Frekwencja w kinach - czyli gdzie się podziali NH-wcy

Filmidło - powidło. Ogłoszenia, anonse, apele, protesty.
eMWu
 
Posty: 181
Na forum od:
25 paź 05, 23:33

Post 3 maja 07, 17:27

Informacja o ostatnim festiwalu:
Łącznie odbyło się 675 seansów, które obejrzało 118 240 widzów.

Informacje o wynikach ostatnio "wypuszczanych" niekomercyjnych filmów w pierwszy weekend ich grania (czyli najważniejszy, zbierajacy najwieksze plony):

Szklane usta: 266 osób (4 kopie)
Droga Molly: 768 osób (4 kopie)
Tuż po weselu: 1 694 osób (5 kopii)
Szef wszystkch szefów: 5 438 osób (13 kopii)
Strajk: 1 285 osób (25 kopii!!!!)
Wychowanie panien w Czechach: 332 osób
Goście wieczerzy Pańskiej: 1 503 osoby
Madeinusa: 1876 osoby
Siódma pieczęć: 2279 osób
Źródło (Arronofsky'ego): 3 651 (5 kopii)

I tak dalej, i tak dalej...

Ja wiem ze malo kopii i wielu nowohoryzontowcow nie ma w ogole dostepu do tych filmow w swoim miejscu zamieszkania. No i nie kazdy z tych filmow jest nowohoryzontowy,ale mniej wiecej tak teraz wyglada oferta niekomercyjna w kinach. Mimo wszystko gdy widze frekwencje w ciagu roku to sie zastanawiam: Gdzie sa te tłumy z cieszynskich czy wroclawskich sal?!? Czy Ci ludzie na codzień tez chodza do kina?Chyba nieliczni...

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 3 maja 07, 21:09

Podejrzewam,że spora ich część ogląda filmy ściągając je z sieci lub na pirackich kopiach,festiwal traktując jako wakacyjny przerywnik w tym procederze.Wystarczy posłuchać rozmów w kawiarni festiwalowej czy w kolejkach na sale kinowe,gdzie bardzo często pojawiają się terminy typu"skopiuję ci","ściągnę przez e mule","premiera dopiero za kilka miesięcy,ale ja będę mieć za tydzień,przegram ci"itp,itd.Niestety,duża część nowohoryzontowej publiczności nie jest szlachetniejsza od przeciętnych zjadaczy popcornu.Niestety..
Jednak po prawdzie to też wina dystrybutorów.Dwie kopie "Madeinusy"na całą Polskę to...no właśnie,co?Do Wrocławia ten film dociera dopiero jutro(premiera 5 stycznia 2007).
Pozdrawiam Kinomaniaków,dla których najważniejszy jest Film oglądany w kinie,a dopiero potem na dvd(mam nadzieję że Klub ENH będzie się rozwijał,bo na razie cisza).

Roman Gutek
NH-Kreator
 
Posty: 1052
Na forum od:
8 gru 04, 9:10

Post 4 maja 07, 8:51

chinaski: przecież, my dystrybutorzy nie możemy być absolutnymi szaleńcami i wypuszczać do kin dużo kopii niszowych filmów przy takiej marnej frekwencji.
Zapewnim Cię, że film "Madeinusa" mógł trafić do wrocławskiego kina dużo wcześniej. To nie jest wina dystrybutora.

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 4 maja 07, 10:56

Roman Gutek napisał(a):chinaski: przecież, my dystrybutorzy nie możemy być absolutnymi szaleńcami i wypuszczać do kin dużo kopii niszowych filmów przy takiej marnej frekwencji.
Zapewnim Cię, że film "Madeinusa" mógł trafić do wrocławskiego kina dużo wcześniej. To nie jest wina dystrybutora.

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

Faktycznie,ma Pan rację co do dystrybucji.
Tak jak ja co do metod,którymi posługują się niektórzy(a mam podstawy przypuszczać),że duża część widzów.Niestety.Dopóki tak będzie,to rzeczywiście liczba kopii wielu interesujących Filmów będzie mała lub równa zeru.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w pięknym Mieście Wrocław już za 76 dni!

tomek_w
 
Posty: 72
Na forum od:
14 sty 06, 9:53

Post 4 maja 07, 11:33

chinaski napisał(a):Wystarczy posłuchać rozmów w kawiarni festiwalowej czy w kolejkach na sale kinowe,gdzie bardzo często pojawiają się terminy typu"skopiuję ci","ściągnę przez e mule","premiera dopiero za kilka miesięcy,ale ja będę mieć za tydzień,przegram ci"itp,itd.


chinaski, to chyba w kolejkach na roznych festiwalach stalismy albo do roznych kawiarni chodzilismy, bo nie mialem nigdy okazji slyszec, zeby ktos glosno opowiadal o tym, ze sobie cos sciagnie itepe.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 4 maja 07, 18:33

Ty nie słyszałeś,ja słyszałem.50 na 50.Pozdrawiam.

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 5 maja 07, 23:24

na festiwalu maniacy filmowi gromadzą się w jednym miejscu i czasie, a po jego zakończeniu, te tłumy są rozproszone po całej Polsce, 50 osób na DKF w Muranowie, 30 w Paradoxie kolejne 20 w Pieście i się uzbiera pełna sala kina Warszawa :)

eMWu
 
Posty: 181
Na forum od:
25 paź 05, 23:33

Post 6 maja 07, 0:39

Na pewno są rozproszeni, ale żeby każdego tygodnia łącznie na wszystkich premierowych filmach niekomercyjnych pojawiało się parę tysięcy ludzi?!? Mimo wszystko za mało. Nadal podejrzewam, że spora część festiwalowiczów na codzień zagląda do kina niezwykle rzadko (zwlaszcza ze na te filmy chodzi rowniez duzo ludzi ktorzy nie jezdza na festiwale) i nie wszyscy z powodu braku (dobrego) kina w swojej miejscowosci;)

lostraniero
 

Post 7 maja 07, 16:43

Mysle ze ludzie rzadko chodza ogólnie do kina z bardzo róznych powodów -brak kasy,czasu itp itd. Moj przypadek jest nieco odmienny poniewaz do kina chodze srednio kolo 5 razy w tygodniu(głownie iluzjon i muranow). Z wymienionych przez ciebie tytułów nie widziałem trzech(bo chyba w ogole nie chce ich ogladac - te ktore widziałem oczywiscie byłem na nich w kinie). Sciagam tez strasznie duzo . Pewnie z jakies 10-15 filmow miesiecznie , ale nie dlatego ze nie chce mi sie isc na dany film do kina ,tylko dlatego ze najzwyczajniej tych filmow w kinach nie ma . W zwiazku z czym pozostaje mi jedynie ogladanie ich na kompie.Wiec generalizowanie ,ze jak ktos sciaga to do kina nie chodzi uwazam za pomyłke.

Fele
 

Post 25 maja 07, 22:16

Ciekawe czy taki nowohoryzontowy film jak Los muertos poradzi sobie w kinach. Czy festiwalowicze, którzy nie widzieli go we Wrocku pofatygują się do kina. Jak obstawiacie?

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 25 maja 07, 23:12

w cieszynie postanowiłem los meurtos omijać z daleka, teraz pójdę. o!

poza tym swego czasu jakis serwis pisal o powodzeniu 'madeinusy', co w polskę o dwoch kopiach wyruszyła.

kaprysny
 
Posty: 104
Na forum od:
26 maja 07, 8:46

Post 26 maja 07, 9:13

Z drugiej strony są takie filmy, jak np. "Wielka cisza", które cieszyły się ogromnym powodzeniem. :)

Ja przyznaję, że na miejscu (czyli w Warszawie) przepuszczam okazje do obejrzenia świetnych filmów na festiwalach i przeglądach. NH to moja Mekka dla takich produkcji. W ciągu roku zalewa mnie kino popularne, chociaż i na pokazy prasowe do Muranowa chadzam. Po prostu - oglądam to, co wchodzi do kin. Znam wiele osób pojawiających się na NH, które również chodzą na seanse dla prasy, pracują w kinach etc. No i podejrzewam, że ich "obejrzenie filmu" do statystyk się nie liczy (a może sie mylę?)... Może to nie tysiące osób, ale trochę by się uzbierało.

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 26 maja 07, 9:56

eMWu napisał(a):Mimo wszystko gdy widze frekwencje w ciagu roku to sie zastanawiam: Gdzie sa te tłumy z cieszynskich czy wroclawskich sal?!? Czy Ci ludzie na codzień tez chodza do kina?Chyba nieliczni...


Te "tłumy" nie podniosą statystyk o kilka procent..
Na festiwalu mnogo nas, ale na tle kraju całego, jesteśmy malutką, nic nie znaczącą garstką..
I nawet zamknięcie napisów.org nie wniesie wiele nowego ;)

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 26 maja 07, 15:50

jednak to pozytywne zdarzenie;tryumf Pana Romana i Jakuba Duszyńskiego.
Popieram Ich,bo bez Nich nie byloby ENH i wielu ambitnych filmów w kinach i na dvd.
Tylko żeby oferta dvd była obszerniejsza i bogatsze wydania!Nie na płytach jednowarstwowych bez dodatków,bo to ułatwia decyzję o złodziejsztwie.
Przecież dla kolekcjonera nie ma ceny..

kaprysny
 
Posty: 104
Na forum od:
26 maja 07, 8:46

Post 26 maja 07, 15:52

Kwestia dodatków. To w Polsce boli. Tylko (czy najczęściej) Imperial i WHV decydują się chyba na bogactwo dodatków (bo cóż to za dodatek "dostęp do scen" czy "zapowiedzi innych filmów", a nawet trailer i galeria), ale to tzw. kino popularne.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 26 maja 07, 15:58

Mnie chopdzi o dodatki do Filmów ambitnych.To jest możliwe jak przekonują wydania zachodnie.
A kwestia ceny?Za jakość się płaci.
Wolny wybór.Wolny Rynek.

kaprysny
 
Posty: 104
Na forum od:
26 maja 07, 8:46

Post 26 maja 07, 15:59

Wiem o co Ci chodzi, stąd piszę, że w Polsce tylko kino popularne (a i tak nie zawsze) ma jakieś tam dodatki.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 26 maja 07, 16:07

Niektóre nawet całkiem niezłe;a kino popularne też jest potrzebne,choćby dla oddechu.
Nam,którzy kochamy Kino.
Bo rolnikowi wszystko jedno;on idzie do m-pleksu na popcorn i do kina,nigdy na film
Pozdro dla kumatych

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 26 maja 07, 16:16

Dodatki nie zatrzymają ściągających.

chinasky napisał(a):Bo rolnikowi wszystko jedno;on idzie do m-pleksu na popcorn i do kina,nigdy na film
Pozdro dla kumatych


Taki rolnik, jeżdząc DO kina, NIE na film (chociaż skad to wiesz?), za bilet grzecznie płaci..
Taki festiwalowicz, niekoniecznie. Za to podać Ci może nazwy kilku serwisów z napisami.
Czasem takiemu uczestnikowi NH, bliżej do zachowań, uważanych powszechnie za hm.. nie mam słowa, może wieśniackie?.. niż temu biednemu rolnikowi.
Pffff..

eMWu
 
Posty: 181
Na forum od:
25 paź 05, 23:33

Post 26 maja 07, 20:46

ave_Adore napisał(a):
eMWu napisał(a):Mimo wszystko gdy widze frekwencje w ciagu roku to sie zastanawiam: Gdzie sa te tłumy z cieszynskich czy wroclawskich sal?!? Czy Ci ludzie na codzień tez chodza do kina?Chyba nieliczni...


Te "tłumy" nie podniosą statystyk o kilka procent..
Na festiwalu mnogo nas, ale na tle kraju całego, jesteśmy malutką, nic nie znaczącą garstką..
I nawet zamknięcie napisów.org nie wniesie wiele nowego ;)


No właśnie rzecz w tym, że w porównaniu z liczbą widzów chodzącyh na co dzień na ambitne filmy publiczność NH NIE JEST malutka garstką;)

ave_Adore
 
Posty: 431
Na forum od:
21 lut 05, 14:29

Post 27 maja 07, 9:01

Nie będę polemizować, dokładnych danych nie mam:)
Pozdrawiam!


Powrót do O wszystkim innym