Opisy filmów

[peter]

Nie wiem czy już ten wątek został poruszony... co sądzicie o opisach filmó znajdujących się w programie?

Uważam, że to spore przegięcie - nie mają one w wielu przypadkach zbyt wiele wspólnego z filmem i prawdą. Po co wypisuje się takie bzdury, wielokrotnie mocno rozbierzne z tym co widnieje w katalogu.

[tangerine]

Masz na myśli katalog festiwalu...

[MK]

jesli masz na mysli te skrotowe opisy z rozpiski to juz sam wiesz co mysle na ten temat, straszna grafomania i ogolnie bzdury
tlen to kolejny film w zachwycie nad karolina Gruszka. Niestety, na Tlen sie nie dostalam, wiec nie wiem czy opis sie zgadza. A katalin Varga to podobno horror natury itp.

[tangerine]

Dobre zawsze były opisy w Gazecie Festiwalowej, ale w tym roku jest ich mniej... Zawsze można było sobie wyrobić zdanie...

[floresowa]

Ha! dobry wątek...a te rozbudowane opisy przypominają czasem werbalne popisy ekwilibrystyczne, w których forma przerosła treśc. Autorzy chyba chcą się popisac erudycją swą. Dużo fajerwerków intelektualnych a mało konkretów.

[TrebreH]

Stawiam hipotezę, że "autorzy" opisów (katalog i program) konfabulują lub piszą w oparciu o presskit. Bo nie znają filmów, a katalog musi być, i tyle na ten temat

[Gość]

całkowicie się zgadzam. Z racji ograniczonego czasu chodzę tylko na filmy konkursowe sugerując się opisem...który jak już słusznie zauważono niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Litości! czy ktokolwiek z osób robiących krótkie notki o filmach w ogóle te filmy widział?

[doktor pueblo]

To zwykle nie są opisy tylko reklamy. Napisane jest to tak, żeby zaciekawić. Przecież organizatorzy nie będą zniechęcać do filmów, które sami sprowadzili... Na szczęście po paru latach doświadczeń coraz rzadziej daję się nabrać.

[D 'Ogi]

Stawiam hipotezę, że "autorzy" opisów (katalog i program) konfabulują lub piszą w oparciu o presskit. Bo nie znają filmów, a katalog musi być, i tyle na ten temat

Zresztą nie bez powodu na stronach z opisami jest informacja w stylu "opis na podstawie materiałów nadesłanych przez producenta/dystrybutora".

[tangerine]

Ale to zachęcanie wbrew woli widzów jest na dłuższą metę szkodliwe... Zniechęceni przestaną przyjeżdżać, co z tego że w tym czasie kiedy się wymęczyli na filmie, mogliby zobaczyć coś bardziej odpowiedniego dla ich wrażliwości... Jest tyle filmów, nich każdy wybierze to co lubi, a nie na siłę epatować niespodziankami...

[pat]

Dokładnie, zwłaszcza że nawet na podstawie materiałów dystrybutora da się przecież jakoś sensownie zarysować temat filmu. A opisy typu "film lekki i chrupki jak bagietka z robotniczych przedmieść" mogą służyć jedynie do obśmiania się przy piwie, a nie do selekcji tego co chcę zobaczyć na festiwalu....

[Negrin]

Moim tegorocznym faworytem był opis "Ricky'ego" z programu, informujący, że to "satyra na polityczną poprawność, mass media i marksizm".

[kark]

Nie wiem, jak program, ale katalog był bardzo starannie zredagowany. Jeśli autor opisu nie widział filmu, było to wyraźnie zaznaczone. Ale takich przypadków znalazłem ledwie kilka.

[Thane]

W tym roku na palcach można policzyć ilość filmów pod którymi zostało napisane, że jest to opis na podstawie materiałów przysłanych przez dystrybutora. Osobiście uważam, że w tym roku opisy były bardzo dobre.

[Jarosz]

katalog był bardzo starannie zredagowany

Pamiętacie zabawę w "znajdź 10 szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki"? To weźcie tegoroczny katalog i porównajcie teraz strony 234 i 501. Mnie wystarczy jedna różnica, ale za to znacząca. I nie między obrazkami, a tekstem. Dodatkowo nie chodzi mi o to, że notki o filmie pisały różne osoby, więc to inne teksty, ani o to, że filmografia reżysera w jednym wypadku jest dłuższa, a w drugim krótsza. No i kto pierwszy znajdzie?

A tekstu o "filmie lekkim i chrupkim jak bagietka z robotniczych przedmieść" będę bronił, bo trafnie i dowcipnie oddaje charakter Stelli. Howgh!

[okon]

katalog był bardzo starannie zredagowany

Pamiętacie zabawę w "znajdź 10 szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki"? To weźcie tegoroczny katalog i porównajcie teraz strony 234 i 501. Mnie wystarczy jedna różnica, ale za to znacząca. I nie między obrazkami, a tekstem. Dodatkowo nie chodzi mi o to, że notki o filmie pisały różne osoby, więc to inne teksty, ani o to, że filmografia reżysera w jednym wypadku jest dłuższa, a w drugim krótsza. No i kto pierwszy znajdzie?

A tekstu o "filmie lekkim i chrupkim jak bagietka z robotniczych przedmieść" będę bronił, bo trafnie i dowcipnie oddaje charakter Stelli. Howgh!

Data urodzenia?

[em]

Autorzy zdjęć i czas trwania?

[Jarosz]

Brawo okon! Tak. Z ciekawości sobie sprawdziłem - prawidłowy jest rok 1959.