"Bawi mnie - zwierza się Gutek - że widzowie czasem nie kojarzą nazwy firmy z moim nazwiskiem. Myślą, że to takie śmieszne, wymyślone logo. Jak dawałem swoje nazwisko, niektórzy się krzywili, jak to w Polsce. A ja to traktowałem jako zobowiązanie. Na dobre i złe. Nie chcę używać górnolotnych słów o edukacji, o odpowiedzialności, o kształtowaniu gustów - w które wierzę, bo sam przeszedłem drogę od zera. Ale jeśli można oglądać filmy i dzielić się tym przeżyciem z innymi, czego więcej trzeba jeszcze w życiu? " /GW
Jest Pan od dzis moim idolem
Pozdrawiam