Czym zasłużył sobie na miano Mistrza? W moim odbiorze jego filmów następujące zabiegi uważam za znamiona jego niepowtarzalnego stylu. M.in. są to: praca kamery (panoramy, jazdy wokół postaci); kadrowanie przez obiekty, przedmioty, zniekształacające szyby (oczywiście wyraża to stan ducha, umysłu bohaterów); specyficzna kolorystyka zdjęć podkreślająca to co powyżej napisałem. Wszystko zawsze dopracowane i zapiete na ostatni guzik.
Obejrzałem większość jego filmów i nie byłem w stanie uznać choć jednego za kiepski. W każdym można odnaleźć coś ważnego, co odnosi się do obyczajowości, polityki, psychologii i innych sfer życia społecznego. Wrazliwy był na los "poduprzywilejowanych", chciał dać im coś od siebie. Choć nie wiem, czy tego potrzebowali, aż tak bardzo jak On.
Mógłbym pisać jeszcze baaaaaaaardzo długo, ale nie wiem czy ktoś chciałby to czytać. Przepraszam za chaos

Podsumowując. Dla mnie Fassbinder będzie zawsze wśród najważniejszych reżyserów, których twórczość dane mi było poznać, a która poszerzyła moje horyzonty. Pierwszy raz miałem z nią styczność w Cieszynie i za to BARDZO DZIĘKUJĘ Nowym Horyzontom i temu kto wpadł na pomysł jego retrospektywy, ponadto dziekuję Panu Małeckiemu za tak przemiłe zaskoczenie, jakim były jego wprowadzenia do każdego z filmów.
Ciekaw jestem, czy jeszcze zastanawiacie się nad nim i jego twórczością? Czy przypadek retrospektywy traktujecie marginalnie? W moim przypadku jest tak, iż gdybym mógł to cofnął bym czas, aby przeżyć to wszystko jeszcze raz. W Czeskim Cieszynie, z Panem Małeckim i Fassbinderem na Wielkim Ekranie.
A już jutro pierwszy odcinek "Berlin Alexanderplatz"! Szczęście!

Pozdrawiam wszystkich