7 lip 04, 17:52
Niestety, ale zostałem źle zrozumiany. Nie chciałbym podnosić żadnej dyskusji, bo przecież nie o to tu chodzi. Chyba wsadziłem kij w mrowisko, a wcale nie chciałem tego robć. Jeden nieprzemyślany post i już. Może określenie "warszafka" jest zbyt pejoratywne. Ja nie traktuję go aż tak negatywnie jak Kubak czy Kropka. Miałem nie pisać w ogóle tego (tj. poprzedniego posta), ale jakoś tak w nocy mnie naszło. Do Kubaka. Ja wcale nie mam nacjonalistycznej natury i nie generalizuję. Przecież wyraźnie zaznaczyłem, że nic nie mam przeciw Warszawiakom i tzw. Warszafce i że moje wynurzenia nie odnoszą sie do wszyskich warszawiaków. Własciwie są skierowane ogólnie do panującej atmosfery, a nie do konkretnych osób, dlatego tak trudno mi podać konkrety, przykłady. Ale jeżeli i Ty byłeś już przez te 3 lata na festiwalu, to zaważyłeś, a może i nie, że atmosfera stała się bardziej warszawska. Chwała wszyskim organizatorom, za to co robią i za ten festiwal. Przecież dobrze wiesz, że nie ma znaczenia tutaj, że sa Warszwiakami. Może i jestem przewrażliwiony, ale własnie tak odbieram fakt, że festiwal stał się taki Warszawski w stosunku do jego początków w Sanoku. I to się stało nie dzięki organizatorom, ale dzięki coraz większej, nawet chyba bardzo dużej liczbie uczestników z Warszawy. dla których to generalnie coraz bardziej jest robiony ten festiwal. Za kilka lat przerodzi się on w Festiwal Warszawski tylko w wakacyjnie innym miejscu niż Warszawa - w Cieszynie. I tego sie boję ale nie mam na to wpływu. Nikt nie mówi, że Warszawiacy mają nie-otwartą naturę, a fakt że na spotkanie forumowiczów przyszło 90 % Warszawiaków śiadczy tylko o tym, o czym piszę własnie. Dominacja Warszawy. Ale to żaden zarzut.
Do Okona i Kropki. Co do stereotypów i stylu życia, to chyba nie jest tak, że przestały żądzić i żądzą ponownie. One były i są, ale moim skromnym zdaniem są właśnie nakręcane właśnie przez ludzi z Warszawy (nie przez uczestników festiwalu). Ja czytając dużo różnych postów na różnych forach, na przeróżne tematy zaobserwowałem stosunek Warszawiaków do ludzi z innych miast i miejscowości. Warszwa to, Warszawa tamto. Warszwa najlepsza. A Krakówek to zaścianek. Ja jestem z Krakowa i chyba to wszysko wyjaśnia. Pozdrawiam. Nie chcę kontynuować tej dyskusji bo miało jej nie być. Do zobaczenia w Cieszynie, jeżeli ktoś z Warszawy jeszce chce sie do mnie odzywać.