Czy w kinach w ktorych bywacie zauwazyliscie taka prawidlowosc, ze obsluga kreci sie podczas seansu, zaglada do sali by sprawdzic czy film juz sie skonczyl lub wchodzi 5 minut przed koncem by szybko wlaczyc swiatlo po pierwszym napisie. O co chodzi???
Mnie osobiscie to cholernie drazni, ale moze to normalne???
Opisane sytuacje maja miejsce w Kinotece.
Czy w innych kinach tez tak jest?
Syl