czy najlepszy "film dotychczasowych edycji festiwalu" to to samo co:
"film najbardziej poszukiwany"?
(w newsach stopklatki co jakiś czas pojawia się taki ranking pt.: "20 najbardziej poszukiwanych filmów" i ja się zawsze, ale to zawsze na to nabieram i okazuje się, że to nie są wcale filmy poszukiwane przez ludzi, filmy, które oni chcą mieć, tu, blisko, przy sobie, z jakiegoś powodu - no, nie wiem: osobistego, zawodowego, romantycznego, w ogóle - bo raz zobaczone, zrobiły taaakie wrażenie, bo bez nich już nie mogą żyć, tylko to są filmy najczęściej w danym miesiącu klikane w stopklatce

czyli jakiś tam chłam i czar pryska...)
albo
"film, który mogę oglądać w kółko"?
(częste w internetowych randkowych serwisach, odpowiedzi również mnie rozczarowują: "w kółko? to przesada", "jest ich wiele", "jest ich kilka", "absurd", "po co w kółko oglądać jeden?", "żaden"... boszszsz )