2. Festiwal Filmy Świata ale kino! 2006

Festiwale, przeglądy, retrospektywy. Zapowiedzi. Wasze wrażenia.
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 2 lis 06, 18:14

Kanał filmowy ale kino! oraz Agencja Promocji Mañana zapraszają na drugą edycję

Festiwalu FILMY ŚWIATA ALE KINO!


wyjątkową selekcję filmów z Azji, Bliskiego Wschodu, Afryki oraz Ameryki Łacińskiej.

W programie 2. Festiwalu FILMY ŚWIATA ALE KINO! znajdzie się 20 pełnometrażowych filmów fabularnych z odległych zakątków świata. Festiwal zainauguruje chińska "MARTWA NATURA" nagrodzona Złotym Lwem na tegorocznym MFF Wenecja w reżyserii JIA ZHANG-KE, uważanego za najwybitniejszego twórcę kina niezależnego w Państwie Środka. Po raz pierwszy w Polsce zobaczymy pełną retrospektywę jego filmów!

właśnie uruchomiliśmy stronę internetową festiwalu

www.filmyswiata.pl

ZAPRASZAMY!
szczególnie na nasze forum :)

pozdrawiam serdecznie
agnieszka szeffel

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 15 lis 06, 11:28

Chyba się skuszę na gdańską edycję:-) Tym bardziej, że program wydaje się wielce interesujący (m.in. jedne z najlepszych filmów z Wrocławia: 4:30, 10 czółen i Paradise Now, które być może obejrzę po raz wtóry).

Avatar użytkownika
Fluxus
 
Posty: 28
Na forum od:
28 gru 04, 23:38

Post 22 lis 06, 23:43

aszeffel napisał(a):Festiwal zainauguruje chińska "MARTWA NATURA" nagrodzona Złotym Lwem na tegorocznym MFF Wenecja w reżyserii


Czy to prawda, że film ten ma trafić do kin?

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 27 lis 06, 13:58

dobrze byłoby, gdyby trafił, ale nie mam informacji na ten temat

tymczasem 2. festiwal filmy świata ale kino! dobiegł końca

mamy już wyniki głosowania publiczności:

najwięcej głosów zebrała japońska "Jazda bez trzymanki" reż. Sekiguchi Gen,

potem w kolejności:

"Trzecia płeć" - Santosh Sivan
"Świat" - Jia Zhang-Ke
"Trzy miłości" - Hou Hsiao-hsien
"Martwa natura" - Jia Zhang-Ke

w styczniu 2007 Agencja Promocji Manana wprowadza do kin peruwiański film "Madeinusa" Claudii Llosy, potem meksykańskie "Skrzypce" Francisco Vargasa - oba bardzo polecam!

szczegóły na www.filmyswiata.pl

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 28 lis 06, 0:01

W Krakowie widziałem 6 z 7 zaprezentowanych tam filmów (nie widziałem, niestety, "Drewnianej kamery"... Smutno mi z tego powodu bardzo). "Skrzypce" F. Vargasta to moje odkrycie tej edycji. Rewelacja! Tym bardziej cieszy decyzja dotycząca wprowadzenia tego tytułu do polskich kin.
Jednak największym przeżyciem okazała się ponowna lektura arcydzieła Jia Zhang-Ke: "Świat" . Perła, która hipnotyzuje od samego początku aż do sceny finałowej, kiedy na ekranie panuje totalna ciemność, a my, widzowie słyszymy jedynie pytanie Tao: "Czy to juz koniec?" i odpowiedź Taishenga: "Nie, to dopiero początek". I pomyśleć, że rok temu w Cieszynie wystawiłem jedynie "piątkę"... Biję się w pierś. Z kolei ostatnią scenę "Kieszonkowca" tegoż samego reżysera zaliczam do jednej z najznakomitszych w historii kina.... Ciarki aż przeszły po plecach. Z niecierpliwością czekam na nagrodzoną Złotym Lwem "Martwą naturę" Mistrza.

Najgorszy film: "Zmiana par"...

Kinowy trailer "Madeinusa" znakomity! Odliczam już dni do 7 stycznia....

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 28 lis 06, 9:58

Querelle: dzięki za ten komentarz :)

Jia Zhang-ke był rzeczywiście najmocniejszym punktem programu

wszystkie Wasze uwagi są dla nas bardzo ważne, Piotr Kobus, podsumowując w tej chwili festiwal, czeka na nie także na forum festiwalowym

www.filmyswiata.pl

Sylka
 

Post 28 lis 06, 10:36

Querelle napisał(a):Kinowy trailer "Madeinusa" znakomity! Odliczam już dni do 7 stycznia....


Dreczy mnie ten tytul "Madeinusa".
Querelle widziales to moze wiesz dlaczego jest taki tytul?

Ja widzialam tylko "Dziesiec czulen" ktory oceniam na ocene dostateczna.
Pieknie sie oglada to co juz za nami, ale nic poza tym.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 28 lis 06, 11:09

Sylka: zapraszam Cię do naszego dziennika festiwalowego na stronie festiwalu
www.filmyswiata.pl
znajdziesz tam dużo informacji na temat filmu "Madeinusa"

bohaterką filmu jest nastolatka o imieniu Madeinusa, mieszkająca z siostrą i ojcem w andyjskiej wiosce, do której tuż przed Wielkanocą przybywa gringo, chłopak z Limy, to dla Indian szczególny, święty czas, a obecność Obcego zdaje się potwierdzać, że wydarzy się coś nieprzewidzianego...

dla mnie "Dziesięć czółen" jest przede wszystkim opowieścią, uczącą cierpliwości, a cierpliwość w dzisiejszych czasach jest towarem bardzo deficytowym, żeby jednak zbliżyć się bardziej do tego filmu polecam Ci książkę "Estetyka Aborygenów. Antologia" pod red. Moniki Bakke, wydaną przez krakowskie wydawnictwo Universitas

Sylka
 

Post 28 lis 06, 12:36

aszeffel napisał(a):Sylka: zapraszam Cię do naszego dziennika festiwalowego na stronie festiwalu
www.filmyswiata.pl
znajdziesz tam dużo informacji na temat filmu "Madeinusa"

bohaterką filmu jest nastolatka o imieniu Madeinusa, mieszkająca z siostrą i ojcem w andyjskiej wiosce, do której tuż przed Wielkanocą przybywa gringo, chłopak z Limy, to dla Indian szczególny, święty czas, a obecność Obcego zdaje się potwierdzać, że wydarzy się coś nieprzewidzianego...


Przeczytalam wszystkie informacje na temat filmu, na ktory nota bene sie wybieralam, ale w dalszym ciagu nie wiem dlaczego bohaterka nazywa "Made in USA".
Czy to jest peruwianskie imie czy cos wiecej sie kryje za ta nawa?

Dzieki za polecenie ksiazki. Ja plecam Tobie wyprawe Kon-Tiki.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 28 lis 06, 15:48

Sylka: trudno jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie :)

bo odpowiedź w filmie Claudii Llosy nie pada, możemy się jej jedynie domyślać, albo ją sobie w toku interpretacji wymyślać, to dosyć złożona historia

z pewnością to imię nie jest peruwiańskie, być może wiąże się z matką Madeinusy, która wyjechała (uciekła?) do Limy wiele lat temu, zostawiając po sobie walizkę pop-kulturowych śmieci, które Madeinusa traktuje jak relikwie

gringo w jednej ze scen mówi do Madeinusy: powinnaś nazywać się Maria albo Rosa, Madeinusa to nie jest imię, a ona odpowiada: nie masz racji, to jest właśnie moje imię, mnie się podoba

po obejrzeniu "Madeinusy" spotkałam się z antropologiem kulturowym, który bada społeczności peruwiańskiej Selvy, to on opowiedział mi odrobinę o strukturze peruwiańskiego społeczeństwa, gringo - przedstawiciel białej społeczności Costy przypadkowo znajdzie się w indiańskiej wiosce, z wysokości swojej kultury zechce oceniać to, co tam zobaczy, kto dał mu takie prawo?

ciekawą rzecz powiedział po projekcji w Warszawie zaproszony gość - Peruwiańczyk, wykładowca z Cesla - Francisco Rodriguez, powiedział, że film w Peru był przyjęty bardzo różnie, niektórzy widzowie zarzucali reżyserce, że wydobywa na światło najgorsze cechy indiańskości, dla mnie przeciwnie - ten film jest jej ukłonem wobec inności, z którą obcuje w swoim kraju

ale o tym wszystkim możemy porozmawiać, jak zobaczycie film, bardzo zachęcam

pozdrawiam wszystkich widzów 2.ffśak!
agnieszka szeffel

ps. to imię wymawia się: Madeinjusa (nie: mejdin...) :)


Powrót do O innych festiwalach i przeglądach filmowych



cron