d4b0 napisał(a):Uwazam, ze przeszkadzanie innym w ogladaniu filmu to brak szacunku dla widzow, jak i brak szacunku dla rzezysera. to sie nazywa brak dobrych manier!
Uwazasz pozostawanie na sile na kiepskim seansie za przejaw dobrych manier? Ja uwazam to za hipokryzje i meczarnie,ktora w efekcie moze byc jeszcze bardziej szkodliwa dla innych uczestnikow seansu. Nie wiem dlaczego nie byles w stanie zauwazyc,ze nie kazdy wychodzacy robil wszystko, zeby obrzydzic seans widzom,ktorzy ogladali film. Wiele osob staralo sie robic to dyskretnie i nie sadze,zeby mozna bylo miec do nich pretensje.
d4b0 napisał(a):a lektura Twoich wypowiedzi na temat filmow dobitnie pokazuje, ze jestes jeszcze gowniarz i czeka Cie wiele czasu by zrozumiec filmy pokazywane na tym festiwalu. jak rowniez by potrafic sie zachowac podczas ich projekcji.
A wiesz o czym dobitnie swiadczy lektura Twojej jednej wypowiedzi? O tym,ze jestes arogancki i nietolerancyjny wobec pogladow innych. To dosc stara i malo blyskotliwa strategia polegajaca na zasadzie "zeby wzmocnic swoje argumenty obraze dyskutanta". Myslalem,ze to domena gowniarzy. Niestety, mylilem sie. Chociaz z drugiej strony jestem w stanie Cie zrozumiec- gdybym byl tak wspanialy jak Ty to tez myslalbym,ze kazdy kto osmieli sie ze mna nie zgodzic trafil na ENH przez przypadek i na pewno nie rozumie ani prezentowanych tam filmow ani elementarnych zasad dobrego wychowania.Kiedy juz je zrozumiem, dam Ci znac. Nie sadze jednak,zeby to kiedykolwiek nastapilo,bo nie podobal mi sie "Czlowiek z Londynu",wiec jestem zalosny.
Jeszcze jedno-daruj sobie ewentualne odpowiedzi,bo i tak sie do nich nie ustosunkuje. Nie zamierzam ciagnac tej zenujacej dyskusji z Toba.
"Ta kurtka z wezowej skory to symbol mojej indywidualnosci i wiary w wolnosc jednostki"