Na początku - totalne rozczarowanie!! scena pierwsza, podczas której bohater siedzi dwie minuty na lozku, przypomnialy mi niektore dluzyzny w polskich filmach. Po 20 minutach 1/3 ludzi wyszla z kina...ja wytrwalam i w sumie nie zaluje. trzeba bylo sie troche przelamac na poczatku, ale pozniej narracja wciagnela i juz ogladalam z zainteresowaniem.
Film na pewno nietuzinkowy, pierwszy raz ogladalam fabule prawie w ogole bez dialogow, rezyser operuje tylko obrazem i dzwiekami. troche irytowaly mnie sceny zycia codziennego i obserwowanie pana z kwiatami i jezdzacych na rowerze. ale generalnie polecam, bo to cos zdecydowanie innego.