Ciekawe, że nie ma tu jeszcze wątku poświęconego temu filmowi. Sailor zrobił niezłe zamieszanie, dostanie się na seans graniczyło z cudem. Chociaż jestem karneciarą, musiałam zakupić bilet na projekcję - inaczej bym nie weszła. (15 min przed seansem zwolniły się nagle 3 miejsca, po sekundzie już ich nie było).
Co ciekawe, chociaż film był tak przez widzów pożądany, szybko znaleźli się i tacy, którzy projekcję opuszczali. Wyszło w sumie dość sporo osób. Rozumiem, że początkowa forma mogła trochę odstraszać (same wizualizacje z podpisami, zero dźwięku), mnie jednak teorie Normana Leto wciągnęły i zahipnotyzowały na tyle, że nie ziewnęłam do końca ani razu, mimo że seans był o 22.
Ten film nie urzeknie fabułą, warstwą dźwiękową czy wizualną. Jest bardzo prosty i nieskomplikowany. To, co przykuwa uwagę, to świetna narracja oraz wywrotowe, ale całkiem logiczne i racjonalne treści przedstawiane podczas normanowych "wykładów".
Muszę przyznać, że z sali wyszłam poruszona i zainspirowana do przemyśleń na temat innego, niestereotypowego porządku świata.
Czekam na książkę Normana, która ma ukazać się na jesień. Myślę, że będzie się to naprawdę dobrze czytać.