu w jakimś lepszym kinie -idę we wtorek albo środę do Lwowa, z nadzieją, że więcej będzie takich (i dzięki temu będzie quorum w środku tygodnia). Bo tak w ogóle, to mimo wszystko liczę na to, że obejrzymy "Miód" w normalnych warunkach w kolejnym tygodniu.

nanae
 
Posty: 42
Na forum od:
26 mar 10, 14:38

Post 12 lut 11, 23:29

Kino Lwów to porażka. Było koszmarnie zimno. Niczym w pociągu podczas awarii ogrzewania. Takie mało artystyczne mam spostrzeżenia po obejrzanym filmie Miód. Resztę filmów odpuściłam. Musieliby mnie przywiązać do fotela, żebym została. Siadanie przy kaloryferze to tam za mało. Miałam ochotę się do niego przytulić ;) Co z tego, że się człowiek ciepło ubierze, skoro siedzi się potem bez ruchu w tej zimnicy przez 2 godziny. A trzeba było jednak zabrać koc ;) Przekonałam sie osobiście, że nie warto się tam męczyć. Odradzam wszystkim, którzy mają jeszcze ochotę się tam wybrać. To nie jest kino na zimę. Tam chyba należy iść w kombinezonie narciarskim, kominiarce, z grzanym winem i termoforem. Względnie pożyczyć kota od obsługi, bo koty ponoć nieźle grzeją ;) A może po to ten kot tam jest (jeśli jest, bo ja go nie widziałam). Jak sie okaże, że za tydzień "Miód" będzie w repertuarze innego kina... Krótko mówiąc, kino Lwów nie ma nic wspólnego z DCF marzeń.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 13 lut 11, 7:35

Jarosz, dzięki za informacje

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 16 lut 11, 23:31

Byłem na Miodzie we Lwowie - nie jest źle. Naprawili projektor, sceny dzienne wyglądały jak dzienne, a podczas nocnych też było coś widać ;-)

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 17 lut 11, 0:11

Żartujesz! Przecież to tak działało od kilku miesięcy!
W każdym razie to dobra wiadomość, boję się tylko, że jak tam będę w przyszłym tygodniu, to zabraknie quorum (a tak z ciekawości - było was dzisiaj więcej?)

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 17 lut 11, 0:20

O, tak - gdzieś z 15-20 osób było (nie liczyłem dokładnie, w tym pewna liczba spóźnialskich).
Grzesiu - może jednak spróbuj jutro albo w weekend. Większa szansa, że ktoś jeszcze przyjdzie niż w tygodniu na 16:00.

PS Aha - i jak na turecki film przystało, był kot ;-)
A ściślej odgłosy kota z podwórza.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 21 lut 11, 14:03

jednak myślę o otoczeniu DCFu, byłoby chyba niedobrze, gdyby centrum się w sobie zamknęło, gdyby to się stało takie kasyno (centrum handlowe, multipleks), w którym mijają godziny i nie wiadomo, czy to jest dzień, czy noc - w środku będzie kawiarnia, ale może wzorem np warszawskiego Powiśla na zewnątrz powinny stanąć niestandardowe stoliki i krzesła ustawione wprost na chodniku (byleby to nie była tradycyjna kostka, a stare duże płyty chodnikowe), żeby ten ogródek się rozłaził na wszystkie strony (powtarzam-żadnych samochodów), żeby nie był ograniczony barierkami
Załączniki
powiśle.jpg

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 21 lut 11, 20:37

No tam na Powiślu to jest ciekawie..Jednak obok Warszawy/DCF to tyle miejsca nie ma.
A czy ta pani na zdjęciu profilowanym to Maggie Leung?

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 21 lut 11, 21:25

może i nie w szerokim planie, ale w wąskim, to też coś innego, chodzi o ideę rozproszenia i braku zobowiązań

ps. ona nigdy nie myślała o tym, żeby być Leung, tylko okoliczności ją zmuszały, lubię ją w pierwszych scenach tego filmu, kiedy jest taka wściekła i nonszalancka

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 23 lut 11, 18:22

Dobrze by było, gdyby w DCFie powstała audiowizualnia, w której można pooglądać filmy na mniejszym ekranie z innych nośników (głównie DVD), coś mniej więcej takiego, jak w Centrum Sztuki Filmowej Kosmos w Katowicach (foto audiowizualni na samym dole stronie: http://independent.pl/n/2677 ). Świetna rzecz (w Katowicach za darmo), o ile zbiory filmowe są bogate, oczywiście.

A czy już wiadomo, kto będzie zarządzał DCFem? Będzie rozpisany konkurs, czy też ktoś z kierownictwa kina Warszawa stanie za sterem?

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 23 lut 11, 19:11

(ale kosmiczna fasada :) tego centrum Kosmos)

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 23 lut 11, 22:56

Querelle napisał(a):A czy już wiadomo, kto będzie zarządzał DCFem? Będzie rozpisany konkurs, czy też ktoś z kierownictwa kina Warszawa stanie za sterem?


Będzie zarządzała Odra-Film. Nie wiadomo, kto konkretnie, ale wspominano, że ma to kino poprowadzić pan Roman. Czy to jeszcze aktualne?

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 25 lut 11, 16:45

Dziś na stronie Odry pojawiła się podstrona DCF-owa:
http://www.odra-film.wroc.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1245&Itemid=1 :-)

Roman Gutek
NH-Kreator
 
Posty: 1052
Na forum od:
8 gru 04, 9:10

Post 27 lut 11, 21:19

Drodzy,

przyszłość przebudowywanego kina Warszawa leży mi bardzo na sercu. Poświęciłem temu projektowi trochę czasu. Wydaje mi się, że w tym miejscu mozna stworzyć nowoczesne kino z bardzo różnorodnym programem (bieżący, studyjny repertuar a także festiwale, organizowane specjalnie w DCF retrospektywy i przeglądy, kino eksperymentalne, instalacje plastyczne, koncerty alternatywnej muzyki, eksperymentalny teatr). Księgarnia filmowa (także z zagranicznymi filmami i wydawnictwami, muzyką). Klimatyczna kawiarnia. No i obsługa rozumiejąca potrzeby widza i otwarta na to co dzieje się w kinie. Miejsce do którego będzie się chciało przyjść na seans i zostać po seansie. A także szybko wrócić.

- jak oceniacie tekst na temat planów Dolnosląskiego Centrum Filmowego zamieszczony na stronie instytucji Odra - Film? Czy ta deklaracja nie jest zbyt zachowawcza?

- co sądzicie o propozycji: "Planujemy poszczególnym salom nadać nazwy wrocławskich kin tradycyjnych, które zapisały się w pamięci Dolnoślązaków dzięki swojemu wartościowemu repertuarowi"?

- rozumiem, że teraz będzie używana nowa nazwa: Dolnośląskie Centrum Filmowe. Czy sądzicie, że nazwa kino Warszawa powinna zupełnie zniknąć? Może jednak powinien gdzieś pojawiać się dopisek: dawne kino Warszawa?

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

Następna strona

Powrót do O wszystkim innym