Amer

Filmy 10. ENH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
_che_
 
Posty: 127
Na forum od:
28 lip 07, 18:14

Post 27 lip 10, 22:09

Może ktoś sprobuje zmierzyć się z tym filmem? Widziałem że się podobał - były duże oklaski jak na film konkursowy - mi niestey nie bardzo. Przez pierwsze kilka minut myślałem że mam do czynienia z dosyć świeżym spojrzeniem na kino grozy, kolejne minuty jednak rozwiały moje wątpliwości i wydaje mi się że trafiłem na przeszarżowany, płytki i pusty film, który na siłę próbował mnie do siebie przekonać. Że surrealizm, że jawa-sen, to wiem tylko szkoda że banalnie i bez ikry, a to chyba najgorsze co można mu zarzucić.

alena
 

Post 27 lip 10, 22:21

dla mnie porażka! chcieli zrobić strasznie-straszny-horror-z-podtekstem-strasznie-erotycznym, a wyszła żenada: nudny, przerysowany, zbyt dosłowny... brakowało tylko wyskakującego wampira :) strata czasu

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 27 lip 10, 22:21

Mnie się podobał, a to ze względu na fantastyczną warstwę wizualną, niezależnie od tego, czy w najbardziej "odjazdowych" momentach (początek!), czy w spokojniejszym środku. Przejaskrawione barwy, najazdy i odjazdy kamery, detale, rozciąganie i ściskanie obrazu - panie, czego tu nie było! Dzięki temu udało się stworzyć gęsty klimat, którego od tego filmu oczekiwałem.

Pewnie, jest to dość wyraźna zrzynka np. ze "Wstrętu", ale wydaje mi się, że to właśnie ten klimat jest absolutnie podstawową kwestią w przypadku tego typu produkcji. Jest to indywidualna sprawa - jednego od początku chwyciło za gardło i puścić (prawie) do końca nie chciało, inny się szybko zniechęcił. Sporo osób wyszło.

Teraz to, co mniej się podobało. Poza wspomnianą już bardzo wyraźną inspiracją dziełem Polańskiego bardzo duże zastrzeżenia mam do końcówki. No bo, do ciężkiej cholery, po co nagle wszyscy zaczynają biegać, skoro twórcom tak fantastycznie udawało się komponować "duszne" kadry? No po co, pytam się? Pod koniec klimat prysł, ale tak czy siak uważam "Amer" za bardzo dobry film. W tej chwili coś jak 4+/6.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
AK
 
Posty: 168
Na forum od:
1 mar 05, 21:01

Post 28 lip 10, 0:01

To mógłby być film na Nocne Szaleństwo.
Około siedemnastokrotny przerost formy nad treścią. Oczywiście zamierzony, więc nie można potraktować tego jako zarzut. Ale zarzut czy nie - tak czy inaczej jest to przyczyna mojej oceny 3/6.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 28 lip 10, 0:04

Tak mi się wydawało, że będę raczej odosobniony w swojej opinii ;)
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 28 lip 10, 0:15

filmu jeszcze nie widziałem, ale przerost formy to powinien pasować do idei konkursu

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 28 lip 10, 0:16

Ciekawe czemu nikt nie zwrocil uwagi na fakt, przez cala projekcje film nie mial ustawionej poprawnie ostrosci? Myslalem, ze to taka stylizacja na jakosc z kasety VHS (ze niby tworcy tak pamietaja filmy giallo). Jednak na trailerze wszystko jest ostre jak brzytwa.

Czy to jakies problemy techniczne z kopia czy po po prostu partactwo operatora (oraz obslugi sali i czlowieka prowadzacego projekcje, ze nie zwrocili uwagi na taki "drobiazg")?

jacekkkk
 

Post 28 lip 10, 0:34

Oglądałem i szczerze powiem...
nie wiem o czym był ten film, więc bardzo proszę o streszczenie.

Forma rewelacyjna, ale treść jak dla mnie nijaka, zgubiłem się na początku i już do końca się nie odnalazłem.

Avatar użytkownika
cinemachine
 
Posty: 13
Na forum od:
31 sie 07, 14:27

Post 28 lip 10, 0:46

d4b0: O, to ciekawe, sądziłem że jeśli nie było to zamierzoną stylizacją to pewnie po prostu za blisko siedzę.

Właściwie zgadzam się z Mrozikosem667. Mistrzowskie ujęcie stanów świadomości które budują zaawansowaną paranoję. Film mi się podobał, choć był bardzo nierówny. Można jednak przypuszczać że nierówna akcja z założenia miała wynikać z chorej osobowości bohaterki. Generalnie na plus, 5/6
Ostatnio edytowano 31 lip 11, 16:21 przez cinemachine, łącznie edytowano 5 razy

mar
 

Post 28 lip 10, 7:32

Moim zdaniem niesamowity film, niezwykły ładunek emocji, którego dawno już nie dostarczył mi film. Końcówka, kiedy okazuje się, że cień przed którym ucieka jest jej własnym - mnie zaskoczyła.

dyzman
 
Posty: 24
Na forum od:
18 lip 10, 19:22

Post 28 lip 10, 18:23

Myślę, że z trąbką słuchową i szkłem powiększającym byłoby mi znacznie łatwiej o wygrzebanie jakichkolwiek emocji, chociażby o pejoratywnym zabarwieniu. A tak to przesiedziałem grzecznie na swoim miejscu i nie wyciągnąłem z filmu kompletnie nic. Jak mawiają, ni to pies, ni to wydra, choć na początku wydawało się, że będzie to w całości film grozy, z którego by nie tracić czasu zdecyduję się czym prędzej wyjść. Później nutka nadziei, że chociaż odczuję ziarnko empatii do bohaterki i "wczuję się" w jej fobie, opętanie, fizyczne pożądanie i socjofobiczny stan ducha. Nie poczułem się jednak zamroczony, zahipnotyzowany, przestraszony, podekscytowany, czy też zniesmaczony, a plusów można się doszukiwać w ofiarowanej mojej głowie przerwie od wysiłku myślowego, czego w znacznej większości odmawiają inne filmy. Polecam nadciśnieniowcom, jako dobry substytut na być może zabronione im przez lekarza filmy grozy.

Gendo
 
Posty: 115
Na forum od:
26 lip 09, 20:57

Post 28 lip 10, 20:22

Ale to nie jest zły film. Po kilku godzinach od jego obejrzenia jestem w stanie powiedzieć ,ze mi się podobał. Po prostu nad tym filmem nie należy myśleć, a zwyczajnie z nim i całą wizją jaką nam przedstawia popłynąć. Co do samego filmu , to uważam , ze to jest całkiem ciekawy obraz osoby opanowanej przez shizofrenię paranoidalną.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 28 lip 10, 23:18

Cóż, mogę powiedzieć, po namyśle stwierdzam, że może nawet awansuje na ocenę 5/6. Treść treścią, ale te obrazy...! Bardzo podoba mi się, gdy ktoś jest w stanie dość oklepaną, mało oryginalną treść przedstawić na swój własny, niepowtarzalny sposób - to też sztuka.

Chinaski dodałby tu pewnie: "I to obuwie!". Zgodziłbym się z nim.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 28 lip 10, 23:24

Obuwie znakomite. Poza tym - "Why so serious?";-)

Avatar użytkownika
_che_
 
Posty: 127
Na forum od:
28 lip 07, 18:14

Post 28 lip 10, 23:25

To ciekawe Mrozikos, bo dlla mnie te obrazy aż kipiały kiczem, powtarzalnością i banałem. Wiele scen było po prostu bessensownych- jak np te z biegiem, mające nadać jakieś elementy dziwnego ale sztucznego dynamizmu. Mam wrażenie że otrzymałem na tacy błahy film, z rozdmuchaną do granic absurdu i kiczu formą, nie wnoszący do kina zupełnie nic. Gendo, ani mnie ten film nie porwał, ani nie zastanowił, ani nie zainteresował.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 28 lip 10, 23:32

Hmm, mnie z kolei np. ta scena biegu wydała się bardzo ciekawa z tego względu, że odebrałem ją (jak i cały film) jako pewne studium percepcji - w końcu wszystko, co widzimy, widzimy z perspektywy bohaterki. Oczywiście, nawet takie uzasadnienie jest w dużej mierze pretekstem do pokazywania kolejnej serii odjazdowych obrazów, ale czy np. w czasie bardzo szybkiego biegu nie odbieramy świata choć trochę tak, jak to przedstawiono w tych ujęciach? Na tej samej zasadzie opiera się np. szalejąca kamera w dwóch ostatnich częściach przygód Bourne'a.

No i właśnie - "Why so serious?" :)
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
_che_
 
Posty: 127
Na forum od:
28 lip 07, 18:14

Post 28 lip 10, 23:44

Tak naprawdę to i'm not so serious ;-). Fajnie że jest to forum i fajnie że każdy odbiera filmy inaczej, życie jest ciekawsze i dyskusja ciekawsza. ;-)
Może po prostu już trochę znudzony jestem taką stylistyką i nawet nie staram się jej akceptować. Szukam czegoś innego.

Pozdrawiam

Podlas
 

Post 29 lip 10, 0:17

Do dziś nie rozumiem, czemu ta treść zawsze musi panować nad formą. Tu nie historia budowała klimat filmu, a właśnie forma i co ważniejsze - klimat zbudowała (kto zaprzeczy?) zajebisty.

Więc czego chcieć więcej? Brak fabuły jak najbardziej mi odpowiadał. Ciągle te historyjki i historyjki, wreszcie ktoś film potraktował jak muzykę - wiadomo, że nie ma to treści, ale i tak jest zajebiste.

Avatar użytkownika
AK
 
Posty: 168
Na forum od:
1 mar 05, 21:01

Post 29 lip 10, 1:22

Podlas napisał(a):Do dziś nie rozumiem, czemu ta treść zawsze musi panować nad formą. Tu nie historia budowała klimat filmu, a właśnie forma i co ważniejsze - klimat zbudowała (kto zaprzeczy?) zajebisty.

Więc czego chcieć więcej? Brak fabuły jak najbardziej mi odpowiadał. Ciągle te historyjki i historyjki, wreszcie ktoś film potraktował jak muzykę - wiadomo, że nie ma to treści, ale i tak jest zajebiste.


Treść nie musi panować, ale przydałoby się, żeby była i miała sens. A zresztą, pal licho, może być i ostentacyjny brak sensu. Ale ten film najpierw coś obiecuje, a potem idzie w zabawę formą (przyznaję, że kunsztowną) .

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 29 lip 10, 19:00

mi akurat bardzo sie podobal brak jakiejs konkretniej historii (co nie równa sie brakowi tresci). tutaj forma sugeruje nie opowiada a ja wlasnie takiego kina szukam na NH. Kazdy moze ten film rozumiec na swój sposób. dla mnie to byla historia dojrzewania, odkrycie seksualnosci i wejscie w dojrzalosc. Rezyser bawi sie archetypami kobiecosci i meskosci, gatunkami filmowymi. Prawie nie ma dialogów, bo sa one zupelnie niepotrzebne, wszystko mozna opowiedziec za pomoca koloru, zblizen, montazu.
to dla mnie najlepszy film konkursowy (wraz z dzisiejszym Shit Year :) , oby bylo wiecej takich...
MK

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 29 lip 10, 19:01

btw, obuwie swetne, zwlaszcza te czerwone sandaly, cudo
MK

artuś
 

Post 30 lip 10, 22:55

ten film jest kolażem różnych cytatów z giallo, przede wszystkim profondo rosso i suspirii, i albo ktoś tę estetykę chwyta, albo i nie. ja wyszłam z seansu zachwycona, bo to film bardzo świadomy, widać, że twórcy kumają logikę horroru i nie idą na holiłódzkie kompromisy. ale, jak widać - film nie dla każdego. kolega twierdzi, że tylko dla czubków;). mnie to nie obraża. lubię tapety z niebieskie kwiatki.

mambala
 

Post 1 sie 10, 14:59

Wspaniały konkurs. Autentycznie przeraża . Świetny hołd dla włoskiego giallo. (chyba tak się pisze) . Oryginalnie poprowadzona kamera. Erotyzm w niemal każdej scenie. Czego chcieć więcej :)

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 11 sie 10, 7:34

Mnie z kolei nie zachwycił. Gdyby film utrzymał klimat z początku to byłoby naprawdę coś. Niestety w części środkowej, kiedy zamienił się w, jak ja to nazywam, chodzony film drogi, było nieco słabiej. Warstwa wizualna przepiękna, a buty... też, ale ile można? ;).
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 11 sie 10, 8:21

Długo można, oj długo, mogłoby być dłużej :D
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 11 sie 10, 8:23

:D.
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 11 sie 10, 9:23

Dla mnie najsłabszy z oglądanych przeze mnie na tegorocznej edycji festiwalu.

Avatar użytkownika
Ghost Love Score
 
Posty: 19
Na forum od:
6 paź 08, 14:56

Post 11 sie 10, 15:17

Pierwsza część filmu jak najbardziej klimatyczna; i te odgłosy i te zbliżenia i te dźwięki i tyle "strachu" a gdy dziewczynka dorosła, to całe sceny przebiegała, przechodziła i powzdychała :). Zapowiadało się naprawdę ciekawie a skończyło się z jakimś takim niedosytem... Niemniej jednak spotkaliśmy wiele osób, dla których Amer był filmem najlepszym dla festiwalu i chyba dlatego warto ten film zobaczyć ;)

juliette
 
Posty: 63
Na forum od:
22 cze 09, 14:34

Post 11 sie 10, 16:47

mnie na początku wbił w fotel, ale właśnie,później ten klimat się jakoś rozmywa - wielka szkoda. za to warstawa wizualna przesiąknięta erotyzmem - tak! film zaliczam do kategorii: cieszę się, że widziałam :)


Powrót do 10. - Każdy ma swoje kino