4. FF Era Nowe Horyzonty

Archiwalne posty ze starego forum FF Nowe Horyzonty. Forum zamknięte.
tomek w
 

Post 4 sie 04, 11:53

ktoś wspomniał o PKP.ja wracałem z Cieszyna o godzinie 6:18 w Poniedzialek,pociagiem do Katowic.mimo ze na dworcu pojawilem sie 40 minut wczesniej.niestey bilety sprzedawano tylko w jednej kasie,po jakims czasie uruchomione drugie okienko,niestety pani w nim pracujaca byla wyjatkowo nieudolna.wydawala bilety wyjatkowo wolno i niesprawnie.przy wydawaniu biletu dla mnie pomylila sie dwukrotnie,a ze moj pociag juz odjezdzal wbieglem do niego bez biletu.chcialem go oczywiscie kupic u konduktora,ktorego jednak w tym zatloczonym pociagu nie znalazlem.w koncu pani kontrolerka dotarla do przedzialu i obarczyla mnie biletem kredytowym w wysokosci 150 zl,podczas gdy normalnie zaplacilbym 30 zl.to nie koniec tej historii,kto jechal tym pociagiem wie co dzialo sie dalej,ja juz nawet nie mam sil i ochoty o tym pisac.ogolnie skonczylo sie na mandacie na 500zl.chwala naszym Kolejom Panstwowym.pozdrawuam ps.festiwal swietny,tylko wlasnie szkoda,ze podroz powrotna troche przeslonila wspomnienia z cieszyna:(

julin
 

Post 4 sie 04, 12:03

głos obrony dla "Anatomii Piekła" znika w odmętach niechęci /delikatnie mówiąc!/ jednak chetnie poinformuje, ze niektorzy wyszli po obejrzeniu filmu... zadowoleni!- kazdy wyniosl to, co mu sie narodzilo w glowie podczas seansu. do mnie trafil. jesli wiekszosc miala problemy z przymruzeniem oka na pare prowokacyjnych scen i odrobine dystansu wobec teatralnych dialogów, to współczuje, bo naprawde miedzy z lekka tandetnie brzmiącymi wynurzeniami, w dialogach dzialo sie wiele wartosciowego....
zycze zdrowszego podejscia do kina. nie musimy kazdego slowa traktowac do-slow-nie ;)

andy
 

Post 4 sie 04, 12:31

Dla niedoinformowanych: Cremaster bedzie pokazywany w Muranowie, jak ogłoszono na konferencji prasowej!

andy
 

Post 4 sie 04, 12:33

w Warszawie -w kinie Muranów, naturalnie..;)

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 4 sie 04, 12:41

"Anatomia piekla" mocno mnie zawiodla, Breillat zmarnowala bardzo dobry pomysl, monologi bohaterki moze bylyby odkrywcze 100 lat (np. ten mit o nieczystosci kobiety w czasie menstruacji, przeciez to sredniowieczny przesad, po co to teraz facetom wypominac, sa bardziej aktualne problemy). Numer z tamponem mogla sobie darowac.

andy
 

Post 4 sie 04, 13:42

moze zacznijmy rozmawiac o tym, co nas urzekło,a nie rozczarowało? Mam na myśli kino koreańskie, Bele Tarr i oczywiście Bollywood. Mam nadzieję, ze uda sie pozyczyc kopie do Krakowa chociaz na jeden pokaz. Można go zorganizowac np. w kinie Kijow?! mysle ze przybyliby wszyscy festiwalowicze, ktorych oczarowało "Sometimes happy". Tym razem chyba wszyscy właczyliby się w wir emocji płynących z ekranu

goha
 

Post 4 sie 04, 13:49

Chyba zacznę od tego że zal mi osób które po 11 dniach pobytu w Cieszynie sa w stanie napisac jedynie o niedojrzałej publiczności...jeżeli to jest dla Was najistotniejszy aspekt festiwalu...WSPÓŁCZUJĘ.
Ja po powrocie do mojego miasta czuje sie strasznie...PUSTKA ogarnęła moja głowę...chodzę po mieście i wspominam obrazy z Cieszyna. Jutro o 15 będe miala zdjęcia z wyjazdu i mam nadzieje że pomoga mi one przenieść sie w stan sprzed 5 dni. Popijam truskawkowy jugurt pitny słucham Tworzywa. wczoraj razem z przyjaciolkami poszlysmy do kina na Wilbura, na którego nie dotarłyśmy na festiwalu pózniej udałysmy się na piwko, niestety nigdzie nie bylo brackiego:-( Teraz wiem że cos się skończylo i wróci dopiero za 351 dni niestety w innym opakowaniu zapewne!!! Tesknie za imprezkami w klubie festiwalowym. Uważam że było to cos wyjątkowego...przez 11 dni o godzinie 00 pojawialy sie te same osoby, bawily sie oddzielnie jednak jednocześnie razem dlatego chcialabym Was wszystkich pozdrowić...szczetgólne kissy dla pewnego wysokiego pana cudownie palącego papierosy...;-)............Tęs   knie choć wiem nie powinienem zostałem sam jak stoję z rozszunurowanymi butami.......

Sissy
 

Post 4 sie 04, 14:47

Zazdroszczę wolontariuszom w Mickiewiczu-praca z panem Jackiem to prawdziwa przyjemność, niektórzy nie mieli tego szczęścia...Bardzo rozczarowało mnie to, że w tym roku wolontariusze nie dostali nic za swoją pracę(momentami naprawdę cięzką), a o tym marnym bloczku na piwo nawet nie wspominam, bo to żenada. Wolontariusze mają tylko obowiązki-żadnych praw, jak powiedzialł pewien Pan Organizator z klubu festiwalowego...Zeszłoroczne kasety i katalogi były miłą niespodzianką i podziękowaniem za nasz trud, szkoda, że w tym roku zabrakło...no właśnie czego? Pieniędzy, kaset czy dobrej woli? A może po prostu się przeliczyłam, w końcu po pracy mieliśmy bezpłatny wstęp na wszystkie imprezy i pokazy. Ale niedosyt pozostał. Pewnie jestem zbyt chciwa. A co myślicie wy-inni wolontariusze?

magda
 

Post 4 sie 04, 14:48

W poniedzialek rano przeszlysmy sie z kolezanka do czeskiego cieszyna wydac ostatnie korony przed wyjazdem. Patrzylam na to miasto wracajace do normalnosci, na mieszkancow spokojnie rozpoczynajacych nowy tydzien i nie moglam sie przyzwyczaic do mysli, ze to juz koniec. Ciagle wydawalo mi sie, ze zaraz zza rogu wyloni sie grupka ludzi z akredytacjami, ze dobiegna mnie urywki rozmow na temat ostatnio obejrzanych filmow. Bedzie mi tego brakowac, cos sie skonczylo i nie mam zamiaru porownywac tego festiwalu z zeszlorocznym ani krytykowac niedociagniec, kazdy festiwal jest inny i nie chcialabym, zeby nowe horyzonty zamknely sie w jakims okreslonym stylu. Lubie to, ze filmy sa roznorodne, czesto szokujace. Dla mnie to wlasnie sa nowe horyzonty - odkrywanie mozliwosci kina, pokazanie jak rozne tresci i w jak rozny sposob mozna przekazac za pomoca filmu. Pozdrowienia i do zobaczenia za 351 dni.

Avatar użytkownika
A*
 
Posty: 241
Na forum od:
29 sty 05, 15:55

Post 4 sie 04, 14:54

Filmem, który mnie zachwycił całkowicie i sprawił, że nie mogłam i nie chciałam o nim rozmawiać po projekcji, był "A place on earth" Artura Aristakisjana. Niestety jego konkursowy "Palms" to już nie było to. Szczerze mówiąc nie trafił w mój gust.

Wbrew wielu podobała mi się "Anatomia Piekła"; zaakceptowałam formę przekazu, bo nie chciałam żeby przyćmiła to, co mogłoby być w tym filmie interesujące albo ważne. Postawiłam mu mocną 5. Wiem, że jako jedna z nielicznych.

Dobrymi "uspokajaczami" okazały się; nowe samobiczowanie Triera - "Five obstructions" i dokument o Metallice. Po wielu trudnych, zajmujących filmach wybranie się na te seanse było dobrym pomysłem. Tak samo jak na "Nocne szaleństwo" - na "meet the feebles" można było umrzeć ze śmiechum, zresztą tak jak na całej trylogii obrzydliwości.

Odpoczywałam również na Kutzie - nie wiem jak on to robi, ale mimo trudnych tematów jego filmy oglądam z nieukrywaną łatwością.

Byłam zadowolona po pokazie słodko-gorzkiej "Whisky", "Tape"'a i po "Tablicach". Prawdziwą rozkoszą okazały się "Dzieci niebios". I mimo kilku filmów, które naprawdę nie przypadły mi do gustu ("Niezwyciężony" - kto był ten wie, składam kondolencje) jestem zachwycona. Tracą one znaczenie przy innych, wartościowych pozycjach.

A Cieszyn to nie tylko filmy. Wszystko to, co z nimi związane - ludzie, darmowa kawa, czekanie na rozpoczęcie, szybkie jedzenie, bieg do kina, dyskusje - pozwalało na oderwanie się od rzeczywistości i nie myślenie o tym, co czeka na mnie tutaj, w domu. I to chyba było najpiękniejsze.

andy
 

Post 4 sie 04, 15:23

sissy:chyba wszyscy (wolontariusze)liczylismy na katalog, to byłby taki miły gest:)talonik na "jeden pilsner" rzeczywiscie zapachniał wymuszoną grzecznością.Może w tym roku było nas za duzo? Może stwierdzono,ze same wejsciowki na seanse są wystarczającym podziękowaniem za prace?Nie wiem, zresztą to juz mało istotne. Mimo wszystko wspominam pozytywnie pobyt w tym cudnym miasteczku.

Wolontariusz
 

Post 4 sie 04, 15:37

Sissy: Zgadzam sie z Toba. Niedosyt jakis pozostal.Na poczatku festiwalu mialem zamiar kupic katalog ale zostalem zganiony przez jedna z organizatorek zeby tego nie rozbic bo i tak dostaniemy na zakonczenie.Slyszalem rowzniez iz nie tylko katalog dostaniemy. W sumie chodzi o to ze nie wiedzialem ze tak bedzie. Naprawde nie byloby dla mnie wiekszym problemem kupic sobie katalog i jakies plakaty. A tak to sie obudzilismy z reka w nocniku.Na koniec juz nawet kupic nic nie mozna bylo bo wszystko zostalo zapakowane. Co chwila tylko slyszalem "bo my sie z tego musimy rozliczac".Jesli w przyszlym roku bedzie dane mi objac ponownie wolontariat bylbym wdzieczny za jasne postawienie sprawy na samym poczatku.

piotr
 

Post 4 sie 04, 15:38

Tarantino podczas projekcji "Old Boy'a" w Cannes krzyczał, klaskał i gwizdał z zachwytu, dajcie więc sobie spokój z pozami zadumanych intelektualistów wzburzonych chichotem czy komentarzami podczas seansów. OK, czasem może były one niezbyt potrzebne, ale też trudno zachować powagę w czasie końcówki "Niezwyciężonego" (a historia nawet wciągała z początku... Timie Roth, tylko dzięki tobie nie podpaliłem Ery po projekcji, Krabator Zishe to kreacja festiwalu!) czy słuchając pseudointelektualnego bełkotu Pani Breillat. Drwiny na tym filmie nie były bynajmniej wywołane, jak sądzą niektórzy, niedojrzałością niektórych widzów i zawstydzeniem co odważniejszymi scenami (sądzę, że drodzy festiwalowicze nie takie rzeczy widzieli już w swych karierach...) - konia z rzędem tym, co znaleźli głębię w kwiatuszkach w stylu: ,,Ale masa kałowa jest obojętna. Skończyła swój cykl życiowy". W moim wypadku to nie było niezrozumienie czy oburzenie, to szczery, zdrowy, oczyszczający zachwyt... (gwoli sprawiedliwości, niektóre przemyślenia w tym filmie były słuszne).

Organizacja była DOBRA, wolontariusze - przemili (czerownowłose dziewczę z Teatru... Wybacz antypatię dla "Anatomii").
Moi faworyci? Z konkursowych - "Saddest music...", "Dependencia sexual", "Ojciec i syn", "Good Bye, Dragon Inn" (jeśli się wczuło w klimat, było w nim dużo z "Rejsu", ale zastrzegam, że jestem prostym chłopakiem i mało się znam).
Spoza konkursu - "Tape", "Noi Albinoi", Jackson, "Cremaster" (choć nie widziałem wszystkich części) i "Życie jest cudem" (to co, że to best of Kusturica, gdy wciąż powywa), soczysty i obfity "Exils". Więcej wzruszeń nie pamiętam, ale też nie na wszystko dotarłem.
Jeśli chodzi o sam Cieszyn i klub, to "w tym mieście niebezpiecznie jest nie imprezować". Muzyczne odkrycie - Kakao Bros. (po koncercie Yoshihide) - czy ktoś wie o nich coś więcej (ja nawet nazewnictwa pewny nie jestem)?

Do zobazcenia za rok, mam nadzieję

P.S. czy ktoś z was widział "A divine comedy"? Ja nie i teraz klnę pod nosem (czechofilia), czy słusznie?

Sissy
 

Post 4 sie 04, 15:47

andy: z tego co wiem wolontariuszy było w tym roku mniej niż w zeszłym, ok.150; wszyscy narzekali na ich brak, dlatego tym bardziej dziwi mnie to, że nic nie dostaliśmy

jive
 

Post 4 sie 04, 15:59

Artykuł o festiwalu w portalu Nauka.pl -> Strefa Nienaukowa :)

Gość
 

Post 4 sie 04, 17:43

ponawiam swoje pytanie:czy jest szansa na nawiązanie współpracy ze stowarzyszeniem NH lub z GF w ciągu roku?oczywiście nieodpłatnie.wolontariuszka

fatale.femme
 

Post 4 sie 04, 17:44

Festiwal fantastyczny, filmy genialne. Cieszyn pełen uroku... Pozdrawiam wszystkich byłych mieszkańców schroniska młodzieżowego na ulicy Błogockiej.

s
 

Post 4 sie 04, 18:14

w dzisiejszej Polityce artykul o Cieszynie "Wakacje po ciemku" J.Wroblewski pisze miedzy innymi "W tym roku po raz pierwszy pokazy odbywaly sie po obu stronach podzielonego miasta" hehehehe

A
 

Post 4 sie 04, 18:26

Podoba mi się ten tekst :)

Znów A
 

Post 4 sie 04, 18:26

tj. cały artykuł, a nie tekst o podzielonym mieście :)

tomek w
 

Post 4 sie 04, 18:27

wiecie nic dziwnego ze pan wroblewski tak napisal-identyczny blad byl w pierwszym numerze tegroczonej gazetki festiwalowej

s
 

Post 4 sie 04, 18:36

Panie Romanie! na jednym z pokazow wspominal pan o kinie indyjskim..ze fajnie byloby je odkrywac....to jest swietny pomysl! I to nie tylko filmy z Boollywood..ciekawie byloby zobaczyc ta kinematografie juz za rok. O, albo filmy indyjskie z muzyka na zywo ...moglby zagrac masala soundsystem z Maxem Cegielskim na czele:)))

s
 

Post 4 sie 04, 18:37

w ramach np nocnego szalenstwa....

jive
 

Post 4 sie 04, 18:43

Skomentujcie ten tekst o FESTIWALU:
http://nastolatek.nauka.pl/ind   ex.php/id=index/dept=41/cath=   214/news=1277/view=1

kefka
 

Post 4 sie 04, 18:50

Jeżeli komuś z Was nie udało się zobaczyć na festiwalu "Palms", ma jeszcze okazję to nadrobić.. w chwili kiedy to piszę, Dłonie pokazuje kanał Planete; powtórka z rozrywki w sobotę 14.08 i poniedziałek 16.08. "Czerwona Pustynia" za to dzisiaj na Europa Europa. Enjoy. :)

Sylwia
 

Post 4 sie 04, 18:51

Dziekuję organizatorom za kolejny festiwal z roku na rok coraz lepszy. W szczególności chciałabym podziękować p. Jakubowi za prowadzenie dyskusji o filmie. Odbywały sie one w małym gronie, ale za to przynosiły satysfakcję wszystkim jej uczestnikom.

klementyna
 

Post 4 sie 04, 19:37

Mnie osobiście dziwi fakt, że film "Thirst" przeszedł zupełnie bez echa, nikt o nim nie wspomina, nie komentuje, a to piękne studium miłości ojcowskiej - zaborczej, bezwzględnej i niszczącej, bez podtekstów erotycznych. Mocna, czysta historia ocierająca się o konwencję przypowieści biblijnej.

Voulontaire
 

Post 4 sie 04, 20:17

Ja na szczescie katalog kupilam, bardziej zaluje, ze nie bylo na koniec zadnego spotkanka ani wspólnego piwa. Ale trudno, praca, choc czasem stresujaca byla swietna, wszyscy moi przelozeni niezwykle fajni- tu szczególne pozdrowienia dla Moniki Treichel i Krzysztofa Gluchowskiego-:*

k
 

Post 4 sie 04, 20:38

jive: komentarz dla ciebie "tekstu"; to osobisty dziennik projekcji w jakich brała udział autorka, niestety z tego zapisu nic nie wynika. Moze chodzi o to, że to zapis "okiem nastolatka" - a ono jeszcze nie potrafi analizować kompleksowo tego co widzi. żyjemy w wolnym kraju, każdy może pisać co chce, ale nie wszyscy muszą to czytać, bo na to akurat szkoda czasu. Ani jedno zdanie nie pobudza do refleksji. Chyba, że miałabym zastanowić się czy to kwestia braku czasu uniemożliwiła autorce wniknąć głębiej i dotknąć istoty jakiejkolwiek sprawy.

newdem
 

Post 4 sie 04, 20:43

Dziekuje za Festiwal, wiadomo komu (wszystkim umaczanym w organizacje na czele z Panem Romanem).
Mam pytanie, czy ktos zauwazyl taki maly plakat do filmu "ETERNAL TOGETHER"?

Avatar użytkownika
A*
 
Posty: 241
Na forum od:
29 sty 05, 15:55

Post 4 sie 04, 21:43

Chciałam wyrazić uznanie dla pana, który zapowiadał filmy koreańskie, także ten, który "jest koreańską wersją bajki braci Grimm o Jasiu i Małgosi. Tylko tym razem mamy dwie Małgosie, w tym jedną martwą" :) Hymn odspiewany na koniec był super :D

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 4 sie 04, 21:48

Te 2 Malgosie to pewnie a Tale of two sisters, które fajnie by bylo zobaczyc w kinach...

Gość
 

Post 4 sie 04, 23:20

S:Świetny pomysł z tymi filmami indyjskimi i muzyka na żywo z maksem cegielskim na czele:)brzmi cudownie,wyszłoby pewnie jeszcze lepiej:)
pozdrawiam

mada
 

Post 5 sie 04, 2:17

3 dni po festiwalu wciąż się czuję jakbym właśnie wróciła z jakichś kolonii.bo festiwal to nie tylko te ciągłe nowe horyzonty (dla których sie pojawiłam ale o nich większośc juz pisze),ale koncerty i wszystkie późniejsze noce.mocno taneczne.dla mnie i moich znajomych bardzo.i pewnie dla tych wszystkich których co noc widywałam na parkiecie.moze nawet wtedy w pewnym momencie stało się to monotonne,ale teraz to jest jedyna monotonia za którą tęsknię (i mam nadzieję że nie tylko ja).dlatego mogę tu tylko podziękowac tym wszystkim, którzy sprawlili że mogłam cofnąc się o te 10 lat.wszystkim skłonnym zarwać noc, poświęcić swoj sen, żeby rano wstać i móc szturmować kina.no i jeszcze oczywiście KADRZE.tylko z tym odliczaniem do następnego festiwalu to niezły żart :)

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 5 sie 04, 8:43

Pokazany w sekcji Panorama Kina Światowego "Last life in the universe" (świetnie przyjęty przez cieszyńską publiczność) zdobył właśnie nagrodę za najlepszy film festiwalu w Montrealu! Jak dla mnie, jedno z najważniejszych odkryć tego roku. Lirycznie, estetyczne piękno, kawał rewelacyjnego kina. Nawiązujący do poetyki "Dive bar blues" Doyle'a, idealnie wpisuje się w kanon kina poszukującego. Szkoda, ze nie znalazł się w konkursie, na pewno jest filmem nowohoryzontowym, wydaje mi się, że bardziej niż "Vibrator". Może by tak zrobic mały wyjątek i uwzględnić film Pen-ek Ratanaruanga w zestawie objazdowej wersji NH ?(jak dotąd to filmy konkursowe wypełniały zestaw) Pozdrawiam.

rumpoey
 

Post 5 sie 04, 9:17

Pytanie do organizatorow: A moze daloby sie zamiescic na stronie filmowa relacje z festiwalu pokazywana ostatniej nocy w klubie? Mysle, ze nie tylko ja obejrzalabym go ponownie...

jA
 

Post 5 sie 04, 9:39

Świetny pomysł, rumpoey! :)

cze67
 

Post 5 sie 04, 10:36

Tak, Last Life... byl dla mnie tez znakomitym filmem. W ogle, wciaz odchorowuje ten festiwal. Pozytywnie, tzn. ciagle mysle o tym co zobaczylem na ekranie. Tlumacze to sobie tak, ze po kazdym dobrym filmie zazwyczaj "trzyma" mnie on przez dzien, dwa. Po 37 obejrzanych filmach bedzie mnie pewnie trzymalo przez dwa miesiace...

papamek
 

Post 5 sie 04, 12:13

Do Querelle:
"Last life..." to piękny film, ale barbarzynstwem było pokazywanie owego w kinie Era, w którym kompletnie brakowało klimatu (przejezdzajace pociągi itd.), a w tak intymnym filmie, to dośc przeszkadzało... Osobiscie widzialem juz film wczesniej, w innych okolicznościach, i konfrontując, to całkiem sporo emocji uciekło na seansie w Erze. I bardzo ogólnie, to mamy "nowy" trend w kinie, który wyznacza właśnie "Last life...", "Vibrator", czy "Między słowami"... jakies inne propozycje? Bardzo mnie zaś ciekawi, kiedy podobny styl w pokazywaniu relacji zaadoptuje sie w kinie na szerszą skalę. A czy "Last life..." jest bardziej "nowo..." od "Vibrator"? - myślę, że tak samo. "Vibrator" nabrał osobliwego charakteru poprzez zakończenie i gdyby nie ono, uznałbym go za dość banalną historyjkę. I bardzo mnie cieszy, że "Five" uzyskało stosunkowo wysoką notę, bo to przecież dzieło, które pasuje bardziej do galerii niż kina (BTW, nie wiem czy wtedy mówilibyśmy o nim w kontekście czegoś nowatorskiego...) ;-) Pozdrawiam

jive
 

Post 5 sie 04, 12:25

...:: "Tak wielu rzeczy nie można powiedzieć, bo nie ma odpowiednich słów, że obraz pozostaje jedyną możliwością" - słowa Dariusza Gajewskiego idealnie oddają motto tegorocznego festiwalu. Roman Gutek sprowadził do Cieszyna filmy, które wymagały od widza skupienia, cierpliwości i wnikliwości, ale tylko nieliczne za to nie wynagradzały. ::::: o Cieszynie na www.NAUKA.pl ::...

tomek w
 

Post 5 sie 04, 12:32

dla mnie last life.. byl filmem niezywkle nierownym. obok swietnych scen zupelnym nieporozumieniem uwazam sceny z yakuza.rozumiem ze chodzilo o to,by wprowadzic do filmu role dla pana Miike, mimo to sceny te burzyly nastroj filmu. zreszta uwazam, ze to co Was tak zachwyca w Last Life.. bylo w kinie juz wczesniej i lepiej - u Wong Kar-Waia.pozdrawiam

You_stina
 

Post 5 sie 04, 13:27

Z pamiętnika " Samaritan Girl" przechwycone przez " Bad Guy'a"

" Po tamtej stronie chmur" ciemnosc widze widze ciemność..ale to pewnie dlatego ze patrze na to " O piątej po południu" i co widze .."old boya" który stał się " Bad gay'em"..wszystko przez tę "Tape"..Teraz jest "sometimes happy , sometimes sad" jednym słowem " złe wychowanie" zbiera swoje żniwo." Nobody nows" co bedzie dalej. " Ojciec i syn" wzniesli " Bad Taste" ... " Braindead" zapanowała nad miastem. Ale ja " Na straży swojej stać będe" dalej.eh..To pewnie wszystko przez ten " upał", jedyny w mieście " Basen " zamkneli i trzeba jechać na " Flower Island" zaczerpnąc troche tchu.Kiedy nie moge.." Wildbur chce się zabić" te jego " historie kuchenne" sprawiają ze "tajemnica Aleksandry" nie gra tu już zadnej roli.." sięgam po butelke " whisky" i zaczynam słyszeć " the sadest music on the world" ..Musze być jak " Tiny Snowflakes" i zacząć" New life"..tylko ze ze mnie jest wielki "amator"..i sama nic nie umiem zdziałac.Czekam więc na "Jego brata" i jego "palms"..już czuje się jak "dzieci niebios" tak, już jest lepiej.. Teraz wiem że " Zycie jest cudem",a " Vibrator" może się schować :P Nawet jak jego "Cremaster" nie działa. Trwa "rok diabła" dlatego spozniłam sie na " the last train" gdyby nie " pułkownik kwiatkowski" nie dołączyła bym do " trio z belleville" i nie zobaczyła jak wygląda" ogrod rozkoszy ziemskich" A to wszystko ma do zaoferowania " Warszawa" "Arseny Tarkovski" nigdy by mnie nie zrozumiał. wiec mowie i jemu i wam " Good bye Dragon In" " nikt nie woła " już mnie więc idę.. Oto cała "kronika pewnej miłości" :)

A
 

Post 5 sie 04, 14:08

:)

marcin
 

Post 5 sie 04, 14:25

oprócz (w większości) beznadziejnych filmów które widziałem w cieszynie, wspominam go jeszcze ukradzionymi: 300 zł + telefon.

a w ogóle wyjazd był bardzo fajny, warto jednak zaznaczyć, iż najciekawsze rzeczy nie były w żaden sposób związane z festiwalem era nowe horyzonty.

polecam go wszystkim wielbicielom spania w kinie, oraz tym, którzy potrafią sami znaleźć sobie ciekawą rozrywkę.

Zishe :P
 

Post 5 sie 04, 14:26

dodałbym na zakończenie "A ksiadz na to wszystko "żałuj córko żałuj..." :) W tamtym roku była taka fajna reklama Canal+ a w tym roku po kilku razach tej z tym lipnym gosciem od razu sie mdło robiło...

Ania
 

Post 5 sie 04, 14:28

Chciałabym nie zgodzić się jedynie ze stwierdzeniem Romana Gutka, który przed jedną z projekcji w teatrze powiedział, iż zamieszczanie przy opisach filmów notek informujących o szczególnej drastyczności lub bestialskości niektórych scen byłoby jedynie tanim chwytem reklamowym, który przyciągnąłby tłumy do kina. Hmmmm uważam, iż to nieuczciwe i nielojalne w stosunku do inteligentnego odbiorcy( jakiego można ponoć spotkać w Cieszynie)i stawianie go na równi z bezmyślną masą, która rzuca się na jakiś tytuł uslyszawszy tylko, że obfituje on w pełne brutalności sceny. Uważam, że organizatorzy, jeśli publikę cieszyńską oceniają jako inteligentną( to słowa Romana Gutka) to czemu nie dają jej możliwośći wyboru-PRAWDZIWEGO WYBORU-dotyczącego oglądanego filmu? Pan Roman uważa, iż wybór mamy za każdym razem, ponieważ zawsze możemy opuścić salę kinową. Ja nie uważam tego za świadomy wybór-a takiego mogłabym dokonać, gdyby organizatorzy poinformowali mnie jakiego typu wrażenia i emocje przekazuje dany obraz- ale jedynie za desperacką ucieczkę przed filmem, który tak na mnie podziałał; a pozostanie w kinie w tym momencie nie jest już wyborem tylko dopasowniem się i dostosowaniem do zastanej sytuacji. Osobiście uważam, że nie jest to wybór, poza tym zapłaciwszy za bilet szkoda mi było opuszczać co najmniej kilka seansów na festiwalu. A teraz niech będzie przyklad praktyczny do mych słów. Najbardziej wstrząsnał mną( to chyba oczywistwe) film "Twentynine Palms" i wszystko, co stało się ze mną w trakcie projekcji a także po:histeria, płacz, trzęsące się dłonie, ból brzucha, strach, strach, strach i generalnie stan lękowo- depresyjny wolałabym, aby został mi oszczędzony. No cóż, gdybym tylko miała wybór, gdyby organizatorzy pozwolili mi świadomie wybrać -czy aby na pewno pójść na tę projekcję, gdyby ktoś pomyślał o inteligentnych ale bardzo wrażliwych osobach....gdyby..mam nadzieję, iż w przyszłym roku ktoś pomyśli o takich osobach jak ja, z tego co wiem jest nas trochę..
pozdrawiam
ania
PS:szczególnie ciepło pozdrawiam wysokiego, długowłosego mężczyznę w kucyku, który w kinie oraz w klubie festiwalowym zerkał czasami na miłą, rudowłosą osóbkę-do zobaczenia za rok!

Zishe :P
 

Post 5 sie 04, 14:30

Marcin, to trzeba było pójść na Shreka i Króla Artura... a pieniaszków swoich pilnować... ja przez cały festiwal nosilem swoje skarby (aparat fot. komorke,portfel) w plecaku ktorego pilnowalem niczym Bad Guy swojej kobiety i nic sie nie zdarzyło...

Kunegunda
 

Post 5 sie 04, 14:45

Marcin: proponuje jeszcze oskarzyc organizatorow o "gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz".

psalms
 

Post 5 sie 04, 15:41

Ależ Aniu!!! To nie jest festiwal dla pacholąt!!! Koszmarna publicznośc którą ściska w brzuchu z obrzydzenia na 29 palms !!! Przez tą przewrażliwioną i rozleniwioną publicznośc Twentynine Palms jest absurdalnie na ostatnim miejscu filmów konkursowych...!!!

zoui
 

Post 5 sie 04, 15:45

Apel do Szanownych Organizatorów:
Zamieśćcie na stronie ankietę,badającą jakie filmy festiwalowicze najchętniej zobaczyliby raz jeszcze w kinach lub polecili innym do obejrzenia.myślę,że byloby to bardzo wymierne i pomocne w podejmowaniu decyzji,jakie filmy rozpowszechnic.w wiekszym lub mniejszym obiegu,.np.na przegladach,objazdówkach.ja sama teraz czytam forum,wypowiedzi innych,katalog i bardzo żałuję że nie wszystko obejrzałam,chciałabym mieć okazję jeszcze to nadrobić ,a niektóre filmy zobaczyć raz jeszcze,na spokojnie.a kiedy ten cremaster w w-wie?może bym sie do stolicy na niego wybrała,choć uważam że lepszym pomysłem byłaby objazdówka po wiekszych miastach.odpowiednio wypromowana zebrałaby duża publiczność.drodzy forumowicze,zaapelujmy o tę ankietę.pozdrawiam,Łodzianka
  ps:chciałabym obejrzeć więcej zdjęc z cieszyna

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum Forum ze Stopklatki - 2. 3. i 4. MFF Nowe Horyzonty 2002-2004