propozycja: Retrospektywa K. Zanussiego...na festiwal 2008r.

Co, gdzie, kiedy. Zapowiedzi wydarzeń. Propozycje filmowe, okołofilmowe, komentarze uczestników.
Avatar użytkownika
Przemek - Wrocław
 
Posty: 15
Na forum od:
20 lip 07, 21:15

Post 24 lip 07, 18:30

Panie Romanie, mam propozycję i pytanie. Może na festiwal w 2008 roku zrobić retrospektywę filmów Krzysztofa Zanussiego z jego udziałem? Zapewne byłby to ciekawy punkt w programie tego wydarzenia jakim jest ENH. Jego filmy tykają różnych spraw i jednak jest go za mało w takim stopniu aby inni poznali twórczość Zanussiego. Spotkania z nim zapewne również zebrałyby swoją widownie...
Jestem ciekaw czy jest taka możliwość i weźmie Pan to pod uwagę w trakcie przygotowywania kolejnej edycji. Czekam na odzew z Pana strony. Pozdrawiam.

Dziękuję za to co Pan robi dla nas ludzi poszukujących w kinie czegoś więcej niż tylko "kiszki" amerykańskiej.
byleby do kolejnej edycji :)

Avatar użytkownika
Przemek - Wrocław
 
Posty: 15
Na forum od:
20 lip 07, 21:15

Post 24 lip 07, 18:45

Mam nadzieję...że coś da się zrobić...
byleby do kolejnej edycji :)

alfa
 

Post 31 lip 07, 21:30

chyba byśmy sie zanudzili wszyscy... :|

Grzesiek
 

Post 31 lip 07, 22:03

Przemek: tendencyjność twojej wypowiedzi o "amerykańskiej kiszce" jest po prostu zatrważająca. Nie wiem czy zauważyłeś, ale nie gdzie indziej, jak właśnie na wychwalanym przez ciebie pod niebiosa festiwalu było też sporo filmów amerykańskich. Jak w każdej kinematografii, powstają tam dzieła dobre i słabe. Ale zawsze jak ktoś chce zabłysnąć i pokazać, jakim to on jest ambitnym widzem (i najczęściej dowartościować się w ten sposób), podaje za przykład tandety kino amerykańskie, które jest jednym z najlepszych na świecie. To tylko pokazuje jak niski jest stan wiedzy o filmie osób piszących takie bzdury.

Przepraszam za ten off-topic, ale wkurza mnie takie podejście. O "polskiej kiszce" nikt nie pisze, mimo że od lat nie powstał u nas żaden dobry film, w przeciwieństwie do kinematografii amerykańskiej.

Żeby nie było tak całkiem nie na temat, również uważam, że filmy Zanussiego to okropne nudziarstwo. Szkoda miejsca na festiwalu na takie ramoty.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 31 lip 07, 22:14

Poza tym retrospektywa Zanussiego w tym roku(już za chwilę)w Ińsku.
Ale nie polecam tego miejsca.Mało przyjazne zwykłym widzom.Byłem rok temu i wiem co piszę.
A Zanussi zrobił jeden genialny Film:"Barwy ochronne".
Pozdrawiam

Avatar użytkownika
a-go
 
Posty: 46
Na forum od:
12 lip 07, 16:48

Post 31 lip 07, 22:16

Ale on nie napisał przecież, że każdy amerykański film to "kiszka", tylko, że tych "kiszkowatych" amerykańskich, tak popularnych w większości kin, na NH nie ma.
Przynajmniej ja tak to zrozumiałam.

Avatar użytkownika
a-go
 
Posty: 46
Na forum od:
12 lip 07, 16:48

Post 31 lip 07, 22:16

Co do "Barw Ochronnych" - zgadzam się.

Avatar użytkownika
liverpoolski
 
Posty: 57
Na forum od:
30 lip 07, 19:02

Post 1 sie 07, 5:02

Błagam, tylko nie Zanussi!!!! :/

bajron
 

Post 1 sie 07, 13:26

liverpoolski napisał(a):Błagam, tylko nie Zanussi!!!! :/


Zanudzi nas zanudzi :P
tylko nieee on!

Avatar użytkownika
korez
 
Posty: 100
Na forum od:
24 sty 05, 18:40

Post 1 sie 07, 13:29

Litości, tylko nie Zanussi...
korez

Grzesiek
 

Post 1 sie 07, 13:34

a-go napisał(a):Ale on nie napisał przecież, że każdy amerykański film to "kiszka", tylko, że tych "kiszkowatych" amerykańskich, tak popularnych w większości kin, na NH nie ma.
Przynajmniej ja tak to zrozumiałam.


Ale tego właśnie nie kumam - czemu w wypowiedziach większości tzw. ambitnych widzów "kiszka" zawsze występuje z przymiotnikiem "amerykański"? Już bardziej tendencyjnym być nie można... Tak jakby za oceanem kręcono same gnioty. Czemu nikt nie mówi o "kiszce" z innych krajów, gdzie naprawdę kręci się badziewie? Czy dlatego, że Amerykanie jako jedni z niewielu w świecie potrafią robić porządne kino rozrywkowe, którym wiele osób z niewiadomych przyczyn gardzi? Nie rozumiem tego i wkurza mnie takie bezmyślne krytykanctwo.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 1 sie 07, 13:53

Zgoda.A poza tym jak się komuś nie podoba kino rozrywkowe to nie chodzi i tyle.I jeszcze jedno:np.David Lynch Osoba jest Amerykaninem.I Jim Jarmusch także.
Oni też robią gnioty zapewne..

kaprysny
 
Posty: 104
Na forum od:
26 maja 07, 8:46

Post 1 sie 07, 13:54

Lynch robi ;p

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 1 sie 07, 14:05

Grzesiek: a-go zwróciła jedynie uwagę na kwantyfikatory. Ty z kolei, ustosunkowując się do jej wypowiedzi, używasz sformułowania "same gnioty". Błędne koło.

Avatar użytkownika
korez
 
Posty: 100
Na forum od:
24 sty 05, 18:40

Post 1 sie 07, 14:42

Gus Van Sant, David Lynch, Robert Altman, Darren Aronofsky, Woody Allen, Vincent Gallo, Jim Jarmusch... kicha pierwsza klasa ;) Generalizowanie jest złe i tyle mam w tej sprawie do powiedzenia...
korez

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 1 sie 07, 16:32

Aronofsky za "Żródło"ma u mnie przechlapane;)
Pozdrawiam Fanów "Pi" i "Requiem dla snu"

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 1 sie 07, 16:37

korez: wybacz, ale nie rozumiem, po co podałeś ten ciąg nazwisk.

Avatar użytkownika
korez
 
Posty: 100
Na forum od:
24 sty 05, 18:40

Post 1 sie 07, 16:58

Querelle napisał(a):korez: wybacz, ale nie rozumiem, po co podałeś ten ciąg nazwisk.


Tematem tego wątku jest propozycja retrospektywy Zanussiego i po części (wątek wypłynął w trakcie rozmowy) "amerykańska kiszka" Wymienieni są Amerykanami (chyba, że mam nieprawdziwe informacje) i idąc tokiem myślenia autora tematu, łapią się chcąc nie chcąc w tych ogólnikach o amerykańskiej kiszce... Stąd mój post o krzywdzącym generalizowaniu...
korez

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 1 sie 07, 17:06

Jednak nikt tu nie napisał, że wszystko, co made in USA, to kiszka. Dlatego też zastanowił mnie ten reżyserski zestaw. Ok, zostawmy już to. Pozdrawiam.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 1 sie 07, 18:09

I tak wiadomo, że będzie przegląd Theo Angelopoulosa (Greka) i Terenc'a Davis'a... Tak więc rozmowa o Zanussim trochę już nieaktualna... Angelopoulos pewnie też niektórych zniechęci, ale ja jednak się cieszę, bo w przeciwieństwie do Antonioniego, Bergmana czy Felliniego jest to mniej w Polsce dostępny twórca...

peter
 
Posty: 244
Na forum od:
23 sty 05, 23:21

Post 3 sie 07, 22:21

ja retrospektywe zanussiego też bym obejrzał, kto się nudzi niech chodzi na inne filmy :-) przeciez jest taki wybór

pOlka
 
Posty: 13
Na forum od:
31 lip 07, 22:48

Post 4 sie 07, 15:39

Swoją droga kino amerykańskie jakiego nie znamy (przynajmniej ja nie znam) to może być pomysł na za 2 lata (za rok wybór padł na Nową Zelandię) Nie chodzi mi o zaprezentowanie reżyserów w rodzaju
korez napisał(a):Gus Van Sant, David Lynch, Robert Altman, Darren Aronofsky, Woody Allen, Vincent Gallo, Jim Jarmusch...

ale mniej znanych twórców spoza głównego nurtu. Z pewnością Hal Hartley nie jest jedynym wartym zainteresowania niezależnym twórcą w USA.

Avatar użytkownika
Przemek - Wrocław
 
Posty: 15
Na forum od:
20 lip 07, 21:15

Post 4 sie 07, 18:17

ludzie, ale najechaliście...nie przesadzajmy , nie dajmy się zwariować...pisałem o tym w formie amerykańskich produkcji, którymi nas karmią wszyscy do okola. Wiem dobrze , ze na festiwalu sa amerykańskie filmy - ale te z wyższej półki. Zresztą każdy chodzi na to co lubi. A moja propozycja była taka i tyle. Mialem ochotę zobaczyć ...a moze bardziej i posłuchac tego reżysera, gdyż moim zdaniem ciekaie mówi...ok, to może być tylko mój punkt widzenia.
Tak więc użytkowniku - Grzesiek -dzięki za moraly bardzo to bylo nowohoryzontowe

Uważam że to festiwal dla wszystkich i każy może sobie wybrac coś dla siebie...więc komentowanie w taki sposób kogos lub cos ...jest moim zdaniem lekko przesadne...

jak był wajda w Cieszynie, też nie kazdy na niego chodził...ja za nim nie przepadam,ale komentarzy nie rzucalem jak mięsem w tych , którzy byli zachwyceni jego osobą...bardziej rozmawiajmy między sobą ... a nie obrzucajmy sie hasłami
byleby do kolejnej edycji :)

Avatar użytkownika
Przemek - Wrocław
 
Posty: 15
Na forum od:
20 lip 07, 21:15

Post 4 sie 07, 19:32

Teraz to już wszyscy chyba wiedza co miałem na myśli pisząc - "kiszka" amerykańska. Rozdzielajmy filmy na te komercyjne, o które mi chodziło od tych głębszych .
byleby do kolejnej edycji :)

Gość
 

Post 5 sie 07, 4:09

Grzesiek wysłał posta: 31 Lip 07, 23:03 używająć "tendencyjnych" frazesów i "jadąc" przy okazji Przemkowi - nie rozmumiem skąd ta zadra w sercu Grześka, który parę postów wcześniej napisał,że nie pojawi się na ENH 2008, gdyż bardzo dużo minusów odnalazł w 7.edycji ENH??? Ponadto każdy inaczej odbiera filmy Zanussiego i Grzesiek mógłby okazać więcej tolerancji dla innych autorów postów (bo widzę że każdego namiętnie krytykuje przy każdym temacie forum) i ich wpisów...gdyż Jego wpisy są pisane na wyrost z domniemaniem "zjedzenia wszystkich rozumów". Oby mniej takich osób (festiwalowiczów), które swoją postawą podnoszą ciśnienie innym.

Grzesiek
 

Post 5 sie 07, 10:30

Drogi Gościu, tolerancji ci u mnie dostatek. Nikomu nie zabraniam oglądania filmów Zanussiego. Wyraziłem o nich swoją opinię i ją podtrzymuję. Czy to, że nie jest ona pozytywna, oznacza od razu, że brakuje mi tolerancji? Bo mam wrażenie, że twój tok rozumowania podąża takimi właśnie krętymi ścieżkami...

Odpowiedziałem Przemkowi tak jak odpowiedziałem, bo wkurza mnie takie generalizowanie jakie zaprezentował. Jeśli poczuł, że - jak to określił - "rzucam w niego mięsem", to zwyczajnie wyolbrzymia. W ogóle osoby oburzone moimi wypowiedziami, są zadziwiająco delikatne, jeśli rażą ich takie rzeczy. Więcej dystansu.

Nie wiem kto wyciął fragment mojego posta, gdzie pisałem o słodko-pierdzącym charakterze wypowiedzi mojego szanownego przedmówcy, który pisał peany na cześć festiwalu. Najwyraźniej organizatorzy festiwalu też się poczuli się tym obrażeni. Wyjątkowo delikatni ludzie tu są... Drodzy organizatorzy: do was również apeluję o więcej dystansu i mniej wody sodowej.

Avatar użytkownika
Przemek - Wrocław
 
Posty: 15
Na forum od:
20 lip 07, 21:15

Post 5 sie 07, 13:21

Witam.
Może skupmy sie na tym co jest ważne na tym forum...a mianowicie film...gdyż o to chodzi, prawda. Mniej uszczypliwości a więcej konstruktywnych propozycji ze strony nowohoryzontowej publiczności. Jeżeli tylko ktoś ma zamiar wchodzic tutaj po to , aby wymądrzać się to moim zdanie - pokazuje niski poziom swojej osoby.
skupmy sie na filmie i wydarzeniach na przyszły rok...a wyjdzie każdemu to na dobre :)
byleby do kolejnej edycji :)

Grzesiek
 

Post 5 sie 07, 18:43

Przemo, jak dla mnie twoja propozycja brzmi ok. Tytułem wyjaśnienia: nie miałem zamiaru być złośliwy dla zasady, ani tym bardziej się wymądrzać. Chodziło mi o twoje generalizowanie, którego po prostu nie lubię. Irytuje mnie fakt, że w ustach wielu synonimem tandety jest amerykańskie kino, które ma do zaoferowania o wiele więcej niż przysłowiowe blockbustery. Jeśli to albo cokolwiek innego cię uraziło, to sorki. Możemy zakopać topór wojenny i skupić się na filmach - popieram inicjatywę.

paszczakos
 
Posty: 107
Na forum od:
24 lis 05, 15:59

Post 5 sie 07, 20:14

nie karmić trolla - proszę
Nigdy nie czujesz się samotny, gdy masz ze sobą Smith&Wesson .45

Roman Gutek
NH-Kreator
 
Posty: 1052
Na forum od:
8 gru 04, 9:10

Post 29 wrz 07, 19:22

Przemku z Wrocławia: przepraszam, że nie odpowiedziałem natychmiast, ale z rożnych względów nie wchodziłem na nasze festiwalowe forum od połowy festiwalu. Od dzisiaj będę już z Wami...
Już kilka miesięcy temu rozmawiałem z Panem Krzysztofem Zanussim o retrospektywie jego filmów we Wrocławiu, ale w 2009 roku. Pan Krzysztof propozycję przyjął z radością i pracujemy teraz nad tym, aby przygotować coś szczególnego na lipiec 2009. Zapewniam, że możliwość zobaczenia filmów Krzysztofa Zanussiego i możliwość rozmowy z nim będą dla Was twórcze i ważne.

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

Zorn
 

Post 6 paź 07, 23:01

Grzesiek napisał(a):Chodziło mi o twoje generalizowanie, którego po prostu nie lubię. Irytuje mnie fakt, że w ustach wielu synonimem tandety jest amerykańskie kino, które ma do zaoferowania o wiele więcej niż przysłowiowe blockbustery.

Bo amerykańskie kino w dużej większości jest, było i będzie kiczowate, w szczególności to marki Hollywood. Nie ma się co oburzać, bo amerykańskie kino niezależne, na którego znawcę się pucujesz jest kroplą w morzu gniotowatych produkcji, które to w większości zalewają ekrany naszych kin (oczywiście tych z serii multi). Każdy zrozumiał o co Przemowi chodziło, a Ty sprowokowałeś bezsensowną dyskusję... porażka


Powrót do 8. - Przed festiwalem