Odniosłam wrażenie, że kropka to ktoś kogo bardzo dobrze znam

(?) albo ktoś, kto idealnie wyraził to co sama chciałam powiedzieć. Dodałabym do tego podziękowania za cykl nocne szaleństwo - po całym dniu cieżkich filmów trylogia Jacksona była świetnym odmóżdżaczem (i przynajmniej oczy się nie kleiły

. Co do filmów koreańskich (wcześniej ktoś był zdziwiony reakcją publiczności) to chyba zrozumiałe, że jest to dla niektórych zbyt odległe, czasami bariera kulturowa jest nie do przekroczenia, a zachowania i emocje bohaterów zupełnie obce... chyba właśnie dlatego wzbudzały raczej śmiech niż płacz. Zamiast krytykować zachowanie publiczności, trzeba docenić to, że później uważniej dobierała filmy i np. w "Five" można się było zatopić wśród ciszy, której nie zakłócały migoczące i dzwoniące telefony, oraz wypowiadane zbyt głośno komentarze znudzonych... ci, którzy mieli się znudzić po prostu nie przyszli (albo po cichu zasnęli

. Dobór filmów do konkursu to sprawa raczej kontrowersyjna. Widziałam wszystkie poza Dependencją i przyznam się bez bicia, że niektóre odchorowałam w sposób czysto fizyczny (a wydaje mi się, że film powinien wpływać na psychikę, a nie wywoływać wymioty :/ ). Aż boję się przyszłorocznego konkursu... co może być "tematem przewodnim"? pedofilia? zoofilia? a może dokumenty o zmasakrowanych ciałach kręcone w kostnicach? ech... może byłam za głupia, żeby dostrzec to, czym inni byli zachwyceni, ale zarówno te kilka filmów, jak i wynik plebiscytu mnie po prostu rozczarował. Meteropolis było cudowne i za ten pokaz bardzo dziękuję. Co do czyjejś irytacji recytowaniem reklam zdanie wyjaśnienia. Kiedy ogląda się to samo po raz trzydziesty człowiekowi zaczyna się nudzić, dlatego urozmaicenie sobie tego czasu jest normalną reakcją organizmu. Sądzę, że na tym elemencie projekcji nie trzeba skupienia i koncentracji do prawidłowego odbioru. Ponadto w zeszłym roku na zamknięciu cała sala wypowiadała "smoka" prawie rytualnie i było to raczej miłe i integrujące, a nie denerwujące

Tu także prośba do organizatorów, sponsorów, albo kogokolwiek kto ma na to jakiś wpływ... za rok prosimy o jakieś ciekawsze pod tym względem reklamy, albo chociaż nie gwałcące zmysłu estetycznego publiczności (rmf ;P ). Dodam jeszcze, że prawdopodobnie ze zmęczenia zapomniałam o całej masie rzeczy , o których chciałam tutaj wspomnieć (51 filmów w 10 dni to sporo jak na moje siły

w związku z czym jeszcze tutaj wrócę

A na razie dołączam się do podziękowań i pozdrowień (Lusiu mamy nadzieję, że poradziłaś sobie z Ichim i będziesz z nami za rok)! Pozdrawiam również "Pana z tremą", którego jednogłośnie wybrałyśmy na najlepszego konferansjera festiwalu

. A wszystkim festiwalowcom życzę dobrej nocy i pozytywnych snów (po takim maratonie każdemu się to należy).